1981-09-16 Cracovia - Broń Radom 2:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 
Linia 1: Linia 1:
5 kolejka 9 IX 1981<BR>
<center>'''5 kolejka 9 IX 1981'''<BR>
'''Cracovia - Broń Radom 2-0'''<BR>
'''Cracovia - Broń Radom 2-0'''</center><BR>
Bramki: Bujak (50), Wójtowicz (84 k.)<BR>
Bramki: Bujak (50), Wójtowicz (84 k.)<BR>
Widzów 3 tys.<BR>
Sędziował <BR>
Cracovia: Koczwara, Wójtowicz, Dybczak, Turecki, Nazimek, Liszka (72 min. Karaś), Konieczny, Podsiadło, Sasnal (46 min. Wrześniak), Błachno, Bujak<BR><BR>
Widzów 3 000<BR><BR>
'''Cracovia:''' Koczwara, Wójtowicz, Dybczak, Turecki, Nazimek, Liszka (72 min. Karaś), Konieczny, Podsiadło, Sasnal (46 min. Wrześniak), Błachno, Bujak<BR><BR>


Opis meczu Tempo:<BR>
===Opis meczu Tempo:===
Jak było do przewidzenia, piłkarze Cracovii wygrali zaległy mecz z radomską Bronią. Wczorajsze 2-0 wzbogaciło dorobek krakowian do 8 punktów (w 6 spotkaniach) i awansowało ich na 6 miejsce w II ligowej tabeli. Wygrana „Pasiaków” była w pełni zasłużona, ale ich postawa nie mogła zadowolić. Cracovia jakby zlekceważyła przeciwnika, chcąc wygrać najmniejszym nakładem sił. Tym razem zastrzeżenia mieć można do wszystkich formacji, a bodaj największe do pomocy, w linii tej wartościowym zawodnikiem był jedynie Podsiadło. Długimi okresami nic się w grze krakowian nie kleiło, denerwowała nonszalancja i ospałość niektórych zawodników, ale chyba najwięcej pretensji mieć można do dyspozycji strzałowej gospodarzy. Dawno już biało-czerwoni nie zmarnowali w żenujący sposób tylu wyśmienitych sytuacji podbramkowych, co właśnie wczoraj!<BR>
Jak było do przewidzenia, piłkarze Cracovii wygrali zaległy mecz z radomską Bronią. Wczorajsze 2-0 wzbogaciło dorobek krakowian do 8 punktów (w 6 spotkaniach) i awansowało ich na 6 miejsce w II ligowej tabeli. Wygrana „Pasiaków” była w pełni zasłużona, ale ich postawa nie mogła zadowolić. Cracovia jakby zlekceważyła przeciwnika, chcąc wygrać najmniejszym nakładem sił. Tym razem zastrzeżenia mieć można do wszystkich formacji, a bodaj największe do pomocy, w linii tej wartościowym zawodnikiem był jedynie Podsiadło. Długimi okresami nic się w grze krakowian nie kleiło, denerwowała nonszalancja i ospałość niektórych zawodników, ale chyba najwięcej pretensji mieć można do dyspozycji strzałowej gospodarzy. Dawno już biało-czerwoni nie zmarnowali w żenujący sposób tylu wyśmienitych sytuacji podbramkowych, co właśnie wczoraj!<BR>
Nieco ciekawsza była druga połowa, w której – zwłaszcza na początku – Cracovia zagrała energiczniej niż w pierwszej mało ciekawej części spotkania. W 59 min Bujak ładnym strzałem z bliskiej odległości zdobył prowadzenie, natomiast na drugiego gola przyszło czekać do 84 min. Wtedy to Wójtowicz pewnie wykorzystał „jedenastkę” podyktowaną za rękę na polu karnym.  
Nieco ciekawsza była druga połowa, w której – zwłaszcza na początku – Cracovia zagrała energiczniej niż w pierwszej mało ciekawej części spotkania. W 59 min Bujak ładnym strzałem z bliskiej odległości zdobył prowadzenie, natomiast na drugiego gola przyszło czekać do 84 min. Wtedy to Wójtowicz pewnie wykorzystał „jedenastkę” podyktowaną za rękę na polu karnym.  
Słowo o gościach. Broń zaprezentowała się słabo, jakkolwiek – prowadząc otwartą grę – kilkakrotnie poważnie zagroziła bramce pewnie broniącego Koczwary<BR><BR>
Słowo o gościach. Broń zaprezentowała się słabo, jakkolwiek – prowadząc otwartą grę – kilkakrotnie poważnie zagroziła bramce pewnie broniącego Koczwary<BR>
 
[[Kategoria: Mecze|Broń Radom, 1981.09.09]]

Wersja z 10:59, 4 lip 2006

5 kolejka 9 IX 1981
Cracovia - Broń Radom 2-0


Bramki: Bujak (50), Wójtowicz (84 k.)
Sędziował
Widzów 3 000

Cracovia: Koczwara, Wójtowicz, Dybczak, Turecki, Nazimek, Liszka (72 min. Karaś), Konieczny, Podsiadło, Sasnal (46 min. Wrześniak), Błachno, Bujak

Opis meczu Tempo:

Jak było do przewidzenia, piłkarze Cracovii wygrali zaległy mecz z radomską Bronią. Wczorajsze 2-0 wzbogaciło dorobek krakowian do 8 punktów (w 6 spotkaniach) i awansowało ich na 6 miejsce w II ligowej tabeli. Wygrana „Pasiaków” była w pełni zasłużona, ale ich postawa nie mogła zadowolić. Cracovia jakby zlekceważyła przeciwnika, chcąc wygrać najmniejszym nakładem sił. Tym razem zastrzeżenia mieć można do wszystkich formacji, a bodaj największe do pomocy, w linii tej wartościowym zawodnikiem był jedynie Podsiadło. Długimi okresami nic się w grze krakowian nie kleiło, denerwowała nonszalancja i ospałość niektórych zawodników, ale chyba najwięcej pretensji mieć można do dyspozycji strzałowej gospodarzy. Dawno już biało-czerwoni nie zmarnowali w żenujący sposób tylu wyśmienitych sytuacji podbramkowych, co właśnie wczoraj!
Nieco ciekawsza była druga połowa, w której – zwłaszcza na początku – Cracovia zagrała energiczniej niż w pierwszej mało ciekawej części spotkania. W 59 min Bujak ładnym strzałem z bliskiej odległości zdobył prowadzenie, natomiast na drugiego gola przyszło czekać do 84 min. Wtedy to Wójtowicz pewnie wykorzystał „jedenastkę” podyktowaną za rękę na polu karnym. Słowo o gościach. Broń zaprezentowała się słabo, jakkolwiek – prowadząc otwartą grę – kilkakrotnie poważnie zagroziła bramce pewnie broniącego Koczwary