1948-12-20 Batory Chorzów-Cracovia 9:7: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
(Utworzono nową stronę "'''Batory Chorzów-Cracovia 9:7'''<BR> ''o wejście do ligi''<BR> ''data prawdopodobna'' {{Zawody | dyscyplina = Boks | płeć = mężczyźni |...")
 
Linia 7: Linia 7:
|          dyscyplina = Boks
|          dyscyplina = Boks
|                płeć = mężczyźni
|                płeć = mężczyźni
|      poczatek_dzien = 12
|      poczatek_dzien = 20
|    poczatek_miesiac = 12
|    poczatek_miesiac = 12
|        poczatek_rok = 1948
|        poczatek_rok = 1948
Linia 23: Linia 23:
|        Typ_artykulu = Opis meczu
|        Typ_artykulu = Opis meczu
|  Tytul_wydawnictwa = Piłkarz
|  Tytul_wydawnictwa = Piłkarz
|              Numer = 41
|              Numer = 42
|            Wydanie =  
|            Wydanie =  
|              Dzien = 14
|              Dzien = 21
|            Miesiac = 12
|            Miesiac = 12
|                Rok = 1948
|                Rok = 1948
Linia 34: Linia 34:
|              Autor =  
|              Autor =  
|              Tresc =  
|              Tresc =  
{{miejsce na opis}}
Pierwszy występ bokserów Cracovii w spotkaniach o wejście do Lig! bokserskiej — z Batorym wy. padł zupełnie dobrze.
Pięściarze Cracovii nie zwyciężyli wprawdzie swego przeciwnika. lecz walki poszczególnych zawodników były ciekawe a przede wszystkim prowadzone czysto. Nie można tego powiedzieć o bokserach Batorego, którzy pora Osiedzkim i Reicheltem. walczyli nieczysto. Dziwić się należy sędziemu ringowemu, że ostrzegał Ślązaków kilkakrotnie zanim upomniał.<BR>
Miłą niespodziankę sprawił Szczerbowski. który w spotkaniu z Bibrzyckim wykazał wcale dobrą formę i wytrzymałość oraz zademonstrował szereg ciosów, które posłały Bibrzyckiego trzykrotnie do 8 na deski.<BR>
Stysiał miał ciężką pracę z chaotycznie i zabijacko walczącym Kutzem. Doskonałej taktyce zawdzięcza Stysiał, że nie nadział się na jego „cepy“ zadawane nawet z góry.<BR>
Sędziowie skrzywdzili Rapacza, który absolutnie walki nie przegrał. Kolonko pokazał wszystko tylko nic boks Pchanie dwoma rękami, trzymani i bicie głową — oto Kolonko naszym zdaniem walkę wygrał Bereźnicki. gdyż Kolonko miał dwa napomnienia w II starciu, a pierwszą rundę miał wygraną, przy trzeciej remisowej.<BR>
Wyniki techniczne:<BR>
w. musza: Wszołek — Osiedzki. Ładna walka much nagrodzona zostaje po każdej rundzie brawami. Ciosy są czyste a pierwsza runda I trzeć a należy do Wszołka, który zdobywa zasłużenie dwa punkty dla Cracovii.<BR>
w kogucia: Reichelt (B) — Leja (Cr) Po pierwszej remisowej rundzie Reichelt posyła Leje w II-giej do 9 na deski, który w końcówce ładuje kilka czystych sierpów na szczękę Reichelta. W trzecim starciu przewaga Reichelta, który wygrywa spotkanie
w. piórkowa: Bazarnik (B) — wygrywa walkowerem z powodu nad¬wagi Stysiała II-go.<BR>
w. lekka: Szczerbowski — Bibrzycki (B) Bibrzycki z miejsca punktuje, początkowo walczy ładnie czysto pierwsze starcie na¬leży do niego. W drugim Szczerbowskiemu wychodzą trzy czyste sierpowe które w rezultacie zwalają Bibrzyckiego na deski. Po 8 wstaje zupełnie „groggy”- Ponowny cios Szczerbowskiego posyła go na deski a od k. o. ratuje go gong. Wysoko na punkty wygrał Szczerbowski.<BR>
w. półśrednia: Stysiał W. (Cr) — Kusz (B). Od początku spotkania Kusz poluje na k. o-, przy czym ciosy jego zadawane chaotycznie prują tylko powietrze. Kilka z nich dosięga jednak Stysiała i robi wrażenie na zawodniku Cracovii, który punktuje tylko lewą prostą.
W drugim otarciu Stysiał zadaje lewy „upercut", który zwala Kusza do 8. Trzecią wygrywa również Stysiał który obrabia i szczękę i żołądek Kusza, walącego na oślep. Spotkaniewygrywa wysoko na punkty Sytsiał.<BR>
w. średnia: Nawara (B) — Rapacz (Cr). Nowara naśladując poprzednika. Idzie z miejsca na decydujący cios. Rapacz jednak uważnie kontruje i kończy rundę remisowo. Druga runda wyraźne remisowa dopiero pod koniec rundy Nowara trafia trzy razy.<BR>
W trzeciej rundzie Rapacz ma wybitną przewagę i punktuję brzydko walczącego przeciwnika. Zdumienie jednak ogarnęło widownię w chwili gdy sędziowie przyznali zwycięstwo Nawarze Gwizdy i krzyki były tego wyrazem.<BR>
w. półciężka: Bareźnicki — Kolonko (B). Kolonko przez wszystkie starcia pchał, bił głową zadając od czasu do czasu jakiś „cep”.Bereźnicki umieścił o wiele więcej czyściejszych ciosów na szczęce i korpusie Kolonki i winien był otrzymać zwycięstwo. Sędziowie jednak orzekli walkę za nierozstrzygniętą.<BR>
w wadze ciężkiej: Kubica (B) wygrywa walkowerem wobec niestawienie się przeciwnika.<BR>
W ringu sędziował Sieroszewski z Łodzi. Na punkty: Cichawa z Radomia oraz Gwidzyński i Szpunar.
 





Wersja z 21:11, 24 mar 2021

Batory Chorzów-Cracovia 9:7
o wejście do ligi
data prawdopodobna




Relacje z zawodów

Piłkarz

Relacja z meczu w tygodniku Piłkarz
Pierwszy występ bokserów Cracovii w spotkaniach o wejście do Lig! bokserskiej — z Batorym wy. padł zupełnie dobrze.

Pięściarze Cracovii nie zwyciężyli wprawdzie swego przeciwnika. lecz walki poszczególnych zawodników były ciekawe a przede wszystkim prowadzone czysto. Nie można tego powiedzieć o bokserach Batorego, którzy pora Osiedzkim i Reicheltem. walczyli nieczysto. Dziwić się należy sędziemu ringowemu, że ostrzegał Ślązaków kilkakrotnie zanim upomniał.
Miłą niespodziankę sprawił Szczerbowski. który w spotkaniu z Bibrzyckim wykazał wcale dobrą formę i wytrzymałość oraz zademonstrował szereg ciosów, które posłały Bibrzyckiego trzykrotnie do 8 na deski.
Stysiał miał ciężką pracę z chaotycznie i zabijacko walczącym Kutzem. Doskonałej taktyce zawdzięcza Stysiał, że nie nadział się na jego „cepy“ zadawane nawet z góry.
Sędziowie skrzywdzili Rapacza, który absolutnie walki nie przegrał. Kolonko pokazał wszystko tylko nic boks Pchanie dwoma rękami, trzymani i bicie głową — oto Kolonko naszym zdaniem walkę wygrał Bereźnicki. gdyż Kolonko miał dwa napomnienia w II starciu, a pierwszą rundę miał wygraną, przy trzeciej remisowej.
Wyniki techniczne:
w. musza: Wszołek — Osiedzki. Ładna walka much nagrodzona zostaje po każdej rundzie brawami. Ciosy są czyste a pierwsza runda I trzeć a należy do Wszołka, który zdobywa zasłużenie dwa punkty dla Cracovii.
w kogucia: Reichelt (B) — Leja (Cr) Po pierwszej remisowej rundzie Reichelt posyła Leje w II-giej do 9 na deski, który w końcówce ładuje kilka czystych sierpów na szczękę Reichelta. W trzecim starciu przewaga Reichelta, który wygrywa spotkanie w. piórkowa: Bazarnik (B) — wygrywa walkowerem z powodu nad¬wagi Stysiała II-go.
w. lekka: Szczerbowski — Bibrzycki (B) Bibrzycki z miejsca punktuje, początkowo walczy ładnie czysto pierwsze starcie na¬leży do niego. W drugim Szczerbowskiemu wychodzą trzy czyste sierpowe które w rezultacie zwalają Bibrzyckiego na deski. Po 8 wstaje zupełnie „groggy”- Ponowny cios Szczerbowskiego posyła go na deski a od k. o. ratuje go gong. Wysoko na punkty wygrał Szczerbowski.
w. półśrednia: Stysiał W. (Cr) — Kusz (B). Od początku spotkania Kusz poluje na k. o-, przy czym ciosy jego zadawane chaotycznie prują tylko powietrze. Kilka z nich dosięga jednak Stysiała i robi wrażenie na zawodniku Cracovii, który punktuje tylko lewą prostą. W drugim otarciu Stysiał zadaje lewy „upercut", który zwala Kusza do 8. Trzecią wygrywa również Stysiał który obrabia i szczękę i żołądek Kusza, walącego na oślep. Spotkaniewygrywa wysoko na punkty Sytsiał.
w. średnia: Nawara (B) — Rapacz (Cr). Nowara naśladując poprzednika. Idzie z miejsca na decydujący cios. Rapacz jednak uważnie kontruje i kończy rundę remisowo. Druga runda wyraźne remisowa dopiero pod koniec rundy Nowara trafia trzy razy.
W trzeciej rundzie Rapacz ma wybitną przewagę i punktuję brzydko walczącego przeciwnika. Zdumienie jednak ogarnęło widownię w chwili gdy sędziowie przyznali zwycięstwo Nawarze Gwizdy i krzyki były tego wyrazem.
w. półciężka: Bareźnicki — Kolonko (B). Kolonko przez wszystkie starcia pchał, bił głową zadając od czasu do czasu jakiś „cep”.Bereźnicki umieścił o wiele więcej czyściejszych ciosów na szczęce i korpusie Kolonki i winien był otrzymać zwycięstwo. Sędziowie jednak orzekli walkę za nierozstrzygniętą.
w wadze ciężkiej: Kubica (B) wygrywa walkowerem wobec niestawienie się przeciwnika.

W ringu sędziował Sieroszewski z Łodzi. Na punkty: Cichawa z Radomia oraz Gwidzyński i Szpunar.
Źródło: Piłkarz nr 42 z 21 grudnia 1948