1981-03-15 Cracovia - Polonia Bytom 1:10

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
II Liga - hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego, niedziela, 15 marca 1981, 17:00

Cracovia - Polonia Bytom

1
:
10

(1:2; 0:5; 0:3)


Polonia Bytom - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"„Pasy" nie sprostały litowi" -
Echo Krakowa

„Pasy" nie sprostały litowi

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
W SOBOTĘ i w niedzielę na tafli sztucznego lodowiska w Krakowie rozegrano II-ligowe spotkania pomiędzy Cracovią i liderem tabeli Kolonią Bytom. Dwa zwycięstwa odnieśli bytomianie przypieczętowując tym swój awans do ekstraklasy. Krakowianie nie stracili jednak szansy na występy w I lidze, bowiem również GKS Katowice pokonał dwukrotnie w Gdańsku Stoczniowca, co pozwoliło Cracovii na utrzymanie się na trzecim miejscu w tabeli i jeśliby więc zapadło postanowienie o powiększeniu ekstraklasy do 10 zespołów to krakowianie wałczyć będą w barażach z ostatnią drużyną I ligi o miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej.

CRACOVIA - POLONIA 1:2 (0:0, 1:0, 0:2). Bramkę dla Cracovii strzelił Siedlarczyk. Był to bardzo wyrównany mecz. Szczęście jednak nie sprzyjało gospodarzom. Kilkakrotnie po ich strzałach krążek trafiał w słupek. Pod koniec drugiej tercji Pawlik wymanewrował obrońców gości, podał na czysta pozycję krążek, doszedł go niego Migacz i z bliskiej odległości nie trafił do pustej bramki. To całkowicie załamało hokeistów Cracovii. Potem jeszcze kilka okazji do zdobycia goli miał Papuga, jednak również ich nie wykorzystał. Bytomianie dwie zwycięskie bramki zdobyli w ostatnich 6 minutach spotkania. Krakowianie wyczerpani zupełnie, nie mieli po prostu sił do obrony.

CRACOVIA - POLONIA 1:10 (1:2. 0:5, 0:3). Jedyną bramką dla krakowian uzyskał Siedlarczyk.

W tym meczu jedynie pierwsza tercja była wyrównana. Fotem coraz wyraźniej zaczęli przeważać goście. Znakomicie w obronie nie dopuszczali krakowian do pozycji strzeleckich. Hokeiści Cracovii wyraźnie byli wolniejsi, mniej dokładni w przeprowadzaniu ataków. Po stracie kolejnych goli w drugiej tercji zupełnie stracili nadzieję na zwycięstwo.
Źródło: Echo Krakowa nr 53 z 16 marca 1981