1983-01-07 Cracovia - Polonia Bytom 3:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, Siedleckiego, piątek, 7 stycznia 1983, 17:00

Cracovia - Polonia Bytom

3
:
3

(1:2; 1:1; 1:1)


Polonia Bytom - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Podhale umacnia się na II pozycji. Cracovia—Polonia 3:3!" -
Gazeta Krakowska

Podhale umacnia się na II pozycji. Cracovia—Polonia 3:3!

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
2,5 tys. widzów zebranych na lodowisku przy ul. Siedleckiego przeżywało wczoraj wielkie emocje, po niezwykle zaciętym meczu Cracovia urwała punkt kandydatowi do tytułu wicemistrzowskiego 1izremisowała z Polonią Bytom 3:3 (1:1, 1:1, 1:1).

Był te najlepszy mecz krakowian w tym sezonie. Choć wystąpili bez kontuzjowanych Cieślickiego i Klicha i z nie w pełni zdrowymi Rapaczem i Jusewiczem — rozegrali bardzo dobrą partię. Imponowali nie tylko ambicją i bojowością, wczoraj grali także mądrze taktycznie. Świetną partię rozegrał "weteran" zespołu — B. Migacz. Formacja Migacza grała wczoraj najlepiej. I atak nie miał szczęścia w strzałach m. in. 2- krotnie Kanabus nie wykorzystał 100-procentowych sytuacji. Do remisu walnie przyczynił się też bezbłędnie broniący bramkarz P. Jaskiernia, pewnie grali obrońcy wśród których prym wiódł Palichleb.

Mecz rozpoczyna się od o- strych ataków Cracovii, m. in. w 2 min. Fronczek trafia w słupek, w 13 minucie po świetnym zagraniu Migacza, Papuga zdobywa prowadzenie. W 17 min. wyrównał Siurkiewicz, w 26 min. ten sam zawodnik po samotnym rajdzie podwyższył na 2:1 dla Polonii. Teraz Cracovia przeżywa ciężkie chwile, ale w 35 min. po pięknej akcji Frasik — Jusewicz — Migacz ten ostatni wyrównuje na 2:2. W 42 min. Migacz zaskoczył Pawelca strzałem z kąta i było 3:2. ale w 2 min. później „bomba" Sikorskiego trafiła do siatki. Emocji nie brakowało do końca meczu, w połowie tercji goście 2-krotnie grali z przewagą jednego zawodnika, ale „pasiaki” nie dopuściły do utraty gola. Wynik remisowy publiczność przyjęła ogromnymi owacjami. W pełni na nie zasłużyli hokeiści Cracovii.

Źródło: Gazeta Krakowska nr 6 z 8 stycznia 1983


"Popisowa partia „pasiaków" w meczu z Polonią" -
Echo Krakowa

Popisowa partia „pasiaków" w meczu z Polonią

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CRACOVIA — POLONIA BYTOM 3 3 (1—1, 1—1, 1—I). Bramki dla krakowian zdobyli: Migacz 2 w (33 i 42 min.), Papuga w (13 min.), dla bytomian: Siurkiewicz 2 w (15 i 26 min), Sikorski w (44 min). Sędziowali: Szczepek. Bandyra i Więckowski z Warszawy. Widzów: 2500. Kary: Cracovia (6 min.), Polonia (14 min.).

CRACOVIA: Jaskiernia — Janek, Palichleb, Behounęk, Pawlik, Kanabus — Frączek, Frasik, Papuga, Migacz, Jusewicz — Schmidt, Pieczonka, Dubik. Rapacz, Stobiecki.

Pojedynek hokeistów Cracovii z bytomska Polonią rozpoczął się z ponad pół godzinnym opóźnieniem. Powodem były kłopoty z samochodem, jakie spotkały warszawskich arbitrów w drodze do Krakowa. Zdecydowanym faworytem tego meczu byli bytomianie, zespół doświadczony, posiadający w swych szeregach reprezentantów, prowadzony na dodatek przez trenera kadry narodowej Emila Nikodemowicza.

Jak się później okazało atuty te nie wystarczyły do pokonania znakomicie usposobionej w tym dniu Cracovii. Już od pierwszej minuty gry widać było, że krakowianie nie mają zamiaru tanio sprzedać swej skóry. O każdy krążek walczyli z niezwykłą determinacją i ambicją. A że nie ustępowali gościom zarówno pod względem przygotowania szybkościowego jak i wyszkolenia technicznego mecz miał niezwykle dramatyczny i zacięty przebieg.

Już w 3 min. gospodarze mieli doskonałą okazję na zdobycie prowadzenia. Strzał F rączka trafił jednak w słupek. W 13 min. bramkarz Polonii Pawelec nie miał już jednak takiego szczęścia Grając w przewadze, po podaniu Migacza, Papuga umieścił krążek w siatce. Radość gospodarzy nie trwała długo, bowiem w 15 min. Siurkiewicz zdobył wyrównującą bramkę. W 6 min. II tercji ten sam 'zawodnik podwyższył wynik na 2—1 dla Polonii. Hokeiści Cracovii byli lekko zdeprymowani tym obrotem sprawy. Jednak po znakomitej kombinacji Frasika, Jusewicza i Migacza ten ostatni ponownie doprowadził do remisu. Tak więc końcowy rezultat nadal był wielką niewiadomą. W 42 min. Bogdan Migacz, bez wątpienia bohater meczu, sprytnym strzałem uzyskał ponownie prowadzenie dla Cracovii. Na widowni szał radości. Poloniści nie mieli jednak zamiaru zrezygnować. W 44 min. Sikorski doprowadził do wyrównania na 3—3. Mimo wysiłków obu zespołów rezultat ten utrzymał się już do końcowej syreny. Zjeżdżających do szatni „pasiaków” zegnały gromkie oklaski public mości. Zapracowali na nie bez wątpienia.
Źródło: Echo Krakowa nr 6 z 10 stycznia 1983