1986-05-11 Cracovia - Skra Warszawa 32:29: Różnice pomiędzy wersjami
(Utworzono nową stronę "<table style="width:100%;"> <tr> <td>{{Mecz - piłka ręczna | gospodarz = Cracovia | gosc = Skra Warszawa |...") |
|||
Linia 14: | Linia 14: | ||
| miesiac = 5 | | miesiac = 5 | ||
| rok = 1986 | | rok = 1986 | ||
| godzina = | | godzina = 11:00 | ||
| miejsce = Kraków, Hala Wawelu, ul. Głowackiego | | miejsce = Kraków, Hala Wawelu, ul. Głowackiego | ||
| bramki_gospodarz = 32 | | bramki_gospodarz = 32 |
Aktualna wersja na dzień 18:03, 4 lip 2023
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Relacje z zawodów
Gazeta Krakowska
Na zakończenie sezonu Cracovia wystąpiła przed własną publicznością, podejmując zdegradowaną już Skrę. W sobotę wygrała Cracovia 39:30 (19:17). Tylko przez pierwszych kilka minut mecz był wyrównany, potem krakowianki zdobyły przewagę bramkową i utrzymały ją do końca. Mecz stał na słabym poziomie, a najlepiej w zespole Cracovii grała Figas. Kontuzjowana została Golik, która nie wystąpiła w niedzielę. Bramki dla Cracovii zdobyły: Figas 9, Karaś 7, Tomaszewska 6, Wójcik 5, Hołda 4, Rząsiecka 3. Golik i Siodłak po 2, Sasnal 1; najwięcej dla Skry: Siemiątkowska 11.
W rewanżu Cracovia ponownie pokonała Skrę 32:29 (22:17). Na początku spotkania kilkakrotnie obejmowały prowadzenie warszawianki, ale od 15 minuty uwidoczniła się przewaga krakowianek. Po przerwie zawodniczki Cracovii były już myślami na wakacjach, grały nonszalancko i ambitnie walczące zawodniczki Skry bliskie były wyrównania.
Bramki dla Cracovii zdobyły. Figas 10, Tomaszewska 4, Garncarz, Sasnal i Wójcik po 8, Hołda, Karaś, Gorzkowska i Wojtoń po 2, Siodłak 1; najwięcej dla Skry: Siemiątkowska 10.
Po meczu odbyła się uroczystość wręczenia krakowiankom srebrnych medali mistrzostw Polski, a dokonał tego sekretarz Związku Piłki Ręcznej w Polsce Demiańczuk, Przedstawiciele władz krakowskiego sportu i działacze klubowi złożyli zawód, nioskom gratulacje i wręczyli kwiaty.
W imieniu redakcji gratulacje złożyliśmy na ręce trenera E. Surdyki, zadając mu jednocześnie jedno pytanie: czy żegna się s zespołem, jak to zapowiadał wcześniej? E. Surdyka po¬wiedział, że rzeczywiście złożył wypowiedzenie z pracy ale działacze klubowi starają się go przekonać, by zmienił zdanie. Dlatego trener jeszcze się waha 1 ostateczną decyzję podejmie nieco później.