1937-10-24 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 4:2: Różnice pomiędzy wersjami
m (1937-10-24 Cracovia - Ruch Chorzów 4:2 przeniesiono do 1937-10-24 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 4:2) |
Benedictus (Dyskusja | edycje) |
||
Linia 25: | Linia 25: | ||
| kartki_zolte_gosc = | | kartki_zolte_gosc = | ||
| kartki_czerwone_gosc = | | kartki_czerwone_gosc = | ||
| trener_gospodarz = | | trener_gospodarz = [[Franciszek Zastawniak]] | ||
| trener_gosc = | | trener_gosc = Günther Ringer | ||
| ustawienie_gospodarz = 2-3-5 | | ustawienie_gospodarz = 2-3-5 | ||
| sklad_gospodarz = [[Władysław Pawłowski|W. Pawłowski]]<br> [[Stefan Lasota|Lasota]]<br> [[Jan Pająk|Pająk]]<br> [[Wilhelm Góra|Góra]]<br> [[Roman Grünberg|Grünberg]]<br> [[Klemens Majeran|K. Majeran]]<br> [[Zdzisław Skalski|Z. Skalski]]<br> [[Stanisław Zastawniak|S. Zastawniak]]<br> [[Józef Korbas|Korbas]]<br> [[Czesław Strąk-Szeliga|Szeliga]]<br> [[Józef Zembaczyński|Zembaczyński]] | | sklad_gospodarz = [[Władysław Pawłowski|W. Pawłowski]]<br> [[Stefan Lasota|Lasota]]<br> [[Jan Pająk|Pająk]]<br> [[Wilhelm Góra|Góra]]<br> [[Roman Grünberg|Grünberg]]<br> [[Klemens Majeran|K. Majeran]]<br> [[Zdzisław Skalski|Z. Skalski]]<br> [[Stanisław Zastawniak|S. Zastawniak]]<br> [[Józef Korbas|Korbas]]<br> [[Czesław Strąk-Szeliga|Szeliga]]<br> [[Józef Zembaczyński|Zembaczyński]] | ||
| ustawienie_gosc = | | ustawienie_gosc = 2-3-5 | ||
| sklad_gosc = | | sklad_gosc = Brom<br> Giemsa<br> Czempisz<br> Fica<br> Nowakowski<br> Panchyrz<br> Kubisz<br> Wiechoczek<br> Peterek<br> Wilimowski<br> Wodarz | ||
| herby_png = tak | | herby_png = tak | ||
}} | }} | ||
===Sytuacja przedmeczowa=== | |||
Po dwóch latach obie drużyny znów spotkały się w finale sezonu. W [[1935]] Ruch świętował mistrzostwo, a Cracovia przeżyła gorycz porażki i spadku. Ten pojedynek miał dać odpowiedź kto zostanie mistrzem Polski A.D. 1937. Przed meczem sytuacja w czołówce tabeli była następująca: Cracovia - 20 pkt. (17 meczów), [[AKS Chorzów|AKS]] (pauzujący tego dnia) - 20 pkt. (16 meczów), [[Ruch Chorzów|Ruch]] - 19 pkt. (17 meczów). Teoretycznie w najlepszej sytuacji znajdował się zespół z Chorzowa, przed którym były jeszcze dwa mecze. 7 listopada z [[Pogoń Lwów|Pogonią]], która w dniu rozgrywania meczu Cracovii z Ruchem pokonała [[Wisła Kraków|"Białą Gwiazdę"]] 1:0 i zapewniła sobie utrzymanie, a zatem wiadomo było, że mecz z AKS-em będzie mieć jedynie charakter prestiżowy. 14 listopada AKS miał jeszcze jedną szansę, gdyż składał wizytę pod Wawelem na stadionie Wisły. | |||
===Mistrz zdetronizowany, "AKS w ostatniej chwili się załamał"=== | |||
Cracovia wykonała plan w 100% pokonując i jednocześnie detronizując Ruch 4:2, za sprawą historii niebywałej w Lidze. Otóż w spotkaniu z Ruchem na boisku pojawił się najmłodszy z trójki braci Zastawniaków - [[Stanisław Zastawniak|Stanisław]], dla którego był to debiut w meczu ligowym... (a jak się później okazało jedyny mecz w całej karierze, którą miała zostać wznowiona po karencji 3 września 1939 roku...). Debiut wielce udany, bo okraszony trzema golami a w końcu tytułem mistrzowskim! Dwa tygodnie po pojedynku Cracovii z Ruchem doszło do niespodziewanej wpadki AKS-u, powracającego na ligowe boiska po przeszło dwumiesięcznej przerwie (poprzedni mecz 26 września). Chorzowianie przegrali na własnym boisku z Pogonią 0:1. Sprawa tytułu była już przesądzona, gdyż AKS chcąc wyprzedzić Cracovię musiał wygrać ostatni mecz z Wisłą na jej boisku... 11:0! Reporter "Przeglądu Sportowego" tak pisał o reakcjach przed meczem Wisły z AKS-em: ''Zwolennicy Cracovii drżeli na myśl, czy nie zdarzy się jakiś nieszczęśliwy wypadek, czy nie posypią się nieszczęsne bramki.'', a potem dodaje: ''Tok wypadków rozwiał jednak wszelkie obawy.'' Wisła nie zawiodła, zdeklasowała beniaminka 5:2 i '''Cracovia''' mogła świętować czwarty tytuł mistrza Polski! | |||
[[Kategoria: 1937 Liga]] | [[Kategoria: 1937 Liga]] | ||
[[Kategoria: Ruch Chorzów]] | [[Kategoria: Ruch Chorzów]] |
Wersja z 03:00, 15 sty 2008
|
Liga , 16 kolejka Kraków, niedziela, 24 października 1937
(2:1)
|
|
Skład: W. Pawłowski Lasota Pająk Góra Grünberg K. Majeran Z. Skalski S. Zastawniak Korbas Szeliga Zembaczyński Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Kuchar
|
Skład: Brom Giemsa Czempisz Fica Nowakowski Panchyrz Kubisz Wiechoczek Peterek Wilimowski Wodarz Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1937-10-24 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 4:2 |
Sytuacja przedmeczowa
Po dwóch latach obie drużyny znów spotkały się w finale sezonu. W 1935 Ruch świętował mistrzostwo, a Cracovia przeżyła gorycz porażki i spadku. Ten pojedynek miał dać odpowiedź kto zostanie mistrzem Polski A.D. 1937. Przed meczem sytuacja w czołówce tabeli była następująca: Cracovia - 20 pkt. (17 meczów), AKS (pauzujący tego dnia) - 20 pkt. (16 meczów), Ruch - 19 pkt. (17 meczów). Teoretycznie w najlepszej sytuacji znajdował się zespół z Chorzowa, przed którym były jeszcze dwa mecze. 7 listopada z Pogonią, która w dniu rozgrywania meczu Cracovii z Ruchem pokonała "Białą Gwiazdę" 1:0 i zapewniła sobie utrzymanie, a zatem wiadomo było, że mecz z AKS-em będzie mieć jedynie charakter prestiżowy. 14 listopada AKS miał jeszcze jedną szansę, gdyż składał wizytę pod Wawelem na stadionie Wisły.
Mistrz zdetronizowany, "AKS w ostatniej chwili się załamał"
Cracovia wykonała plan w 100% pokonując i jednocześnie detronizując Ruch 4:2, za sprawą historii niebywałej w Lidze. Otóż w spotkaniu z Ruchem na boisku pojawił się najmłodszy z trójki braci Zastawniaków - Stanisław, dla którego był to debiut w meczu ligowym... (a jak się później okazało jedyny mecz w całej karierze, którą miała zostać wznowiona po karencji 3 września 1939 roku...). Debiut wielce udany, bo okraszony trzema golami a w końcu tytułem mistrzowskim! Dwa tygodnie po pojedynku Cracovii z Ruchem doszło do niespodziewanej wpadki AKS-u, powracającego na ligowe boiska po przeszło dwumiesięcznej przerwie (poprzedni mecz 26 września). Chorzowianie przegrali na własnym boisku z Pogonią 0:1. Sprawa tytułu była już przesądzona, gdyż AKS chcąc wyprzedzić Cracovię musiał wygrać ostatni mecz z Wisłą na jej boisku... 11:0! Reporter "Przeglądu Sportowego" tak pisał o reakcjach przed meczem Wisły z AKS-em: Zwolennicy Cracovii drżeli na myśl, czy nie zdarzy się jakiś nieszczęśliwy wypadek, czy nie posypią się nieszczęsne bramki., a potem dodaje: Tok wypadków rozwiał jednak wszelkie obawy. Wisła nie zawiodła, zdeklasowała beniaminka 5:2 i Cracovia mogła świętować czwarty tytuł mistrza Polski!