1988-05-08 Cracovia - Dalin Myślenice 4:1: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 4: | Linia 4: | ||
Sędziował <BR> | Sędziował <BR> | ||
Widzów <BR><BR> | Widzów <BR><BR> | ||
'''Cracovia:''' Holocher, Osoba, Mikoś, Baliga, Owca, Sajnog, Bargieł, Orzeł, Graba, Cisowski, Jelonek<br><br> | '''Cracovia:''' <BR> | ||
Holocher, Osoba, Mikoś, Baliga, Owca, Sajnog, Bargieł, Orzeł, Graba, Cisowski, Jelonek<br><br> | |||
===Opis meczu DP:=== | ===Opis meczu DP:=== | ||
Przez pierwszą połowę meczu biało-czerwoni grali jakby chcieli przebić głową mur. Tymczasem jedyna akcja gości zakończyła się wymanewrowaniem krakowskich obrońców przez Banaszkiewicza, który technicznie podkręcił piłkę z ostrego kąta i Holocher musiał wyciągać piłkę z siatki. Na wyrównanie trzeba było czekać 12 minut, kiedy to najlepszy gracz na boisku â Bargieł zdecydował sięna silny strzał zza pola karnego. Po przerwie goście zepchnięci zostali do obrony, a przy stanie 4:1 krakowianie mieli jeszcze kilka pozycji po których m.in. Jelonek trafił piłką w słupek, a Bargieł w poprzeczkę.<BR> | Przez pierwszą połowę meczu biało-czerwoni grali jakby chcieli przebić głową mur. Tymczasem jedyna akcja gości zakończyła się wymanewrowaniem krakowskich obrońców przez Banaszkiewicza, który technicznie podkręcił piłkę z ostrego kąta i Holocher musiał wyciągać piłkę z siatki. Na wyrównanie trzeba było czekać 12 minut, kiedy to najlepszy gracz na boisku â Bargieł zdecydował sięna silny strzał zza pola karnego. Po przerwie goście zepchnięci zostali do obrony, a przy stanie 4:1 krakowianie mieli jeszcze kilka pozycji po których m.in. Jelonek trafił piłką w słupek, a Bargieł w poprzeczkę.<BR> | ||
[[Kategoria: | [[Kategoria: 1987/88 III liga grupa VIII]] | ||
[[Kategoria: Dalin Myślenice]] |
Wersja z 23:21, 14 lut 2007
Cracovia - Dalin Myślenice 4-1
Bramki: Bargieł (37, 77), Graba (63 głową), Orzeł (75) â Banaszkiewicz (25)
Sędziował
Widzów
Cracovia:
Holocher, Osoba, Mikoś, Baliga, Owca, Sajnog, Bargieł, Orzeł, Graba, Cisowski, Jelonek
Opis meczu DP:
Przez pierwszą połowę meczu biało-czerwoni grali jakby chcieli przebić głową mur. Tymczasem jedyna akcja gości zakończyła się wymanewrowaniem krakowskich obrońców przez Banaszkiewicza, który technicznie podkręcił piłkę z ostrego kąta i Holocher musiał wyciągać piłkę z siatki. Na wyrównanie trzeba było czekać 12 minut, kiedy to najlepszy gracz na boisku â Bargieł zdecydował sięna silny strzał zza pola karnego. Po przerwie goście zepchnięci zostali do obrony, a przy stanie 4:1 krakowianie mieli jeszcze kilka pozycji po których m.in. Jelonek trafił piłką w słupek, a Bargieł w poprzeczkę.