1960-04-10 Cracovia - Włókniarz Łącznik 2:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 19:48, 3 lis 2022 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - piłka ręczna kobiet herb.png


Piłka ręczna.png
1 Liga piłka ręczna kobiet
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 10 kwietnia 1960, 11:30

Cracovia - Włókniarz Łącznik

2
:
3



Sędzia: Szaflik z Katowic


Włókniarz Łącznik - piłka ręczna kobiet herb.png


Zawodniczki:
gracze m.in.
Szypulska
Szwabowska
Toboła 1
Góralczyk 1
Zielińska
Glajcar
Szwabowska
Zawodniczki:
gracze m.in.
2 Szer
1 Reszel


Relacje z zawodów

podczas meczu
podczas meczu

"Przykra porażka szczypiornistek" -
Gazeta Krakowska

Przykra porażka szczypiornistek

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Po wysokim zwycięstwie piłkarek ręcznych Cracovii w Szczecinie — spodziewano się łatwego łupu punktowego w niedzielnym meczu I ligi z Włókniarzem łącznik. Krakowianki przegrały jednak 2:3 (1:3) i to zupełnie zasłużenie. Bramki dla Cracovii uzyskały: Toboła i Góralczyk, a dla Włókniarza Szer 2 i Reszel. Sędziował p. Szaflik z Katowic.
Błotniste grząskie boisko nie pozwalało na prowadzenie szybkiej gry, akcje rwały się, nawet najlepszym zawodniczkom piłka uciekała z rąk. Zdobyta w 5 min. bramka przez Tobołę wywołał komentarze że... powtórzy się Szczecin. Ale krakowskiemu atakowi „nie chciało się" grać. Napastniczki szybko „pozbywały się" piłki na rzecz „włókniarek" 1i cały ciężar gry spoczywał na obronie Cracovii.
Reprezentacyjna bramkarka Szypulska nie popisała się tym razem, puszczając dwa łatwiutkie strzały i w 17 min. zmieniła ją Zielińska, która była jednym z jaśniejszych punktów krakowianek, obok Glajcar, Góralczyk i Toboły. U mistrzyń zawiodła przede wszystkim Szwabowska, niemrawo ruszająca się po boisku. Przebieg spotkania był nieciekawy, krakowianki prowadziły tylko raz 1:0, lecz Włókniarz potrafił już do przerwy wywalczyć przewagę 3.1 i to zadecydowało o wyniku meczu. Po zmianie boisk krakowianki nadal grały ospale i dopiero w ostatnie] minucie gry po strzale Góralczyk poprawiły wynik na 2:3.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 86 z 11 kwietnia 1960