1933-10-01 ŁKS Łódź - Cracovia 0:1: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 41: | Linia 41: | ||
=== Opis meczu === | === Opis meczu === | ||
Cracovia poprawia swą pozycję< | <B>Cracovia poprawia swą pozycję</B><BR> | ||
Obie drużyny z rezerwowymi. Cracovia bez Mysiaka i Kisilińskiego w składzie. ŁKS bez Frymarkiewicza, Walnica i Durki.<br> | Obie drużyny z rezerwowymi. Cracovia bez [[Aleksander Mysiak|Mysiaka]] i Kisilińskiego w składzie. ŁKS bez Frymarkiewicza, Walnica i Durki.<br> | ||
Zwycięstwo Cracovii było dziełem przypadku. Po grze obopójnie słabej, wyrównanej zarówno na środku boiska jak i w niedołęstwie podbramkowem w ostatniej minucie udało się Cracovii zdobyć bramkę.<br> | Zwycięstwo Cracovii było dziełem przypadku. Po grze obopójnie słabej, wyrównanej zarówno na środku boiska jak i w niedołęstwie podbramkowem w ostatniej minucie udało się Cracovii zdobyć bramkę.<br> | ||
Pod jednym może względem goście przewyższali gospodarzy - szybkością startu do piłki a co zatem idzie łatwiejszem zdobywaniem terenu, ale cóż z tego, kiedy ogólny poziom gry był niezadowalający a jaśniejszymi jego punktami było jedynie kilka ciekawszych | Pod jednym może względem goście przewyższali gospodarzy - szybkością startu do piłki a co zatem idzie łatwiejszem zdobywaniem terenu, ale cóż z tego, kiedy ogólny poziom gry był niezadowalający a jaśniejszymi jego punktami było jedynie kilka ciekawszych momentów podbramkowych oraz gra fair. Wynik nierozstrzygnięty 2:2 byłby może sprawiedliwszym wynikiem przebiegu meczu.<br> | ||
W zwycięskiej drużynie na specjalną uwagę zasługuje formacja pomocy, gdzie Seichter zaszachował zupełnie Króla nie dając mu chwilami prawie dojść do głosu. Był on zresztą najlepszym graczem na boisku. Również | W zwycięskiej drużynie na specjalną uwagę zasługuje formacja pomocy, gdzie [[Kazimierz Seichter|Seichter]] zaszachował zupełnie Króla nie dając mu chwilami prawie dojść do głosu. Był on zresztą najlepszym graczem na boisku. Również [[Józef Żiżka|Żiżka]] i [[Józef Dzieża|Dzieża]] stanęli na wysokości zadania paraliżując w zarodku wszelkie akcje ofensywne przeciwnika ale ich zadanie było łatwiejsze od zadania [[Kazimierz Seichter|Seichtera]], który wobec dużej szybkości Króla stanął odrazu przed trudnem problemem.<br> | ||
Wspaniałe spisał się Szumiec w bramce. Grał on z dużem szczęściem podobnie jak i jego vis a vis. Z obrońców Pająk dużo lepszy od swego partnera, w ataku tylko nie które zagrania z prawej strony posiadały jakąś wartość.<br> | Wspaniałe spisał się [[Mieczysław Szumiec|Szumiec]] w bramce. Grał on z dużem szczęściem podobnie jak i jego vis a vis. Z obrońców [[Jan Pająk|Pająk]] dużo lepszy od swego partnera, w ataku tylko nie które zagrania z prawej strony posiadały jakąś wartość.<br> | ||
W ŁKS zawiódł zupełnie atak. Pod względem strzelcowym wypadł on kompromitująco. Skrajni pomocnicy na swym zwykłym poziomie, środkowy natomiast grał nierówno. Karaś obok momentów doskonałych miał i słabsze, naogół jednak był on mocnym punktem drużyny.<br> | W ŁKS zawiódł zupełnie atak. Pod względem strzelcowym wypadł on kompromitująco. Skrajni pomocnicy na swym zwykłym poziomie, środkowy natomiast grał nierówno. Karaś obok momentów doskonałych miał i słabsze, naogół jednak był on mocnym punktem drużyny.<br> | ||
Mecz obfitował w niezliczoną ilość strzałów niecelnych. Nieraz zastanawiano się jakim sposobem piłka nie znalazła się w siatce. Zwycięska bramka wpadła w ostatniej chwili meczu z podania Zielińskiego: piłkę dobił Kubiński i został nagrodzony oklaskami.<br> | Mecz obfitował w niezliczoną ilość strzałów niecelnych. Nieraz zastanawiano się jakim sposobem piłka nie znalazła się w siatce. Zwycięska bramka wpadła w ostatniej chwili meczu z podania [[Antoni Zieliński|Zielińskiego]]: piłkę dobił [[Józef Kubiński|Kubiński]] i został nagrodzony oklaskami.<br> | ||
Wspomnieć jeszcze należy, że zawody prowadził wzorcowo pod każdym względem p. Staliński z Poznania, do którego zawodnicy odnosili się z dużym respektem.<br> | Wspomnieć jeszcze należy, że zawody prowadził wzorcowo pod każdym względem p. Staliński z Poznania, do którego zawodnicy odnosili się z dużym respektem.<br> | ||
Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1933/numer079/imagepages/image5.htm] | Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1933/numer079/imagepages/image5.htm] |
Wersja z 22:50, 29 gru 2008
|
Liga grupa mistrzowska , 5 kolejka Łódź, niedziela, 1 października 1933
(0:0)
|
|
Skład: Piasecki Karasiak Fliegel Pegza I Pegza II Janczyk Koprowski Miller Tadeusiewicz Sowiak Król Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Staliński z Poznania
|
Skład: Szumiec Pająk Doniec K. Seichter Żiżka Dzieża Kubiński A. Zieliński S. Malczyk Ciszewski Zembaczyński Ustawienie: 2-3-5 |
Opis meczu
Cracovia poprawia swą pozycję
Obie drużyny z rezerwowymi. Cracovia bez Mysiaka i Kisilińskiego w składzie. ŁKS bez Frymarkiewicza, Walnica i Durki.
Zwycięstwo Cracovii było dziełem przypadku. Po grze obopójnie słabej, wyrównanej zarówno na środku boiska jak i w niedołęstwie podbramkowem w ostatniej minucie udało się Cracovii zdobyć bramkę.
Pod jednym może względem goście przewyższali gospodarzy - szybkością startu do piłki a co zatem idzie łatwiejszem zdobywaniem terenu, ale cóż z tego, kiedy ogólny poziom gry był niezadowalający a jaśniejszymi jego punktami było jedynie kilka ciekawszych momentów podbramkowych oraz gra fair. Wynik nierozstrzygnięty 2:2 byłby może sprawiedliwszym wynikiem przebiegu meczu.
W zwycięskiej drużynie na specjalną uwagę zasługuje formacja pomocy, gdzie Seichter zaszachował zupełnie Króla nie dając mu chwilami prawie dojść do głosu. Był on zresztą najlepszym graczem na boisku. Również Żiżka i Dzieża stanęli na wysokości zadania paraliżując w zarodku wszelkie akcje ofensywne przeciwnika ale ich zadanie było łatwiejsze od zadania Seichtera, który wobec dużej szybkości Króla stanął odrazu przed trudnem problemem.
Wspaniałe spisał się Szumiec w bramce. Grał on z dużem szczęściem podobnie jak i jego vis a vis. Z obrońców Pająk dużo lepszy od swego partnera, w ataku tylko nie które zagrania z prawej strony posiadały jakąś wartość.
W ŁKS zawiódł zupełnie atak. Pod względem strzelcowym wypadł on kompromitująco. Skrajni pomocnicy na swym zwykłym poziomie, środkowy natomiast grał nierówno. Karaś obok momentów doskonałych miał i słabsze, naogół jednak był on mocnym punktem drużyny.
Mecz obfitował w niezliczoną ilość strzałów niecelnych. Nieraz zastanawiano się jakim sposobem piłka nie znalazła się w siatce. Zwycięska bramka wpadła w ostatniej chwili meczu z podania Zielińskiego: piłkę dobił Kubiński i został nagrodzony oklaskami.
Wspomnieć jeszcze należy, że zawody prowadził wzorcowo pod każdym względem p. Staliński z Poznania, do którego zawodnicy odnosili się z dużym respektem.
Źródło: Przegląd Sportowy [1]