Wojciech Stawowy trenerem Wisły?

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Przegląd Sportowy (2007-05-08)

Obecny trener Wisły Kraków, Kazimierz Moskal prawdopodobnie poprowadzi "białą gwiazdę" do końca obecnego sezonu, aby w kolejnym przekazać pałeczkę obecnemu szkoleniowcowi Arki Gdynia - Wojciechowi Stawowemu.

O tym, że Stawowy zmieni miejsce pracy mówiło się od dawna. Znanego trenera przymierzano - poza Wisłą - także do warszawskiej Legii. Kiedy krakowianie nie dogadali się z pracującym do niedawna w Hiszpanii Janem Urbanem, stało się jasne, że szanse Stawowego na angaż pod Wawelem rosną. W końcu działacze Wisły doszli do porozumienia ze szkoleniowcem Arki i już po zakończeniu sezonu przeniesie się do Krakowa. Łukasz Solski

Gazeta Krakowska (2007-05-09)

Wojciech Stawowy uzgodnił już warunki pracy z Wisłą Kraków od nowego sezonu. Takiej treści informacja pojawiła się wczoraj. Przy ul. Reymonta w tej sprawie usłyszeliśmy jedynie, że klub nie komentuje tych informacji. Bardziej rozmowny był sam zainteresowany. - Nie mogę potwierdzić, że od nowego sezonu będę prowadził Wisłę - rozpoczął Wojciech Stawowy. - Zresztą, na razie mam na głowie mecz z Bełchatowem, a w czwartek spotykam się z właścicielem klubu Ryszardem Krauze.

To może zapytam inaczej - czy uzgodnił Pan warunki pracy w Wiśle, z zastrzeżeniem, że umowa wejdzie w życie po pańskich ustaleniach z Ryszardem Krauze?

- Tak, to jest znacznie bliższe prawdzie, choć nieskromnie powiem, że mam prócz Wisły jeszcze kilka innych ofert. Wszystko powinno wyjaśnić się w najbliższym czasie. Być może już po czwartkowym spotkaniu z Ryszardem Krauze.

Pańska ewentualna nominacja wzbudza w Krakowie spore emocje. Pojawiają się nawet pogłoski, że otrzymywał Pan pogróżki od kibiców Cracovii.

- To nie jest prawdą. Kibice Cracovii na pewno pamiętają, ile z ich klubem osiągnąłem, i że nie odchodziłem z niego z własnej woli. Muszą też zrozumieć, że w zawodzie trenera pracuje się tam, gdzie człowieka chcą. Zresztą, gdy przychodziłem do Cracovii, byłem utożsamiany z Wisłą, z którą przecież wywalczyłem dwa tytuły mistrza Polski juniorów. Tak to już w moim życiu się plecie. Jako młody chłopak zaczynałem swoją przygodę z futbolem w Cracovii. A później do zawodu trenera startowałem w Wiśle. W każdym klubie, w którym pracowałem, starałem się układać sobie poprawne relacje z kibicami, bo są oni bardzo ważną częścią piłki nożnej. Zdaję sobie sprawę z tego, że jeśli podjąłbym się pracy w Wiśle, to część kibiców będzie patrzyła na mnie krzywo, jako na byłego trenera Cracovii. W takim wypadku postarałbym się jednak przekonać ich do siebie swoją pracą. Na razie to jednak sfera "gdybania", bo tak jak powiedziałem na początku, ostateczne decyzje nie zostały jeszcze podjęte.

Gazeta Wyborcza (2007-05-09)

Wygląda na to, że wszyscy zostaniemy w Arce - mówi Wojciech Stawowy. Sprawa tego którzy piłkarze zostaną w Gdynii po karnej degradacji i czy pozostanie z nimi obecny trener oficjalnie wyjaśnić ma się dopiero w tym tygodni, ale "Gazeta" dowiedziała się, że wszystko już praktycznie jest przesądzone. Wszyscy piłkarze zgodzili się grać w Arce w II lidze i pozostanie z nimi także Wojciech Stawowy przymierzany ostatnio do Wisły.

Dziennikarze wyliczają, że nie zajmiemy już miejsca spadkowego, ale mnie to nie interesuje. Na tabelę spojrzę dopiero po ostatnim meczu. Nie zajmiemy już wysokiego miejsca w lidze, ale liczę, że w tabeli przesuniemy się jeszcze do przodu. Ten sezon był dla Arki wyjątkowo trudny, dlatego zrobimy wszystko, aby skończyć go z twarzą. Co może być lepszego niż wygrana z liderem, odebranie punktów zespołowi walczącemu o tytuł? - mówi Wojciech Stawowy.