1959-09-27 Kraków - Śląsk 4:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 53: Linia 53:
|                Skan = [[Grafika:Echo_Krakowa_1959-09-29_226_1.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'' cz.1 ]]
|                Skan = [[Grafika:Echo_Krakowa_1959-09-29_226_1.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'' cz.1 ]]
[[Grafika:Echo_Krakowa_1959-09-29_226_2.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'' cz.2 ]]
[[Grafika:Echo_Krakowa_1959-09-29_226_2.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'' cz.2 ]]
|      Tytul_artykulu =  
|      Tytul_artykulu = Dalszy krok naprzód krakowskiego piłkarstwa


|              Autor =  
|              Autor =  
|              Tresc ={{Miejsce na opis}}
|              Tresc =Stop dla repr. klaska Talent Fabera jeszcze w powijakach Złoty początek Garbarni
To jeszcze nie nawrót do dobrych tradycji, niemniej piłkarstwa krakowskie zanotowało na swym koncie kolejny sukces. Po zdobyciu 3 miejsca w „Pucharze Miast” miniona niedziela przyniosła podwawelskim piłkarzom dalsze sukcesy w postaci zwycięstw w pucharach: Kałuży, Michałowicza i Przeworskiego. Także Garbarnia pokonała pierwsza przeszkodę — Siemianowiczankę, na drodze do ewentualnego wywalczenia miejsca  ll-ligowym gronie.
 
Wszystko to napawa krakowian optymizmem tym bardziej, że całokształt pracy szkoleniowej z piłkarzami układa się dość pomyślnie. Świadczy o tym fakt, że po raz drugi z rzędu, krakowskie drużyny juniorów wywalczyły mistrzostwo Polski (Wisła w 1958 r., a Cracovia w 1959 r- — przyp. red).
 
Największą sensacją minionej niedzieli była oczywiście kolejna porażka reprezentacji j Śląska (w sobotę z Warszawą 0:4), tym razem z Krakowem 0:4. Już niejednokrotnie Ślązacy dawali niedwuznacznie wyraz lekceważącego stosunku do poziomu krakowskiego piłkarstwa. Natomiast ogłaszali się mistrzami nad mistrze twierdząc m. in., że ich zespół okręgowy to w zasadzie jedenastka narodowa i jedyna drużyna mogąca godnie reprezentować nasze barwy. A okazuje się, że są to czcze i bez pokrycia przechwałki. Bo jakże inaczej można w takim świetle zrozumieć dwie kompromitujące porażki z Warszawą i Krakowem (a pamiętamy, że przed rokiem Ślązacy przegrali w Krakowie 1:5) Tym bardziej, że w drużynie za wyjątkiem Pohla i Floreńskiego wystąpiło wielu reprezentantów i eksreprezentantów, a to: Wyrobek, Oślizło, Gawlik, Jankowski, Lentner, Kowal i Liberda.
Od lat obserwujemy też gloryfikację niektórych młodych zawodników, li tylko dlatego, że i pochodzą oni z określonego okręgu. Tak jest i teraz z Faberem, ! któremu „na siłę” zakłada się I koszulkę reprezentacyjną. Tym-| czasem ten sam Faber nie istniał na boisku w Krakowie. Przez pełne 90 min. nie wygrał żadnego pojedynku z Monicę, a nad om i er raził powolnością i brakiem ambicji. Stawianie kandydatury tego sympatycznego „żółtodzióba" do jedenastki narodowej przypomina nam historię z duetem Soporek — Jezierski. Z tego samego źródła co obecnie, wyszedł pomysł. aby koniecznie zagrali w reprezentacji 2 ŁKS-iacy, a później selekcjoner otrzymał za to „baty”, zaś twórca pomysłu wykręcił się sprytnie, komentując, że „próba nie zdała egzaminu”
Zamiast zmieniać zdanie niemal co tydzień, dajmy „wolną rękę” kapitanowi związkowemu. Niech ustala skład jedenastki naredowej na podstawie aktualne) formy zawodników. Będzie to bardziej pożyteczne I dla p. Kruga i — przede wszystkim — dla naszego piłkarstwa. Inna sprawa, że forma naszych zawodników jest zastraszająco nierówna. Mówią to fakty: wyniki spotkań ligowych i międzynarodowych.
 
Ale wracając do minionej niedzieli, warto pogratulować piłkarzom Garbarni, którzy w pierwszym meczu o wejście do II ligi wygrali w Siemianowicach. A jak uczy doświadczenie, punkty zdobyte na wyjeździć liczą się podwójnie, tym bardziej jeśli zostały wywiezione ze Śląska.
Garbarnia wygrała z Siemianowiczanką zaledwie 1:0, ale pokazała niezłą grę. Krakowianie przewyższali swych przeciwników lepszym wyszkoleniem technicznym i większą kulturą piłkarską, która pozwoliła na przetrzymanie początkowych ataków przeciwnika, a następnie umożliwiła przejście do kontrofensywy i zdobycie decydującej bramki.
Teraz czekamy na dalsze wydarzenia piłkarskie, ponieważ już w najbliższych dniach będziemy świadkami finiszu ligowców i zmagań o wejście do II ligi. Od piłkarzy Wisły, Cracovii, Wawelu, Unii. Tarnów i Garbarni będzie zależeć, czy tegoroczny sezon uznamy za pierwszy krok na drodze odnowy podwawelskiego piłkarstwa.
 
}}
}}


{{Mecze z sezonu|1959|Kraków|mecz towarzyski}}
{{Mecze z sezonu|1959|Kraków|mecz towarzyski}}
[[Kategoria:1959 mecze towarzyskie Kraków]]
[[Kategoria:1959 mecze towarzyskie Kraków]]

Wersja z 00:42, 5 lis 2022


Herb_Kraków


pilka_ico
mecze towarzyskie Kraków
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 27 września 1959, 16:30

Reprezentacja Krakowa - Reprezentacja Śląska

4
:
0



Herb_Śląsk





Mecze tego dnia:

1959-09-27 Kraków - Śląsk 4:0
1959-09-27 Podgórze Kraków - Cracovia II 3:0


Puchar Kałuży

Mecz o Puchar Kałuży.

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Dalszy krok naprzód krakowskiego piłkarstwa" -
Echo Krakowa

Dalszy krok naprzód krakowskiego piłkarstwa

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.2
Stop dla repr. klaska Talent Fabera jeszcze w powijakach Złoty początek Garbarni

To jeszcze nie nawrót do dobrych tradycji, niemniej piłkarstwa krakowskie zanotowało na swym koncie kolejny sukces. Po zdobyciu 3 miejsca w „Pucharze Miast” miniona niedziela przyniosła podwawelskim piłkarzom dalsze sukcesy w postaci zwycięstw w pucharach: Kałuży, Michałowicza i Przeworskiego. Także Garbarnia pokonała pierwsza przeszkodę — Siemianowiczankę, na drodze do ewentualnego wywalczenia miejsca ll-ligowym gronie.

Wszystko to napawa krakowian optymizmem tym bardziej, że całokształt pracy szkoleniowej z piłkarzami układa się dość pomyślnie. Świadczy o tym fakt, że po raz drugi z rzędu, krakowskie drużyny juniorów wywalczyły mistrzostwo Polski (Wisła w 1958 r., a Cracovia w 1959 r- — przyp. red).

Największą sensacją minionej niedzieli była oczywiście kolejna porażka reprezentacji j Śląska (w sobotę z Warszawą 0:4), tym razem z Krakowem 0:4. Już niejednokrotnie Ślązacy dawali niedwuznacznie wyraz lekceważącego stosunku do poziomu krakowskiego piłkarstwa. Natomiast ogłaszali się mistrzami nad mistrze twierdząc m. in., że ich zespół okręgowy to w zasadzie jedenastka narodowa i jedyna drużyna mogąca godnie reprezentować nasze barwy. A okazuje się, że są to czcze i bez pokrycia przechwałki. Bo jakże inaczej można w takim świetle zrozumieć dwie kompromitujące porażki z Warszawą i Krakowem (a pamiętamy, że przed rokiem Ślązacy przegrali w Krakowie 1:5) Tym bardziej, że w drużynie za wyjątkiem Pohla i Floreńskiego wystąpiło wielu reprezentantów i eksreprezentantów, a to: Wyrobek, Oślizło, Gawlik, Jankowski, Lentner, Kowal i Liberda.

Od lat obserwujemy też gloryfikację niektórych młodych zawodników, li tylko dlatego, że i pochodzą oni z określonego okręgu. Tak jest i teraz z Faberem, ! któremu „na siłę” zakłada się I koszulkę reprezentacyjną. Tym-
Źródło: Echo Krakowa nr 225 z 29 września 1959


Mecze sezonu 1959 (Kraków)