1990-02-09 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 6:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Zagłębie Sosnowiec - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Emil Nikodemowicz
Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Sosnowiec, piątek, 9 lutego 1990

Zagłębie Sosnowiec - Cracovia

6
:
3

(1:1; 4:1; 1:1)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Władimir Safonow

Opis meczu

"Zagłębie — Cracovia 6:3 (1:1, 4:1,1:1)" -
b.d.

Zagłębie — Cracovia 6:3 (1:1, 4:1,1:1)

0:1 — Agulin — Roszczin (12), 1:1 — Raszewski — Cholewa (12), 3:1 Raszewski (24), 3:1 — Cholewa — Kurowski (29), 4:1 — Płatek — Bernat (35), 5:1 — Kurowski — Wieloch (39), 5:2 — Agulin — Steblecki (40), 5:3 - Bomba - W. Cupiał (49), 6:3 — Wieloch (59).

Sędziowali: Hejnowicz (OZHL Toruń) oraz Janus i Sudoł (OZHL Katowice). Widzów: 3500

ZAGŁĘBIE; Płotka; Frączek (2) — Bernat (2) Szewczyk — Cholawa; K. Morawiecki — Klisiak (2) — Wieloch, Jankowski — Rutkowski — Podsiadło (2), Kurowski — Płatek — Raszewski. Trener: Emil NIKODEMOWICZ.

CRACOVIA: Wajda; Wieczorkiewicz — Plecaonka, Baryła — Bodzioch, Schmidt; W. Cupiał (2) — Bomba — Pawlik, Steblecki — Roszczin — Agulin (2), Sroka — Porzycki — Fras. Trener: Ryszard BIALIK

Kary: Zagłębie — 8 min., Cracovia — 4 min. CHALLENGE LODOWISK: sędzia Janusz Heinowicz org. 5, publ. i kwalifikator PZHL Józef Wróbel 6/2, „Sport” 6/2.

SOSNOWIEC. Od początku tego bardzo nerwowego, lecz stojącego na dobrym poziomie meczu do ataku ruszyli goicie. Sosnowiczanie mocno osłabieni ograniczyli się do obrony i sporadycznych kontrataków. z których jeden o mały włos nie przyniósł prowadzenia, lecz, dobitka K. Morawieckiego trafiła w słupek, pierwszą bramkę zdobyła Cracovia po akcji drugiego ataku, który był bezsprzecznie najlepsza formacją na tafli. Goście cieszyli się prowadzeniem tylko przez 12 sekund, kiedy to Raszewski sprytnym strzałem pokonał Wajdę. W drugiej tercji „zreformowane” Zagłębie wzniosło się na wyżyny swoich umiejętności i ambicji. Przez pierwsza trzy minuty krakowianie nie zjeżdżali z tercji obronnej sosnowiczan, 5 obrońcy nie dojechali za szybkim kontratakiem, po którym Zbigniew Raszewski zdobył prowadzenie. Kolejne gole dla gospodarny padały w nadobny sposób.

W Zagłębiu świetną partię rozegrał Krzysztof Podsiadło, który praktycznie do minimum ograniczył swobodę Romana Stebleckiego oraz Jarosław Płotka.
Źródło: b.d. 10 lutego 1990