1984-05-19 Cracovia - Górnik Wałbrzych 1:0: Różnice pomiędzy wersjami
Benedictus (Dyskusja | edycje) |
Benedictus (Dyskusja | edycje) |
||
Linia 39: | Linia 39: | ||
===Ciekawostki=== | ===Ciekawostki=== | ||
[[Mirosław Kubisztal]] uzyskał bramkę nr 900 w historii występów Cracovii w ekstraklasie. | [[Mirosław Kubisztal]] uzyskał bramkę nr 900 w historii występów Cracovii w ekstraklasie.<br><b>Uwaga!</b> <i>Klasyfikacja obejmuje wszystkie realnie uzyskane gole na boisku, czyli również w spotkaniach zweryfikowanych i anulowanych, natomiast bez walkowerów w spotkaniach nierozegranych. - przyp. Benedictus</i> | ||
===Opis meczu Tempo:=== | ===Opis meczu Tempo:=== |
Wersja z 16:55, 29 gru 2007
|
I liga , 26 kolejka Kraków, sobota, 19 maja 1984
(1:0)
|
|
Skład: Wojciechowski Cichy Dybczak Graba Marek Podsiadło Wrześniak Surowiec Bzukała Maciej Podsiadło (31' Koroza, 82' Zawadziński) Kasperek Kubisztal |
Sędzia: Libich
|
Skład: Walusiak Spaczyński Gawryszewski Wójcik Dauksza Kowalski (52' Przybysz) Truszczyński Ciołek Rusiecki Kosowski Stelmasiak (67' Drapiński) |
Ciekawostki
Mirosław Kubisztal uzyskał bramkę nr 900 w historii występów Cracovii w ekstraklasie.
Uwaga! Klasyfikacja obejmuje wszystkie realnie uzyskane gole na boisku, czyli również w spotkaniach zweryfikowanych i anulowanych, natomiast bez walkowerów w spotkaniach nierozegranych. - przyp. Benedictus
Opis meczu Tempo:
O tym co znaczy wola walki, mogli przekonać się naocznie w minioną sobotę sympatycy popularnych âPasiakówâ. Skazani już niemal na degradację krakowianie odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo nad zespołem z górnych rejonów tabeli ligowej, choć występowali bez 4 zawodników z podstawowego składu (Nazimek, Konieczny, Hnatio i Janikowski). Popisową partię rozegrał zwłaszcza Kubisztal, który nie tylko w 40 min. sprytnie ograł Spaczyńskiego i strzałem z ostrego kąta zmusił do kapitulacji Walusiaka, ale jeszcze co najmniej dwukrotnie mógł się wpisać na listę strzelców. Zarówno bowiem w 16 min. jak i na 3 min przed końcem spotkania piłka po jego strzałach odbiła się od słupka, zaś w ostatnich sekundach meczu przegrał on pojedynek z ofiarnie interweniującym bramkarzem wałbrzyszan.
Kubisztalowi dzielnie sekundowali w jego poczynaniach Bzukała i zapuszczający się często na przedpole rywali Marek Podsiadło. Nieźle spisywał się również Wojciechowski w bramce, który kilka razy ratował zespół gospodarzy z opresji, broniąc m.in. groźny strzał Przybysza w 76 min. oraz precyzyjnie wykonany przez Ciołka rzut rożny w 26 min. Słabiej niż zazwyczaj zagrał Surowiec, który zaprzepaścił dwie znakomite okazje w 44 i 49 min.
Goście, wśród których najkorzystniejsze wrażenie sprawiał Truszczyński, jedynie w pierwszej części meczu byli równorzędnym partnerem dla walczących z pasją piłkarzy Cracovii. Wówczas to wyjątkową nieudolnością strzelecką popisał się Kosowski, który w idealnych sytuacjach najpierw w 18 min. z odległości paru metrów od bramki przeniósł piłkę nad poprzeczką, a następnie w 38 min. otrzymawszy świetne podanie od Rusieckiego i będąc nie dalej jak półtora metra od bramki strzelił prosto w Wojciechowskiego. Na domiar wszystkiego zawodnik ten za głośne uwagi pod adresem sędziego âzarobiłâ żółtą kartkę. Prawie w ogóle niewidoczny był Ciołek. Brakiem skuteczności raził także Stelmasiak. Nic więc dziwnego, że wałbrzyszanie byli tylko tłem dla nie stanowiących również monolitu krakowian.