1986-09-16 Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk 2:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, Siedleckiego, wtorek, 16 września 1986, 17:00

Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk

2
:
4

(0:0; 2:3; 0:1)


Stoczniowiec Gdańsk - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Remis Podhala, porażka Cracovii. Premiera ligi hokejowe" -
Gazeta Krakowska

Remis Podhala, porażka Cracovii. Premiera ligi hokejowe

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
CRACOYIA — STOCZNIO¬WIEC 2:4 (0:0, 2:3, 0:1). Bramki zdobyli dla Cracovii: Cieślicki 30. Bomba 39 min., dla gości Kaczmarek 23. Weso¬łowski 33 i 36, Kanabus 52 min.

Poziom tego meczu był przeciętny choć emocji nie brakowało. Oba zespoły popełniały sporo błędów, ale kilkakrotnie więcej popełnili ich zawodnicy Cracovii i stąd porażka. Wszystkie 4 bramki padły po szkolnych błędach krakowian, nawet tak doświadczony obrońca jak Janek dwukrotnie zgubił krążek we własnej tercji i dwukrotnie wykorzystali to goście.

Cracovia grała ponadto bardzo nieskutecznie, nawet zawodnicy I ataku pudłowali w dogodnych sytuacjach, m. in. tuż na początku III tercji przy stanie 2:3 kapitan B. Pawlik nie wykorzystał idealnej sytuacji. Goście mieli bar¬dziej od Cracovii uporządkowaną grę. Decydującego 4 gola strzelił dla nich — leszcze do niedawna hokeista Cracovii — Kanabus (goście grali wówczas w przewadze).
Źródło: Gazeta Krakowska nr 217 z 17 września 1986


"Bez sentymentu do niedawnych kolegów" -
Echo Krakowa

Bez sentymentu do niedawnych kolegów

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CRACOVIA — STOCZNIOWIEC Gdańsk 2:4 (0:0, 2:3. 0:1). Bramki zdobyli: dla gospodarzy Cieślicki (30 min.). Bomba (39 min.), dla gości Wesołowski 2 (33 i 36 min.) Kaczmarek (24 min.), Kanabus (52 min.). Sędziowali: pp. K. Karaś, A. Kuczyński, M. Lubelski z Warszawy. Kary — Cracovia: 4 min., Stoczniowiec: 8 min.

CRACOVIA: Jaskiernia — Janek, Cieślicki, Steblecki. Pawlik, Klich — Jaracz, Fronczek, Ra-pacz, Migacz, Papuga — Wieczorkiewicz. Bodzioch. Bomba. Pieczonka, Pabisz

Obawy przed inauguracyjnym meczem rozgrywek hokejowej ekstraklasy ze Stoczniowcem okazały się uzasadnione. Cracovia mimo atutu własnego lodowiska straciła oba punkty, demonstrując formę daleką od oczekiwań swoich sympatyków. W 30 min., gdy Cieślicki dalekim strzałem doprowadził do wy. równania, trudno było przewidzieć późniejszy, tak niekorzystny dla gospodarzy przebieg wydarzeń. Krakowianie uzyskali sporą przewagę, nie schodząc praktycznie z tercji przeciwnika. Wydawało się że kolejny gol jest tylko kwestią czasu. I bramka padła, tylko z tą różnicą, że zdobyli ją gdańszczanie.

Krążek zgubiony przez Janka przejął Wesołowski i nie dał szans Jaskierni Krakowski obrońca powtórzył swój „wyczyn” w III tercji (przy stanie 2:3). Znów stracił krążek, tym razem odebrał mu go Kanabus, przesądzając losy meczu, pozbawiając złudzeń niedawnych kolegów. Jeszcze w ubiegłym sezonie Eugeniusz Kanabus bronił barw Cracovii. a wczoraj ostentacyjnie manifestował swą radość po ulokowaniu krążka w bramce gospodarzy... (pp)

Pozostałe mecze: ŁKS — Polonia Bydgoszcz 6:4, Tychy — Polonia Bytom 2:3, Naprzód — Katowice 6:3. Podhale — Zagłębie 3:3.
Źródło: Echo Krakowa nr 181 z 17 września 1986