1986-11-25 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, wtorek, 25 listopada 1986, 17:00

Cracovia - Zagłębie Sosnowiec

3
:
1

(2:0; 1:0; 0:1)


Zagłębie Sosnowiec - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Cracoyia grała dla siebie i... Podhala. Wielki mecz Jaskierni" -
Gazeta Krakowska

Cracoyia grała dla siebie i... Podhala. Wielki mecz Jaskierni

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
CRACOVIA — ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 3:1 (2:0. 1:0, 0:1). kierunek lotu krążka po strzale Migacza i było 3:0. Gościa

Bramki zdobyli dla gospodarzy: Kurowski 10, Janek 11, Steblecki 34 min.: dla gości: K. Morawiecki 54 min.

Nie sprawdziły się zapowiedzi katowickiego „Sportu", który twierdził (ciekawe na jakiej podstawie?), iż hokeiści Cracovii tracą rozpęd i zostali rozszyfrowani przez rywali. Gospodarze rozegrali wczoraj bardzo dobrą partię i odprawili z kwitkiem aktualnego lidera — Zagłębie.

Krakowianie zagrali znowu bardzo bojowo, a przy tym mądrze taktycznie. Trener Tadeusz Bulas grał przez cały mecz czterema atakami (goście od II tercji grali tylko trzema formacjami), co pozwoliło krakowskiej drużynie utrzymywać wysokie tempo gry. Gospodarze z powodzeniem stosowali pressing na całym lodowisku. Wielki dzień miał znowu bramkarz Paweł Jaskiemia, który bronił bezbłędnie 1 wygrał kilka pojedynków sam na sam z zawodnikami gości.

A początek meczu należał do Zagłębia, które ostro atakowało i zasypywało bramkę Jaskierni gradem strzałów. Cracovia tylko czyhała na kontrę 1 w 10 min. Kurowski (wypożyczony z... Zagłębia!) mocnym strzałem z „klepki" uzyskał prowadzenie. Nie upłynęło 60 sek. a gospodarze prowadzili 2:0, Pabisz oddał ostry strzał, krążek odbił się od bandy i nadjeżdżający Janek wpakował go do pustej bramki.

Podenerwowani goście grają nazbyt ostro i sypią się kary. W 33 min. Garbacz otrzymał podwójną karę 2X2 min. i w 34 min. Stobiecki zmienił atakują, ale czynią to chaotycznie, Cracovia ma bardzo dobrze zorganizowaną grę obronną, a po kontrach bliscy strzelenia dalszych goli są Gaik i Steblecki. W 54 min. Jaskiernia kapituluje po mocnym strzale K. Morawieckiego i zaczynają się nerwowe minuty. Między 55 a 57 min. gospodarze grają w czwórkę, ale Jaskiemia dokonuje cudów w bramce 1 gol nie pada. Zasłużone zwycięstwo gospodarzy fetuje widownia burzliwymi oklaskami.

..
Źródło: Gazeta Krakowska nr 276 z 26 listopada 1986