1996-04-24 Cracovia - Stal Stalowa Wola 0:0: Różnice pomiędzy wersjami
m |
(youtube, Replaced: â → ") |
||
Linia 41: | Linia 41: | ||
Goście, owszem, wykazywali wiele troski o asekurację własnego przedpola, ale też długimi okresami prowadzili grę otwartą. A że byli w środku pola dobrze zorganizowani - mecz w pierwszej połowie miał przebieg niemal wyrównany. Krakowianie co prawda podrywali się do ataków, ale gra się im najwyraźniej nie kleiła. Inna sprawa, że miejscowi wyszli na boisko - wskutek absencji [[Paweł Depa|Depy]] (kartki) - w zestawieniu dość znacznie zmienionym ([[Rafał Wrześniak|Wrześniak]] na stoperze, [[Jacek Mróz|Mróz]] na bocznej obronie). Spięć podbramkowych w pierwszych 45 minutach spotkania było jak na lekarstwo. Właściwie odnotować można tylko jedną golową sytuację - w 40. minucie [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]], mimo asysty trzech rywali, potrafił obsłużyć dobrym podaniem [[Paweł Zegarek|Zegarka]], a ten - nie atakowany - z 11 metrów fatalnie spudłował...<BR> | Goście, owszem, wykazywali wiele troski o asekurację własnego przedpola, ale też długimi okresami prowadzili grę otwartą. A że byli w środku pola dobrze zorganizowani - mecz w pierwszej połowie miał przebieg niemal wyrównany. Krakowianie co prawda podrywali się do ataków, ale gra się im najwyraźniej nie kleiła. Inna sprawa, że miejscowi wyszli na boisko - wskutek absencji [[Paweł Depa|Depy]] (kartki) - w zestawieniu dość znacznie zmienionym ([[Rafał Wrześniak|Wrześniak]] na stoperze, [[Jacek Mróz|Mróz]] na bocznej obronie). Spięć podbramkowych w pierwszych 45 minutach spotkania było jak na lekarstwo. Właściwie odnotować można tylko jedną golową sytuację - w 40. minucie [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]], mimo asysty trzech rywali, potrafił obsłużyć dobrym podaniem [[Paweł Zegarek|Zegarka]], a ten - nie atakowany - z 11 metrów fatalnie spudłował...<BR> | ||
Po zmianie stron nic się w zasadzie nie zmieniło. Co prawda im bliżej końca, tym Cracovia uzyskiwała wyraźniejszą przewagę w polu, ale w tej części meczu Sejud ani raz nie znalazł się w poważniejszych opałach. Szansę mieli natomiast goście - w 51. minucie Wieprzęć strzelił z narożnika pola bramkowego, trafiając w spojenie.<BR> | Po zmianie stron nic się w zasadzie nie zmieniło. Co prawda im bliżej końca, tym Cracovia uzyskiwała wyraźniejszą przewagę w polu, ale w tej części meczu Sejud ani raz nie znalazł się w poważniejszych opałach. Szansę mieli natomiast goście - w 51. minucie Wieprzęć strzelił z narożnika pola bramkowego, trafiając w spojenie.<BR> | ||
Remis w tym słabym i mało ciekawym meczu był sprawiedliwy. Część publiczności upatrywała przyczyn kiepskiej dyspozycji krakowian we wspomnianym przemeblowaniu składu (brak [[Rafał Wrześniak|Wrześniaka]] w pomocy!), ale z drugiej strony trudno nie dostrzegać wielkich kłopotów kadrowych trenera Ireneusza Adamusa. Cracovia w ogóle ma bardzo krótką | Remis w tym słabym i mało ciekawym meczu był sprawiedliwy. Część publiczności upatrywała przyczyn kiepskiej dyspozycji krakowian we wspomnianym przemeblowaniu składu (brak [[Rafał Wrześniak|Wrześniaka]] w pomocy!), ale z drugiej strony trudno nie dostrzegać wielkich kłopotów kadrowych trenera Ireneusza Adamusa. Cracovia w ogóle ma bardzo krótką "ławę", nadal nie są zdolni do gry po kontuzjach Góra i [[Edward Kowalik|Kowalik]], a tu - na domiar złego - przyszło jej grać bez [[Paweł Depa|Depy]], zawodnika ostatnio wyróżniającego się. | ||
Źródło: ''Tempo'' | Źródło: ''Tempo'' | ||
[[Kategoria: 1995/96 II liga grupa wschodnia]] | [[Kategoria:1995/96 II liga grupa wschodnia]] |
Wersja z 22:12, 7 sty 2009
|
II liga grupa wschodnia , 23 kolejka Kraków, środa, 24 kwietnia 1996
|
|
Skład: Kwedyczenko Mróz Wrześniak Duda Ł. Kubik Rajko (46' Powroźnik) Węgiel Hajduk Gruchała Hrapkowicz Zegarek |
Sędzia: M.Kowal z Katowic |
Skład: Sejud Wieprzęć Kasiak Jedliński Rybak Hole Michalak (90' Pacoń) Szafran Stromecki (70' Jurkowski) Klempka (66' Bilke) Krawiec Ustawienie: 3-5-2 |
Opis meczu
Goście, owszem, wykazywali wiele troski o asekurację własnego przedpola, ale też długimi okresami prowadzili grę otwartą. A że byli w środku pola dobrze zorganizowani - mecz w pierwszej połowie miał przebieg niemal wyrównany. Krakowianie co prawda podrywali się do ataków, ale gra się im najwyraźniej nie kleiła. Inna sprawa, że miejscowi wyszli na boisko - wskutek absencji Depy (kartki) - w zestawieniu dość znacznie zmienionym (Wrześniak na stoperze, Mróz na bocznej obronie). Spięć podbramkowych w pierwszych 45 minutach spotkania było jak na lekarstwo. Właściwie odnotować można tylko jedną golową sytuację - w 40. minucie Hrapkowicz, mimo asysty trzech rywali, potrafił obsłużyć dobrym podaniem Zegarka, a ten - nie atakowany - z 11 metrów fatalnie spudłował...
Po zmianie stron nic się w zasadzie nie zmieniło. Co prawda im bliżej końca, tym Cracovia uzyskiwała wyraźniejszą przewagę w polu, ale w tej części meczu Sejud ani raz nie znalazł się w poważniejszych opałach. Szansę mieli natomiast goście - w 51. minucie Wieprzęć strzelił z narożnika pola bramkowego, trafiając w spojenie.
Remis w tym słabym i mało ciekawym meczu był sprawiedliwy. Część publiczności upatrywała przyczyn kiepskiej dyspozycji krakowian we wspomnianym przemeblowaniu składu (brak Wrześniaka w pomocy!), ale z drugiej strony trudno nie dostrzegać wielkich kłopotów kadrowych trenera Ireneusza Adamusa. Cracovia w ogóle ma bardzo krótką "ławę", nadal nie są zdolni do gry po kontuzjach Góra i Kowalik, a tu - na domiar złego - przyszło jej grać bez Depy, zawodnika ostatnio wyróżniającego się.
Źródło: Tempo