1949-05-23 rajd nocny

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania


Relacje z zawodów

"Na tropach nocnego rajdu" -
Gazeta Krakowska

Na tropach nocnego rajdu

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Mieszkańcy Podgórza i Płaszowa mieli możność oglądać w dniu wczorajszym w godzinach wieczornych start do 1 Nocnego Rajdu, organizowanego przez Krakowski Klub Cyklistów i Motocyklistów.

Nie zraziły nikogo nadciągające chmury i błyskawice, Komisja techniczna przeprowadza odbiór maszyn. Przy stoliku sędziowskim ruch. Ostatnie zapytania i informacje. Zapada zmierzch. Prezes Karpała zarządza odprawę zawodników. Jeszcze kilka słów wyjaśnień i już od stolika pada zapowiedź —„Za minutę start“. Na Linii startowej trzy pierwsze „setki“, Bohaczka, wielokrotnego uczestnika Rajdów Tatrzańskich Szczurka i Mężyka. Jeszcze 5 sekund — Gotowi! Start! Trzy pierwsze motocykle znikają na zakręcie. Co minutę pada komenda Mar tu i dwie maszyny ruszają do 94 kilometrowego rajdu. Pomiędzy poszczególnymi kategoriami 5 minutowe przerwy. Dzięki uprzejmości kol. Pająka jadę z nim na punkt kontrolny w Jaworniku koło Myślenic. Noc jest pogodna i chłodna. Do Jawornika przyjeżdżamy w momencie gdy na punkt kontrolny rajdu, wpada około 8 pierwszych maszyn. Padają pytania: „Kto już przejechał? Jaki czas? Kiedy mam start?" 1 krótkie wypowiedzi: „Paskudna droga! Ale dziury. Psiakrew! Lampa mi nawaliła! Ktoś m-wał łańcuch. Innemu nawaliła kicha.

Teraz ostatni etap. Najgorszy.

Trasa prowadzi przez Sułkowice gdzie trzeba przejechać przez rzeczkę! Wracamy z kol. Pająkiem z powrotem na metę w Borku. Mijamy już po drodze pierwsze maszyny zdążające do mety. Niektórzy zawodnicy zatrzymali się gdyż mają nadwyżkę w czasie. Jesteśmy na modę. Na długiej prostej od Swoszowic widać z daleka liczne światełka nadjeżdżających motorów. Przy stoliku sędziowskim wrze jak w ulu.

Odbieranie kart rajdowych. Podawanie czasu. Oddawanie numerów startowych. Mimo późnej godziny w koło mety dużo publiczności, przeważnie mieszkańców Borku i okolicy. Zawodnicy powoli odjeżdżają do domów. Czekamy jeszcze na maruderów i na auto zamykające trasę. Rajd zakończony. Bieg ukończyło ogółem 45 motorów.

Klasa do 130 cm:

l) Szczurek W. z KKCiM — 14 pkt karnych: 2) Mężyk W. a PKM Nowy Sącz — 82 pkt. kame.

Klasa do 250 cm.: 1) Zdanowicz H. KKCiM — bwt pkt. k-jrnycb; 2) Maak T.. Ogniwo-Cracovia — bez pkt. karnych: 3) Tuma J., Gw-Wisła — bez pkt. kornych.

Klasa do 350 cm.: 1) Gacek W., Ogniwo-Cracovia — bez punktów karnych; 2) Jędrzejowski S., KKCiM — bez punktów karnych; 3) Czuba S., Ogniwo-Cracovia — bez punktów karnych.

Klasa ponad 350 cm.: 1) Kapela S., KKCiM — bez pkt. karnych; 2) Kuryło A., KKCiM, bez punktów karnych; 3) Mandat J., KKCiM, bez punktów kurnych.

Motory z przyczepami: 1) Popow Piotr, KKCiM _ . bez punktów karnych; 2) Łodziński Ł, KKCiM — baz pkt karnych.

Zespoły (trzy maszyny): 1) KKCiM w składzie Łodziński, Kawa, Kuryło; 2) Ogniwo-Cracovia w składzie Długosz, Paciorek, Woroszkiewicz.

Puchar przechodni zdobył zespół KKCiM
Źródło: Gazeta Krakowska nr 97 z 24 maja 1949