1990-01-11 Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia 3:9

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Stoczniowiec Gdańsk - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Ryszard Borzęcki
Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Gdańsk, czwartek, 11 stycznia 1990

Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia

3
:
9

(0:1; 1:7; 2:1)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Ryszard Bialik

Opis meczu

"STOCZNIOWIEC — CRACOVIA 3:9 (0:1, 1:7, 2:1)" -
b.d.

STOCZNIOWIEC — CRACOVIA 3:9 (0:1, 1:7, 2:1)

0:1 — Agulin (20), 0:2 — Steblecki — Pawlik (22), 0:3 — Roszczin (22), 0:4 — W. Cupiał — Porzycki (24), 0:5 — Steblecki (27), 0:6 — Agulin (29), 1:6 — Łaptiew (30), 1:7 — Agulin (32), 1:8 — Steblecki (37), 2:8. — Łaptiew (43), 3:8 — Karwacki (55), 3:9 — Pawlik — Pieczonka (60).

Sędziowali: Więckowski (OZHL Warszawa) oraz Drzewiecki i Nimkiewicz (OZHL Gdańsk). Widzów ok. 200.

STOCZNIOWIEC: Zaręba (30 min. Wołodkiewicz); Kosiński — Stachura, Kostecki — Pachucki, Bagiński (4); Karwacki (2) — Arszennik — Janowicz (6), Wesołowski — Kaczmarek (4) — Obłoński, Zawadzki — Łaptiew — Wojciechowski. Trener: Ryszard BORZĘCKI.

CRACOVIA: Wajda; Wieczorkiewicz (2) — Pieczonka, Baryła — Bodzioch (2), Mazur (2) — Schmidt (6); Steblecki — Pawlik — Bomba (2), Agulin — Boszczin — Klich, w. Cupiał (2) — Porzycki — Sroką, Fras, S. Cupiał. Trener: Władimir SAFONOW.

Kary: Stoczniowiec — 16 min., Cracovia — 16 min. CHALLENGE LODOWISK: sędzia Leszek Więckowski — org. 7, publ. 2, obserwator PZHL Wojciech Mądrala 7/2, „Sport” 7/2

GDAŃSK. Świąteczna przerwa znowu przetrzebiła szeregi stoczniowców. Z hokejem pożegnali się Studencki i Bluma. Do Leningradu powrócił Wasiliew. Jakby tego było mało, w pojedynku z Cracovią ze względu na kary lub kontuzje nie mogli wziąć udziału: Walicki oraz Andrzej a także Jacek Szłapka. W tej sytuacji gdańszczanom, którzy stawili się na lodzie, sił starczyło tylko na pierwszych 20 minut. Mimo przewagi technicznej gości, gospodarze, grając bardziej skutecznie, mogli Ją nawet wygrać. Później była już, gra do jednej bramki, która na słabiutki opór stawiany przez stoczniowców była wyjątkowo nieciekawa, w końcówce gospodarze raz jeszcze pokazali się garstce kibiców, ale w tym czasie goście grali już na wyraźnie- zwolnionych obrotach.
Źródło: b.d. 12 stycznia 1990