1984-10-21 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 5:7

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, niedziela, 21 października 1984, 17:00

Cracovia - Zagłębie Sosnowiec

5
:
7

(4:3; 0:1; 1:3)


Zagłębie Sosnowiec - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Jak równy z równym" -
Gazeta Krakowska

Jak równy z równym

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Już dawno nie pamiętam, żeby kibice po przegranym meczu nagradzali swój zespół gorącymi brawami. Tak było w niedzielę w Krakowie, gdzie Cracovia po dramatycznym pojedynku uległa wicemistrzowi Polski — Zagłębiu 5:7 (4:3, 0:1, 1:3). Ale też nikt z 3 tys. kibiców nie miał pretensji do swojej drużyny. „Pasy" stoczyły z najlepszą obok Polonii Bytom drużyną wyrównany pojedynek, którego losy ważyły się do ostatnich sekund. Jeszcze tym razem większa rutyna i doświadczenie sosnowiczan wzięły górę, ale Cracovia potwierdziła, że pod wodzą trenera J. Kurka czyni systematyczne postępy. Musiała imponować wola walki, ambicja krakowian, było wiele udanych szybkich akcji, trochę gorzej było jeszcze ze skutecznością. Nierówno bronił Jaskiernia, miał szereg wyśmienitych interwencji, ale zagapił się fatalnie przy 5 bramce (krążek odbity od bandy wepchnął sobie do siatki). Początkowo zapowiadało się na wygraną gości, którzy w 13 min. prowadzili 3:1, ale Crawla w odstępie 30 sek. wyrównała, by na 15 sok. przed syreną objąć prowadzenie. W II tercji sosnowiczanie częściej atakowali i wyrównali na 4:4. Ostatnia odsłona zaczyna się dla Cracovii niefortunnie (bramka Zabawy po błędzie Jaskierni), ale w 44 min. jest znowu 5:5. „Pasy" atakują teraz non stop. Mają kilka wyśmienitych okazji, niestety Klich, Wieczorkiewicz. Papuga nie wykorzystują ich. Niepotrzebna kara Zawadzkiego osłabia krako-55 min. pozostawiony bez opieki Nowak strzela 6 gola. Cracovia ambitnie walczy do końca, w ostatnich sekundach Kurek wycofuje Jaskiernię z bramki, ale zamiast gola dla "pasów" pozostawiony na desancie Zabawa równo z syreną ustala wynik meczu. Bramki dla Cracovii: Pawlik 2, Mycoń, Kanabus, Steblecki, dla gości: Zabawa 2, Klocek, Kozłowski, K. Morawiecki, K. Podsiadło, Nowak. Sędziował dobrze Tyszkiewicz z Warszawy.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 253 z 22 października 1984