1965-10-16 Cracovia - ŁKS Łódź 2:13: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 9: Linia 9:
|                              sezon = 1966
|                              sezon = 1966
|                          rozgrywki = I liga
|                          rozgrywki = I liga
|                              dzien = 17
|                              dzien = 16
|                            miesiac = 10
|                            miesiac = 10
|                                rok = 1965
|                                rok = 1965

Wersja z 17:34, 3 sie 2021


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I liga
Kraków, ul. Siedleckiego, sobota, 16 października 1965

Cracovia - ŁKS Łódź

2
:
13

(1:4; 1:4; 1:5)


ŁKS Łódź - hokej mężczyzn herb.png


Opis zawodów

"Tego nikt nie oczekiwał. Hokeiści Cracovii pokonali Legię" -
Gazeta Krakowska

Tego nikt nie oczekiwał. Hokeiści Cracovii pokonali Legię

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Tego się nikt nie spodziewał. Po sobotniej wysokiej porażce z ŁKS-em wczoraj zespół hokeistów Cracovii zaprezentował się z Jak najlepszej strony. Od pierwszych minut spotkania z Legię Cracovia narzuciła ostre tempo. Cały zespół walczył z wielką ambicją.

W pierwszej tercji Już w 1 min. A. Sięka (najlepszy gracz na lodowisku) wpisał się na listę strzelców. Druga tercja mimo obustronnych ciekawych akcji kończy się wynikiem bezbramkowym. W trzeciej tercji Cracovia przypuszcza jeszcze jeden z udanych ataków i w 44 min. Drozd strzela drugą bramkę. Teraz legioniści rzucili wszystko na jedną kartę. W 54 min. Dutkiewicz zaskoczył bramkarza Cracovii i zdobył jedyną jak się potem okazało bramkę dla Legii. W dalszych minutach Cracovia po pięknych akcjach raz za strzału A. Sięki po solowym rajdzie a następnie ze strzału J. Sięki zdobywa kolejne bramki i ustala spotkanie na 4:1.


W sobotę hokeiści Cracovii rozegrali swój kolejny mecz o mistrzostwo I ligi. Przeciwnikiem zespołu krakowskiego był ŁKS. Krakowianie przegrali swoje spotkanie w bardzo wysokim stosunku 1:13 (1:4. 1:4, 1:5).
Źródło: Gazeta Krakowska nr 247 z 18 października 1965