1934-09-16 Cracovia - AC Milan 3:4: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
Linia 63: Linia 63:
Sędzia p. Stopa wykazał za mało rutyny, jak na tak poważne spotkanie.
Sędzia p. Stopa wykazał za mało rutyny, jak na tak poważne spotkanie.


Źródło: ''Przegląd Sportowy''
Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1934/numer075/imagepages/image3.htm]


[[Kategoria:1934 mecze towarzyskie]]
[[Kategoria:1934 mecze towarzyskie]]

Wersja z 12:41, 6 gru 2008


Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, niedziela, 16 września 1934

Cracovia - FC Milan

3
:
4

(2:1)



Herb_AC Milan


Skład:
Szumiec
Pająk
Lasota
Chruściński
Cebulak
Mysiak
A. Zieliński
Kossok
Migas
Ciszewski
Kisieliński

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Stopa

bramki Bramki
Migas (23')




Rusin
Migas (80'-karny)
1:0
1:1
1:2
1:3
1:4
2:4
3:4

Stella (26')
Rossi (44')
Arcassi (62')
Romani (65')
Skład:
Compiani
Perversi
Bonizzoni
Rigotti
Bertoletti
Cresta
Arcassi
Stella
Romani
Rossi
Silvestri

Ustawienie:
2-3-5
Mecz poprzedniego dnia:

1934-09-15 Cracovia II - Olsza Kraków 2 : 1



Opis meczu

Po inwazji austrjackiej i węgierskiej, jaka w tym roku nawiedziła boiska krakowskie, przyszła kolej na Włochów. Grzmot oklasków powitał wbiegających na boisko gości, a 11 podniesionych rąk odpowiedziało ze środka faszystowskim pozdrowieniem.

Po długiej przerwie oglądaliśmy znów footbal prawdziwy i pełnowartościowy. Widzieliśmy jedenastkę, gdzie wszystkie linje zazębiały się idealnie, tworząc doskonałą całość. Piłka wędrowała od nogi do nogi, trafiała zawsze do celu swego przeznaczenia i najkrótszą drogą dostawała się pod bramkę przeciwnika.

Pozatem idealna gra głową, idealny start, a przedewszystkim wzorowe ustawianie się umożliwiały synom południa opanowanie gry i narzucenie swego tempa przeciwnikowi.

Na pięknym tle gości, grę Cracovii określić można dwoma słowami: zawiodła w zupełności. - Poza Szumcem, który w bramce spisał się zupełnie dobrze, wszyscy prawie grali znacznie niżej od swej przeciętnej. Jeszcze Zieliński do przerwy miał dobre momenty na skrzydle, pracował jako-tako Mysiak, ale reszta wyczerpała się po niedługim czasie i spełniała funkcje tylko defenzywne.

Szanse gospodarzy popsuły do reszty ciągłe zmiany w drużynie. Po przerwie gracze zmieniali się co kilka minut, przechodząc z pozycji na pozycję, z boiska poza bramkę i spowrotem.

Gra w szybkim tempie. W 8-mej minucie strzał Kisielińskiego muska pięść bramkarza, który ratuje w ostatniej chwili. Za chwilę piłka Romaniego przechodzi obok słupka. Arcassi i Silvestri na skrzydłach pracują wyśmienicie, imponując nietylko biegami, ale zagrażając przez swą świetną dyspozycję strzałową.

Włosi przygniatają Cracovię, co nie przeszkadza jednak, iż w 23-ciej minucie Zieliński podaje piłkę Migasowi, ten objeżdża obrońcę i plasuje w róg. 1:0. Huragan oklasków wita sukces gospodarzy. Włosi zabierają się do pracy i w trzy minuty później Stella, dalekim strzałem uzyskuje wyrównanie - 1:1.

Następuje kilkanaście minut przewagi włoskiej. Okres ten urozmaica świetna bomba Bertolettiego, obroniona przez Szumca w 43-ciej minucie. W minutę później jednak zagrywa on świetnie z Rossim i rezultat do przerwy brzmi: 2:1.

Obustronne sytuacje podbramkowe inaugurują drugą połowę gry. Cracovia gra teraz z Lasotą zamiast Pająka. Opuszcza również szeregi Kossok, którego miejsce zajmuje Rusinek. Goście atakują. Obrona gospodarzy coraz słabsza. Strzał Romaniego ratuje Chruściński w ostatnim momencie. Za chwilę jednak Arcassi podwyższa wynik (17 min.) na 3:1, a w 20-tej brzmi on już 4:1! Strzelcem był Romani.

Pająk wraca znów na miejsce Lasoty. Ciszewski zmienia się z Kossokiem. Dzięki dobremu podaniu Chruścińskiego - Rusinek strzela przytomnie drugą bramkę. 4:2, co powoduje znów kilka strzałów włoskich, obronionych przytomnie przez Szumca.

Zbliża się powoli koniec. Wśród "tajemniczych" okoliczności sędzia dyktuje karny i Migas lekkim strzałem ustala w 35-tej minucie wynik dnia.

Sędzia p. Stopa wykazał za mało rutyny, jak na tak poważne spotkanie.

Źródło: Przegląd Sportowy [1]