1951-06-24 Ogniwo MPK Kraków - Gwardia Szczecin 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 18:04, 7 sty 2009 autorstwa Dinth (Dyskusja | edycje) (youtube, Replaced: ’ → ' (2))
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Zygmunt Jesionka
pilka_ico
I liga , 12 kolejka
Kraków, niedziela, 24 czerwca 1951

Ogniwo MPK Kraków - Gwardia Szczecin

1
:
1

(0:0)



Herb_Arkonia Szczecin

Trener:
Zygmunt Czyżewski
Skład:
Hymczak
W. Gędłek
Kaszuba
Glimas
Pawlikowski
Mazur
J. Pawłowski (80' M. Kolasa)
Rajtar
S. Różankowski
Gołąb
Bobula

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: M. Walczak z Łodzi
Widzów: ok. 3 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 3000.

bramki Bramki
J. Pawłowski (55') 1:0
1:1

Piątek (83')
Skład:
Parzniewski (Piotrowski)
Wielga
Stachecki
Bartczak
Sroka
Stefanik
Piątek
Skowroński
Foryszewski (Boroń)
Derdziński
Opitz

Ustawienie:
3-2-5
Mecze tego dnia:

1951-06-24 Ogniwo MPK Kraków - Gwardia Szczecin 1:1
1951-06-24 Włókniarz Kraków - Ogniwo MPK II Kraków 2:4



Opis meczu

Znów niespodzianka grubego, ale i przykrego kalibru. Jeden z kandydatów do czołówki tabeli zremisował na własnym boisku z przeciwnikiem, który od początku kampanii mistrzowskiej utkwił na ostatnim miejscu bez widoków na polepszenie prawie że beznadziejnej lokaty. Przyczyny tej niespodzianki leżą w słabej, okresami wprost kompromitującej grze Ogniwa i dobrej postawie gwardzistów, którzy oprócz serca do gry i rzadko widzianej ambicji wnieśli do walki lepszą o klasę kondycję. Prowadzenie dla Ogniwa zdobył Pawłowski. Wyrównująca bramka padła na 7 min. przed końcem meczu. Strzelcem jej był Piątek. Tę bramkę ma na sumieniu nonszalancko, a przy tym źle grający Gędłek. Jego partner Glimas był jedynym zawodnikiem na poziomie.

W ataku Ogniwa źle się działo: Różankowski czekał aż mu piłka spadnie na głowę. Rajtar szukał cienia za plecami o głowę wyższych przeciwników, nowicjusz Gołąb celował wprost w bramkarza, a Bobula i Pawłowski w szczyty wysokich masztów za bramkami.

Mecz był arcynudny, do czego przyczyniła się również nieumiejętność gwardzistów omijania ofsidowych pułapek zakładanych przez obronę Ogniwa. Każde podanie piłki na połowę przeciwnika, zwłaszcza do przerwy, kończyło się interwencją sędziego, gdyż nawet tacy rutyniarze, jak Opitz znajdowali się na spalonym. Wymieniony napastnik oprócz obu bramkarzy należał do najlepszych zawodników drużyny szczecińskiej.

Źródło: Przegląd Sportowy