1928-03-18 Cracovia - Wisła Kraków 4:1: Różnice pomiędzy wersjami
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
(Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Cracovia | gosc = Wisła Kraków | gospodarz_owczesna_nazwa = |...") |
|||
Linia 62: | Linia 62: | ||
| Skan = [[Grafika:IKC_1928-03-20_80_1.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' cz.1]] | | Skan = [[Grafika:IKC_1928-03-20_80_1.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' cz.1]] | ||
[[Grafika:IKC_1928-03-20_80_2.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' cz.2]] | [[Grafika:IKC_1928-03-20_80_2.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' cz.2]] | ||
| Tytul_artykulu = | | Tytul_artykulu = Ostatnie zawody hockeyowe. | ||
| Autor = | | Autor = | ||
| Tresc = | | Tresc = | ||
Ostatni mecz rozegrany w złych warunkach, albowiem na topniejącym lodzie, przyniósł sukces Cracovii, która mimo wysokiego i nieoczekiwanego w tym stosunku zwycięstwa nie miała w czasie zawodów przewagi. Owszem drużyna Wisły była lepszą technicznie i górowała nad swoim przeciwnikiem, prowadząc dłuższy czas 1:0, ale zgubił ją potem system gry. Lód bowiem w miarę im bardziej czas upływał i zbliżało się ku południowej porze, topniał coraz bardziej, a na lodzie takim nie wolno było grać normalnie i prowadzić krążka, ale starać się poprostu tenże jak najbardziej od siebie oddalić i męczyć się jak najmniej. Ten skuteczny system zastosowała Cracovia i zasłużenie z tego względu wygrała.<BR> | |||
Z drugiej strony drużyna czerwonych zasługuje na pochwałę, iż mimo braku treningu (ze względu na to, iż nie można było przewidywać, aby o tej porze grano u nas mecz hockeyowy) dała rewanż Cracovii, która tym-czasem wzmocniła jeszcze swój skład aż trzema graczami Sokoła krakowskiego. Bramki dla Cracovii zdobyli Prochowski (2), „Zentek” jedną i jedna „samobójcza", jedyny punkt dla Wisły uzyskał Makowski. Sędziował całkiem bezstronnie i naogół dobrze p. Michalak, jednak winien był bezwzględnie usunąć z toru jednego z graczy białoczerwonych, który niezadowolony z rozstrzygnięcia sędziowskiego rzucił w oburzeniu kijem o lód. Publiczności stosunkowo niewiele, zainteresowanie małe wobec rozpoczęcia już sezonu piłkarskiego. | |||
}} | }} |
Wersja z 18:08, 22 lut 2021
|
mecze towarzyskie Kraków, niedziela, 18 marca 1928
|
|
|
Opis spotkania
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Ostatnie zawody hockeyowe.
Ostatni mecz rozegrany w złych warunkach, albowiem na topniejącym lodzie, przyniósł sukces Cracovii, która mimo wysokiego i nieoczekiwanego w tym stosunku zwycięstwa nie miała w czasie zawodów przewagi. Owszem drużyna Wisły była lepszą technicznie i górowała nad swoim przeciwnikiem, prowadząc dłuższy czas 1:0, ale zgubił ją potem system gry. Lód bowiem w miarę im bardziej czas upływał i zbliżało się ku południowej porze, topniał coraz bardziej, a na lodzie takim nie wolno było grać normalnie i prowadzić krążka, ale starać się poprostu tenże jak najbardziej od siebie oddalić i męczyć się jak najmniej. Ten skuteczny system zastosowała Cracovia i zasłużenie z tego względu wygrała.
Z drugiej strony drużyna czerwonych zasługuje na pochwałę, iż mimo braku treningu (ze względu na to, iż nie można było przewidywać, aby o tej porze grano u nas mecz hockeyowy) dała rewanż Cracovii, która tym-czasem wzmocniła jeszcze swój skład aż trzema graczami Sokoła krakowskiego. Bramki dla Cracovii zdobyli Prochowski (2), „Zentek” jedną i jedna „samobójcza", jedyny punkt dla Wisły uzyskał Makowski. Sędziował całkiem bezstronnie i naogół dobrze p. Michalak, jednak winien był bezwzględnie usunąć z toru jednego z graczy białoczerwonych, który niezadowolony z rozstrzygnięcia sędziowskiego rzucił w oburzeniu kijem o lód. Publiczności stosunkowo niewiele, zainteresowanie małe wobec rozpoczęcia już sezonu piłkarskiego.
Z drugiej strony drużyna czerwonych zasługuje na pochwałę, iż mimo braku treningu (ze względu na to, iż nie można było przewidywać, aby o tej porze grano u nas mecz hockeyowy) dała rewanż Cracovii, która tym-czasem wzmocniła jeszcze swój skład aż trzema graczami Sokoła krakowskiego. Bramki dla Cracovii zdobyli Prochowski (2), „Zentek” jedną i jedna „samobójcza", jedyny punkt dla Wisły uzyskał Makowski. Sędziował całkiem bezstronnie i naogół dobrze p. Michalak, jednak winien był bezwzględnie usunąć z toru jednego z graczy białoczerwonych, który niezadowolony z rozstrzygnięcia sędziowskiego rzucił w oburzeniu kijem o lód. Publiczności stosunkowo niewiele, zainteresowanie małe wobec rozpoczęcia już sezonu piłkarskiego.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 80 z 20 marca 1928