2005-09-10 Górnik Łęczna - Cracovia 1:1: Różnice pomiędzy wersjami
m |
(youtube, Replaced: â → " (2)) |
||
Linia 39: | Linia 39: | ||
===Opis meczu=== | ===Opis meczu=== | ||
Przed spotkaniem mieliśmy apetyty na 3 punkty, ale po jego przebiegu przychodzi nam cieszyć się z jednego, uratowanego w ostatnich minutach. Wreszcie gola w meczu ligowym zdobył dla Cracovii Moskała. Oby to oznaczało jego odblokowanie. | Przed spotkaniem mieliśmy apetyty na 3 punkty, ale po jego przebiegu przychodzi nam cieszyć się z jednego, uratowanego w ostatnich minutach. Wreszcie gola w meczu ligowym zdobył dla Cracovii Moskała. Oby to oznaczało jego odblokowanie. | ||
W pierwszej połowie piłkarze Cracovii tradycyjnie mieli âoptyczna | W pierwszej połowie piłkarze Cracovii tradycyjnie mieli âoptyczna przewagę", ale tradycyjnie niewiele z niej wynikało. Do tego tuż przed przerwą straciliśmy bramkę po celnym strzale Bykowskiego. | ||
Na początku drugiej połowy niespodziewanie przewagę mieli gospodarze. Pod naszą bramką kilkakrotnie było gorąco, ale na szczęście bramki nie padły. Po kilkunastu minutach nasi piłkarz otrząsnęli się z przewagi rywali i zaatakowali. W końcówce Banię zastąpił Moskała, który okazał się prawdziwym âasem z | Na początku drugiej połowy niespodziewanie przewagę mieli gospodarze. Pod naszą bramką kilkakrotnie było gorąco, ale na szczęście bramki nie padły. Po kilkunastu minutach nasi piłkarz otrząsnęli się z przewagi rywali i zaatakowali. W końcówce Banię zastąpił Moskała, który okazał się prawdziwym âasem z rękawa". | ||
Ostatnie kilka minut to żywiołowy atak Cracovii, który wreszcie w 90 minucie przyniósł powodzenie. Swoją pierwszą w barwach Cracovii bramkę zdobył Moskała. Po golu nasi piłkarze próbowali jeszcze zaatakować, ale na zwycięstwo zabrakło już czasu.<BR> | Ostatnie kilka minut to żywiołowy atak Cracovii, który wreszcie w 90 minucie przyniósł powodzenie. Swoją pierwszą w barwach Cracovii bramkę zdobył Moskała. Po golu nasi piłkarze próbowali jeszcze zaatakować, ale na zwycięstwo zabrakło już czasu.<BR> | ||
[[Kategoria: 2005/06 Orange Ekstraklasa]] | [[Kategoria:2005/06 Orange Ekstraklasa]] |
Wersja z 19:52, 7 sty 2009
|
Orange Ekstraklasa , 6 kolejka Łęczna, sobota, 10 września 2005, 18:00
(1:0)
|
|
Skład: Tytoń Bronowicki Jurkowski Bożyk Siklić Nazaruk Kucharski (55' Nikitović) Wędzyński Popiela (74. Madej) Kubica Bykowski (79' Oziemczuk) |
Sędzia: Mariusz Podgórski z Wrocławia
|
Skład: Cabaj Radwański Skrzyński Karwan Baster Bojarski Nowak Bania (78' Moskała) Baran Pawlusiński Joao Paulo (62. Szczoczarz) Ustawienie: 4-3-3 |
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
Przed spotkaniem mieliśmy apetyty na 3 punkty, ale po jego przebiegu przychodzi nam cieszyć się z jednego, uratowanego w ostatnich minutach. Wreszcie gola w meczu ligowym zdobył dla Cracovii Moskała. Oby to oznaczało jego odblokowanie.
W pierwszej połowie piłkarze Cracovii tradycyjnie mieli âoptyczna przewagę", ale tradycyjnie niewiele z niej wynikało. Do tego tuż przed przerwą straciliśmy bramkę po celnym strzale Bykowskiego.
Na początku drugiej połowy niespodziewanie przewagę mieli gospodarze. Pod naszą bramką kilkakrotnie było gorąco, ale na szczęście bramki nie padły. Po kilkunastu minutach nasi piłkarz otrząsnęli się z przewagi rywali i zaatakowali. W końcówce Banię zastąpił Moskała, który okazał się prawdziwym âasem z rękawa".
Ostatnie kilka minut to żywiołowy atak Cracovii, który wreszcie w 90 minucie przyniósł powodzenie. Swoją pierwszą w barwach Cracovii bramkę zdobył Moskała. Po golu nasi piłkarze próbowali jeszcze zaatakować, ale na zwycięstwo zabrakło już czasu.