1982-04-06 Cracovia - Polonia Bytom 3:4: Różnice pomiędzy wersjami
(Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Cracovia | gosc = Polonia Bytom | gospodarz_owczesna_nazwa = |...") |
|||
Linia 76: | Linia 76: | ||
… | … | ||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Echo Krakowa | |||
| Numer = 19 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 7 | |||
| Miesiac = 4 | |||
| Rok = 1982 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Echo Krakowa 1982-04-07 19.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'' ]] | |||
| Tytul_artykulu = Znów minimalna porażka „pasiaków" | |||
| Autor = | |||
| Tresc =NIE mają szczęścia hokeiści Cracovii na finiszu rozgrywek ekstraklasy. Po niedzielnej porażce różnicą jednej bramki w Katowicach, wczoraj na swoim lodowisku znów minimalnie przegrali, tym razem z bytomską Polonią 3:4 (0:0, 1:2, 2:2). Gole strzelili: dla gospodarzy — Kalata (23 min), Janek (51 min) i Palichleb (52 min), dla gości — Kiełbicki 2 (30 i 56 min), Sikorski (28 min), oraz Swoboda (47 min). Sędziował jako główny — p. Szczcpek z Warszawy, widzów — ok. 1 000. | |||
CRACOVIA: Jaskiernia — Frasik, Cieślicki, Behounek, Migacz, Pawlik — Palichleb, Fryźlewicz, Rapacz, Stryczek, Klich — Szymański, Janek, Kalata, Bomba, Papuga. | |||
Zwycięstwo w tym pojedynku prolongowało nadzieje hokeistów Cracovii na pozostanie w ekstraklasie. Nic też dziwnego, że gospodarze pragnęli rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Grali jednak bardzo chaotycznie, nie wykorzystali kilku znakomitych sytuacji podbramkowych. W dodatku dwa kardynalne biedy bramkarza Jaskierni w 30 i w 56 minucie zakończyły się zdobyciem goli przez bytomian, którzy broniąc się we własnej tercji umiejętnie kontratakowali. (js) | |||
}} | }} |
Aktualna wersja na dzień 17:09, 24 maj 2023
|
I Liga - hokej mężczyzn Kraków, wtorek, 6 kwietnia 1982, 17:00
(0:0; 1:2; 2:2) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Pierwsza tercja tego pojedynku jest dość bezbarwna, w drugiej Cracovią rusza do ataku i w 23 min. Kalata zdobywa prowadzenie. W 28 min. Sikorski wykorzystuje osłabienie Cracovii i jest już 1:1, a w 29 min. Kiełbicki, po błędzie Jaskierni zdobywa drugiego gola.
Dramatyczny przebieg ma ostatnia tercja. Cracovia z wielką ambicją rusza do ataku, wypracowuje kilka świetnych sytuacji, ale Pawelec broni znakomicie. 48 min, kontra gości i po strzale Swobody 3:1 dla Polonii. Gospodarze nie załamują się, dopingowani przez publiczność jeszcze raz ruszają do szturmu, I wreszcie w 51 min. daleki strzał Janka trafia do siatki, a w 52 min. Palichleb wyrównuje na 3:3. Cracovia jest w nieustannym ataku, w chwilę potem wspaniałej sytuacji nie wykorzystuje Janek, trwa bombardowanie bramki Pawelca. I oto w 57 min. ucieka po skrzydle Kiełbicki, objeżdża bramkę i pod łyżwą Jaskierni wpycha krążek do siatki.
W takich okolicznościach Cracovia traci 2 punkty, choć na porażkę nie zasłużyła. Życzymy „pasiakom” więcej szczęścia w następnych meczach (w czwartek gra w Tychach). Trzeba walczyć do końca, do mety jeszcze daleko, 8 spotkań.
…
Echo Krakowa
CRACOVIA: Jaskiernia — Frasik, Cieślicki, Behounek, Migacz, Pawlik — Palichleb, Fryźlewicz, Rapacz, Stryczek, Klich — Szymański, Janek, Kalata, Bomba, Papuga.
Zwycięstwo w tym pojedynku prolongowało nadzieje hokeistów Cracovii na pozostanie w ekstraklasie. Nic też dziwnego, że gospodarze pragnęli rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Grali jednak bardzo chaotycznie, nie wykorzystali kilku znakomitych sytuacji podbramkowych. W dodatku dwa kardynalne biedy bramkarza Jaskierni w 30 i w 56 minucie zakończyły się zdobyciem goli przez bytomian, którzy broniąc się we własnej tercji umiejętnie kontratakowali. (js)