1937-01-02 Cracovia - BKE Budapeszt 1:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
mecze towarzyskie
Kraków, sobota, 2 stycznia 1937

Cracovia - BKE Budapeszt

1
:
2

(1:1; 0:0; 0:1)


BKE Budapeszt - hokej mężczyzn herb.png


Opis spotkania

"Porażka hokeistów Cracovii w meczu z BKE (Budapeszt) 1:2 (1:1) (0:0), (0:1)." -
Ilustrowany Kuryer Codzienny

Porażka hokeistów Cracovii w meczu z BKE (Budapeszt) 1:2 (1:1) (0:0), (0:1).

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Po przegranej Węgrów, poniesionej w Katowicach. liczono się ogólnie te zwycięstwem Cracovii mimo, ii wystąpiła w osłabionym składzie, Kowalskiego. Zresztą był komplet, który grał bez Jednego co swych czołowych zawodników, przeważnie w nast. zespole: Maciejko, Czarnik, Pietraszko, Marchewczyk. Wołkowski I=i Toni. Polałem występowali w drugim ataku: Michalik, Censor. Balcer i Stachura. Skład BKE przedstawiał się nast.: Hurrai, Hulal, Beckowi, Jeney, Miklos i Rona. Drugi atak węgierski: Lonayi, dr Madyar i Madyar II.

Warunki lodowe, z powodu odwilży, nie były nadzwyczajne i pogarszały się coraz bardziej w miarę rozgrywania zawodów. Tempo Za wyjątkiem poszczególnych epizodów, nienadzwyczajne, widocznie ze względu na wywczasy sylwestrowe.
W pierwszej tercji uwidacznia się lekka przewaga BKE, wyrażająca się głównie w lepszej grze zespołowej i kombinacyjnej napadu. W Cracovii natomiast linja ta. skutkiem braku Kowalskiego, chromała, gdyż grający na lewem skrzydle Toni nie mógł w żaden sposób dorównać swym współpartnerom. W tym okresie więcej strzałów, choć z daleka I to mało celnych oddali Węgrzy. Bram¬ka Cracovii została zdobyta z dalekiego strzału Wołkowskiego, zaś wyrównanie dla Węgrów na¬stąpiło po biedzie Maciejki, który łatwy daleki strzał dr. Madyara przepuścił do siatki. Pozatem tak Marchewczyk, jak i Miklos mieli możność podwyższenia wyniku, lecz bramkarze obu stron są na stanowisku.
W drugiej tercji identyczny obraz gry, co w pierwszej tylko, że kontuzjonowany Miklos przez cały niemal czas znajdował się poza boiskiem. Niebezpieczne sytuacje, spowodowane strzałami Marchewczyka lub przebojami Wołkowskiego likwiduje Harrai, a podobnie na drugiej stronie Maciejko broni przytomnie przeboju Rana.
W trzeciej tercji gra się ożywia pod sam koniec i kiedy zanosi się. że dopingowani przez widzów gracze Cracovii zdołają uzyskać zwycięstwo, niespodziewanie po rzucie krążka przez sędziego przedziera się przez defensywę białoczerwonych –Miklos mija w końcu samego bramkarza i celnym strzałem uzyskuje drugą bramkę dla swych barw, a zarazem zwycięstwo.
Wynik remisowy bardziej odzwierciedlałby przebieg gry, aczkolwiek przyznać trzeba, iż Węgrzy grali naogół ładniej i kombinacyjnie. Najlepszym ich graczem, a zarazem na boisku był Miklos. Całość robiła dobre wrażenie, obrona lepsza jak u Cracovii.

Cracovia grała naogół słabo, nawet silna jej zazwyczaj punkty. Jak Wołkowski były niżej normalnego poziomu. Kanadyjczyk Pietraszko nie wykazał klasy. Sędziował dobrze p. Sachs. Widzów ponad 1000.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 3 z 3 stycznia 1937