1985-09-03 Cracovia - Podhale Nowy Targ 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 21:34, 22 lut 2022 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Cracovia | gosc = Podhale Nowy Targ | gospodarz_owczesna_nazwa = |...")
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
Puchar Sportu
Kraków, wtorek, 3 września 1985

Cracovia - Podhale Nowy Targ

3
:
1

(2:0; 1:0; 0:1)


Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png



Opis meczu

"Wojciech Guzy w głównej roli" -
Gazeta Krakowska

Wojciech Guzy w głównej roli

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Wczoraj zainaugurowany został sezon hokejowy w Krakowie spotkaniem o Puchar „Sportu” Cracovia — Podhale. Zasłużone zwycięstwo 3:1 (2:0, 1:0, 0:1) odniosła drużyna krakowska, dla której bramki strzelili: Behounek 6 min., Kanabus 10 min. i Majstrzyk 37 min., dla gości J. Batkiewicz 50 min.

Ciekawi byliśmy jaką formą zaprezentują oba zespoły na 17 dni przed rozgrywkami ligowy¬mi. Trudno po tym jednym spotkaniu wystawiać drużynom cenzurki tym bardziej, iż tak krakowianie jak i nowotarżanie grali w mocno osłabionych składach. Goście nie tylko bez kadrowiczów (J. i R. Szopińskich, Wronki, ale też bez zdyskwalifikowanych Jachny, Sikory i A. Chowańca, kontuzjowanego Ujwarego. W Cracovii też nie grali kadrowicze (Pawlik, Steblecki, Zawadzki) kilku graczy leczy kontuzje (Wieczorkiewicz, pozyskany z Podhala Tętnowski), Klich jest chory, Jaskiernia co dopiero wznowił treningi. W obu drużynach zobaczyliśmy kilku młodych graczy, w Cracovii m. in. własnych wychowanków Stachurę (niestety doznał przykrej kontuzji ręki) Mazura, Wardęgę.

W tym eksperymentalnym ze¬stawieniu bardziej podobała się gra Cracovii, która — o dziwo — grała mądrzej i szybciej od podhalan. Goście sprawiali wrażenie zmęczonych po jak słyszą bardzo intensywnym okresie przygotowawczym. Może to jednak będzie procentować w lidze?

Gospodarze po udanych akcjach dość szybko objęli pro¬wadzenie 2:0 a potem mądrze bronili tego rezultatu. W głównej roli wystąpił w tym pojedynku 21-letni bramkarz Wojciech Guzy, do niedawna jeszcze trzeci bramkarz Podhala. W tym pojedynku jakby chciał udowodnić, że nie jest gorszy od Samoleja i Gołdyna. Wczoraj bronił znakomicie, z dużym wy¬czuciem i... szczęściem. Wygląda na to, że będzie groźnym rywalem dla Jaskierni.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 206 z 4 września 1985