1995-04-29 Kabel Kraków - Cracovia 0:1: Różnice pomiędzy wersjami
Benedictus (Dyskusja | edycje) |
|||
Linia 13: | Linia 13: | ||
| rok = 1995 | | rok = 1995 | ||
| godzina = | | godzina = | ||
| miejsce = | | miejsce = Kraków | ||
| bramki_gospodarz = 0 | | bramki_gospodarz = 0 | ||
| bramki_gosc = 1 | | bramki_gosc = 1 | ||
Linia 32: | Linia 32: | ||
| kartki_czerwone_gosc = | | kartki_czerwone_gosc = | ||
| trener_gospodarz = | | trener_gospodarz = | ||
| trener_gosc = | | trener_gosc = [[Ireneusz Adamus]] | ||
| ustawienie_gospodarz = | | ustawienie_gospodarz = | ||
| sklad_gospodarz = | | sklad_gospodarz = |
Wersja z 00:31, 26 lut 2008
data kolejki
|
III liga grupa VIII , 24 kolejka Kraków, sobota, 29 kwietnia 1995
(0:0)
|
|
|
Skład: Kwedyczenko Zając Mróz Duda Kowalik (78' Powroźnik) Wrześniak Depa Hajduk (70' Siemieniec) Węgiel Hermaniuk Zegarek |
Opis meczu
Piłkarze Kabla przystąpili do tego meczu z ogromną wolą uniknięcia porażki. Cel ten nie został zrealizowany, lecz przyznać trzeba, iż podopieczni Jana Cyniewskiego postawili Cracovii trudne warunki. âPasyâ w zasadzie przez cały czas posiadały lekką przewagę, lecz pod bramką Grzybka nie wiodło im się specjalnie. Na wyjątkowego pecha narzekać mógł przede wszystkim Paweł Zegarek, któremu w 8 min z powodu gapiostwa sędziego liniowego nie zaliczono gola. Uderzona przez napastnika Cracovii piłka została zablokowana wprawdzie przez Zalasa, lecz obrońca Kabla stał jakieś pół metra za linią bramkową... Ponadto w 64 min Zegarek â po sprytnym wypracowaniu sobie pozycji strzeleckiej w polu karnym â trafił piłką w słupek. Jednak również i gospodarze mieli kilka konkretnych okazji bramkowych, a najlepszą zaprzepaścił w 38 min Bania, który â po doskonałym podaniu Skalskiego â przegrał pojedynek sam na sam z Kwedyczenką.
O końcowym sukcesie Cracovii w głównej mierze zadecydowała postawa zawodników rezerwowych. Kluczową dla losów spotkania akcję zainicjował Siemieniec, podał do Zająca, który posłał w okolice piątego metra precyzyjną centrę, a stojący tam Powroźnik strzelił głową nie do obrony.
Przed meczem odbyła się miła uroczystość â pożegnano rozstającego się z boiskiem Wacława Szczerbę, który przez wiele lat był bramkarzem Cracovii, a potem Kabla.