1982-10-29 Cracovia - ŁKS Łódź 0:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 21:30, 20 kwi 2022 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Cracovia | gosc = ŁKS Łódź | gospodarz_owczesna_nazwa = |...")
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, piątek, 29 października 1982, 17:00

Cracovia - ŁKS Łódź

0
:
2

(0:1; 0:1; 0:0)


ŁKS Łódź - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Dwucyfrówka Podhala. Zaczarowana bramka Adamczyka" -
Gazeta Krakowska

Dwucyfrówka Podhala. Zaczarowana bramka Adamczyka

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Hokeiści Cracovii przegrali wczoraj pojedynek ligowy na własnym lodowisku a ŁKS 0:2 (0:1, 0:1, 0:0), bramki dla zwycięzców zdobyli: w 10 min. Witczak i w 21 min Piasecki.

Już dawno nie widziałem meczu, w którym drużyna mająca chwilami przygniatającą przewagę schodzi z lodowiska pokonana. Gospodarze mieli mnóstwo świetnych sytuacji podbramkowych, ale ani razu nie potrafili zmusić do kapitulacji rewelacyjnie wczoraj broniącego młodego bramkarza gości Adamczyka. Hokeiści Cracovii mogą mówić o pechu, kilkakrotnie ich strzały o centymetry mijały bramkę rywala, trzykrotnie krążek tańczył na linii bramkowej. Ale równocześnie faktem jest, te zawodnicy Cracovii wykazali wczoraj straszliwą indolencję strzałową. Nie potrafili celnie strzelić do bramki nawet z 2—3 metrów, brakło też soczystych, mocnych strzałów z niebieskiej linii, a właśnie takie strzały przy sko¬masowanej obronie gości były jedyną receptą na pokonanie Adamczyka.

Hokeiści Cracovii nie potrafili nawet wykorzystać kilkakrotnie liczebnej przewagi na lodowisku, między 33 a 35 min. grali w piątce przeciwko trójce rywali i w tym okresie ani razu celnie nie strzelili na bramkę ŁKS! Zawodnicy Cracovii grali wczoraj zbyt indywidualnie, egoistycznie, podenerwowani niekorzystnym rezultatem, grali z każdą minutą bardziej nerwowo.

Goście, występujący w Krakowie w mocno osłabionym składzie m. in. bez Kosyla, Stopczyka, Ryńskiego — też niczym nie zaimponowali, ale w przeciwieństwie do „pasiaków” grali mądrzej, mieli dobrze zorganizowaną, obronę, kontratakowali bardzo rzadko, a przy stanie 2:8 prawie zupełnie zaniechali ataków. Wczoraj wystarczyło to jednak na chaotycznie i bez głowy grającą Cracovię.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 189 z 30 października 1982