1980-11-23 Polonia Bytom - Cracovia 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

14 kolejka 22-23 XI 1980
Polonia Bytom - Cracovia 1-1
Bramki: Wieczorek (14) - Błachno (83 k.)
Widzów 2000
Cracovia: Karwecki, Per, Dybczak, Turecki, Podsiadło, Surowiec (46 min Liszka), Grzesiak, Błachno, Karaś (68 min Wójtowicz), Gacek, Bujak

Opis meczu Tempo:
Udał się Henrykowi Stroniarzowi trenerski debiut w Cracovii; "Pasiaki" wywalczyły wczoraj cenny remis w trudnym meczu wyjazdowym z Polonią Bytom. Co więcej - krakowianie w pełni zasłużyli na punkt w spotkaniu z niedawnym I-ligowcem.
Początek meczu nie zapowiadał takiego obrotu sprawy. Goście byli najwyraźniej stremowani, a w ich grze początkowo nic się nie kleiło. Polonia uzyskała b. wyraźną przewagę, w pierwszych 20 minutach egzekwowała 6 kornerów, podczas gdy przeciwnicy ani jednego. W tym tez okresie padła bramka: strzelił ją w 14 min. Wieczorek przy biernej postawie defensywy. W miarę upływu czasu krakowianie opanowali się, gra się wyrównała, przy czym dogodnej sytuacji na wyrównanie nie wykorzystał w 27 min Gacek.
Na słowa uznania zasłużyła natomiast Cracovia za postawę w drugiej części meczu. W tym okresie nie było dla krakowian straconych piłek, grali bojowo, imponowali ofiarnością.
Poczynania "Pasiaków" w polu mogły się podobać, przeprowadzali płynne, pomysłowe akcje. Źle jednak było - tradycyjny to grzech biało-czerwonych - ze skutecznością strzałową. M. in. dogodnych sytuacji w 66 i 68 nie wykorzystał Bujak. W 77 min. ten właśnie szarżujący zawodnik znalazł się sam na sam z bramkarzem, został z tyłu podcięty, a sędziemu nie pozostało nic innego jak wskazać na biały punkt przed bramką Polonii. Karnego pewnie wykorzystał Błachno. Trzeba jednak przyznać, iż w drugiej połowie bliska zdobycia bramki była również Polonia; w 70 min Trzeja oddał strzał w wiązanie słupka z poprzeczką.
W zespole krakowskim zawodnikiem nr 1 był konstruktywny Dybczak, raz po raz włączający się do akcji ofensywnych. Na słowa uznania zasłużyli także Podsiadło w obronie oraz Błachno w II linii. Odczuwało się natomiast brak kontuzjowanego Koniecznego.