1962-08-15 torowe mistrzostwa Polski w sprintach

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

torowe mistrzostwa Polski w sprintach

podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu

Relacje z zawodów

"Józefowicz i Wąchocki triumfują na torze Cracovii" -
Echo Krakowa

Józefowicz i Wąchocki triumfują na torze Cracovii

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
WCZORAJ na torze Cracovii zakończyły się mistrzostwa kolarskie Polski seniorów w sprintach i wyścigu na 4 km. W tym ostatnim wyścigu oprócz torowców startowała również kadra polskich szosowców przygotowujących się do mistrzostw świata w Mediolanie.

Jak było do przewidzenia, pierwsze miejsce w wyścigu na 4 km zdobył ubiegłoroczny mistrz i rekordzista Polski, reprezentant łódzkiego Orkanu — Józefowicz z czasem 5.06 min., 2. Latocha. (Społem Łódź) 5.14,0 -min., 3.' Religa (Start Włocławek), 4. R. Chtjej (Legia Warszawa), 5. Zieliński (LZS Pomorze), 6. M. Wiśniewski (Orkan Łódź). Należy zaznaczyć, że w wyścigu eliminacyjnym Józefowicz miał lepszy wynik, niż w finałach (5.03,4).

Znacznie więcej emocji niż w wyścigach na 4 km przeżywała publiczność podczas pojedynków sprinterskich. W półfinałach Zając bardzo łatwo wygrał z Mikuliszynem (Cracovia), natomiast Wachecki stoczył zacięty pojedynek z Grundmanem, zwyciężając dwukrotnie minimalną różnicą na mecie. Finały zakończyły się bardzo pechowo dla rekordzisty i wielokrotnego mistrza Polski, szczecinianina Zająca. W obydwu wyścigach miał on upadki i nie ukończył konkurencji. Tytuł mistrzowski zdobył więc i Wachecki (Społem ,Łódż) który w finałach uzyskał 14 i 13,2 sek.

Należy zaznaczyć, że w drugim finałowym pojedynku Zając do chwili upadku jechał z bardzo dużą szybkością i był w stanie uzyskać rekordowy wynik. Nie umniejsza to jednak w niczym dużego sukcesu Wacheckiego, któremu z okazji zdobycia mistrzostwa składamy serdeczne gratulacje.

W pojedynku o trzecie miejsce Grundman z największym trudem pokonał jedynego, który przebrnął sito eliminacyjne. reprezentanta Krakowa — Mikuliszyna. Dokonał tego dopiero w trzecim, dodatkowym wyścigu.
Źródło: Echo Krakowa nr 193 z 17 sierpnia 1962