2019-08-10 Unia Oświęcim - Cracovia II 1:3: Różnice pomiędzy wersjami
Adriano007 (Dyskusja | edycje) |
Adriano007 (Dyskusja | edycje) |
||
Linia 27: | Linia 27: | ||
| wyniki = 0:1 <br> 0:2 <br> 0:3 <br> 1:3 | | wyniki = 0:1 <br> 0:2 <br> 0:3 <br> 1:3 | ||
| strzelcy_gosc = Matheus (28') <br> Biernat (72') <br> Ożóg (76') | | strzelcy_gosc = Matheus (28') <br> Biernat (72') <br> Ożóg (76') | ||
| kartki_zolte_gospodarz = | | kartki_zolte_gospodarz = | ||
| kartki_czerwone_gospodarz = | | kartki_czerwone_gospodarz = | ||
| kartki_zolte_gosc = | | kartki_zolte_gosc = Kruppa | ||
| kartki_czerwone_gosc = | | kartki_czerwone_gosc = | ||
| trener_gospodarz = Marek Kołodziej | | trener_gospodarz = Marek Kołodziej |
Wersja z 12:05, 15 sie 2019
|
IV liga, grupa zachodnia , 1 kolejka Oświęcim, Legionów 15, sobota, 10 sierpnia 2019, 17:00
(0:1)
|
|
Skład: Adamski Ryszka Rzeszutko Powała Pacyga Ryś Snadny(c) Czapla Lichota Wilczak Szewczyk Ustawienie: 4-4-2 |
Sędzia: Dawid Malczyk z Chrzanowa
|
Skład: Wilk Zaucha (87' Feret) Supryn(c) Pająk Malisz (87' Bracik) Jarzynka Ożóg Matheus (71' Biernat) Kruppa Zięba Wiśniewski (65' Stachera) Ustawienie: 4-5-1 |
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
Cracovia.pl
Gazeta Krakowska
Początek był nawet obiecujący dla miejscowych. Utrzymywali się przy piłce, ale nie mieli okazji bramkowych. - Gdyby wystarczyło nam konsekwencji, być może uratowalibyśmy punkt – analizował Marek Kołodziej, trener oświęcimian, który w trakcie meczu dowiedział się, że został ojcem. Ostatecznie nie uczcił urodzin córki Michaliny.
Przed przerwą Nunes na prawej stronie przyjął krzyżowe podanie, a potem miał przed sobą tylko bramkarza i szansy nie zmarnował. - Powoli nasza gra wchodziła na właściwe tory – cieszył się Piotr Giza, trener krakowian, który po przerwie dokonał bardzo dobrych zmian. - Cieszę się, że Michał Stachera i Remigiusz Biernat ożywili grę zespołu, który w drugiej części dominował na boisku.
Właśnie po dograniu Michała Stachery przed polem bramkowym znalazł się Remigiusz Biernat, popisując się skuteczną główką. Później, w zamieszaniu przed bramką, przytomnie odegrał piłkę do boku, widząc interweniującego golkipera oświęcimian, więc Robert Ożóg trafił do pustej bramki.
Miejscowi pokusili się o honorowe trafienie; lewą stroną przedarł się Dariusz Wilczak, a zagraną wzdłuż bramki piłkę do siatki posłał Jakub Snadny. Gdyby minutę później do siatki trafił Arkadiusz Czapla, być może kibice byliby świadkami emocjonującej końcówki.
- Wydaje mi się, że po stracie drugiej bramki moim chłopcom zabrakło sił. Nie miałem na ławce rezerwowych personalnego pola manewru – westchnął trener oświęcimian.Źródło: Gazeta Krakowska 10 sierpnia 2019 [2]