1980-11-09 Concordia Piotrków Trybunalski - Cracovia 0:0: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
12 kolejka 8-9 XI 1980<BR> | <center>'''12 kolejka 8-9 XI 1980'''<BR> | ||
'''Concordia Piotrków Trybunalski - Cracovia 0-0'''<BR> | '''Concordia Piotrków Trybunalski - Cracovia 0-0'''</center><BR> | ||
Bramki: -<BR> | Bramki: -<BR> | ||
Cracovia: Karwecki, Per, Dybczak, Turecki, Podsiadło, Błachno, Karaś (60 min Liszka), Grzesiak, Surowiec, Konieczny, Bujak (75 min Gacek)<BR><BR> | Cracovia: Karwecki, Per, Dybczak, Turecki, Podsiadło, Błachno, Karaś (60 min Liszka), Grzesiak, Surowiec, Konieczny, Bujak (75 min Gacek)<BR><BR> | ||
===Opis Tempo:=== | |||
Opis Tempo: | |||
Piłkarze Cracovii rozegrali przed tygodniem tak fatalny mecz z Resovią, że mało kto dawał im szanse we wczorajszym wyjazdowym spotkaniu z Concordią Piotrków. Tymczasem krakowianie wywalczyli bezbramkowy remis, na który z przebiegu gry w pełni zasłużyli. Trzeba też przyznać, iż zagrali znacznie lepiej niż z Resovią, walczyli ambitnie, nie brakowało zdecydowania, bojowości.<BR> | Piłkarze Cracovii rozegrali przed tygodniem tak fatalny mecz z Resovią, że mało kto dawał im szanse we wczorajszym wyjazdowym spotkaniu z Concordią Piotrków. Tymczasem krakowianie wywalczyli bezbramkowy remis, na który z przebiegu gry w pełni zasłużyli. Trzeba też przyznać, iż zagrali znacznie lepiej niż z Resovią, walczyli ambitnie, nie brakowało zdecydowania, bojowości.<BR> | ||
Mecz miał wyrównany przebieg, przy czym w pierwszej połowie nieco więcej z gry mieli goście, natomiast po zmianie stron gospodarze. Przed przerwą też âPasiakiâ wypracowały sobie dwie, a właściwie nawet trzy dogodne pozycje do zdobycia bramki, ale ze skutecznością strzałową â tradycyjny to już grzech krakowian â było kiepsko. Natomiast w drugiej połowie bliżsi zdobycia gola byli piotrkowianie, jako że po jednym ze strzałów piłka trafiła w poprzeczkę bramki Karweckiego. <BR> | Mecz miał wyrównany przebieg, przy czym w pierwszej połowie nieco więcej z gry mieli goście, natomiast po zmianie stron gospodarze. Przed przerwą też âPasiakiâ wypracowały sobie dwie, a właściwie nawet trzy dogodne pozycje do zdobycia bramki, ale ze skutecznością strzałową â tradycyjny to już grzech krakowian â było kiepsko. Natomiast w drugiej połowie bliżsi zdobycia gola byli piotrkowianie, jako że po jednym ze strzałów piłka trafiła w poprzeczkę bramki Karweckiego. <BR> | ||
Spotkanie odbyło się w bardzo trudnych warunkach; boisko było zaśnieżone i oblodzone, grano w przenikliwym zimnie. Pomimo to gra była stosunkowo szybka i żywa, jakkolwiek poziom ocenić trzeba jako przeciętny. W Cracovii wyróżnili się tym razem Dybczak i Podsiadło w obronie, w drugiej linii najbardziej podobał się Karaś, natomiast pod bramką przeciwnika największe zagrożenie stwarzał szybki Bujak. | Spotkanie odbyło się w bardzo trudnych warunkach; boisko było zaśnieżone i oblodzone, grano w przenikliwym zimnie. Pomimo to gra była stosunkowo szybka i żywa, jakkolwiek poziom ocenić trzeba jako przeciętny. W Cracovii wyróżnili się tym razem Dybczak i Podsiadło w obronie, w drugiej linii najbardziej podobał się Karaś, natomiast pod bramką przeciwnika największe zagrożenie stwarzał szybki Bujak.<br> | ||
[[Kategoria: Mecze|Concordia Piotrków Trybunalski, 1980.11.08]] |
Wersja z 16:38, 26 cze 2006
Concordia Piotrków Trybunalski - Cracovia 0-0
Bramki: -
Cracovia: Karwecki, Per, Dybczak, Turecki, Podsiadło, Błachno, Karaś (60 min Liszka), Grzesiak, Surowiec, Konieczny, Bujak (75 min Gacek)
Opis Tempo:
Piłkarze Cracovii rozegrali przed tygodniem tak fatalny mecz z Resovią, że mało kto dawał im szanse we wczorajszym wyjazdowym spotkaniu z Concordią Piotrków. Tymczasem krakowianie wywalczyli bezbramkowy remis, na który z przebiegu gry w pełni zasłużyli. Trzeba też przyznać, iż zagrali znacznie lepiej niż z Resovią, walczyli ambitnie, nie brakowało zdecydowania, bojowości.
Mecz miał wyrównany przebieg, przy czym w pierwszej połowie nieco więcej z gry mieli goście, natomiast po zmianie stron gospodarze. Przed przerwą też âPasiakiâ wypracowały sobie dwie, a właściwie nawet trzy dogodne pozycje do zdobycia bramki, ale ze skutecznością strzałową â tradycyjny to już grzech krakowian â było kiepsko. Natomiast w drugiej połowie bliżsi zdobycia gola byli piotrkowianie, jako że po jednym ze strzałów piłka trafiła w poprzeczkę bramki Karweckiego.
Spotkanie odbyło się w bardzo trudnych warunkach; boisko było zaśnieżone i oblodzone, grano w przenikliwym zimnie. Pomimo to gra była stosunkowo szybka i żywa, jakkolwiek poziom ocenić trzeba jako przeciętny. W Cracovii wyróżnili się tym razem Dybczak i Podsiadło w obronie, w drugiej linii najbardziej podobał się Karaś, natomiast pod bramką przeciwnika największe zagrożenie stwarzał szybki Bujak.