1983-11-25 Cracovia - GKS Katowice 6:7: Różnice pomiędzy wersjami
(Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Cracovia | gosc = GKS Katowice | gospodarz_owczesna_nazwa = |...") |
|||
Linia 12: | Linia 12: | ||
| miesiac = 11 | | miesiac = 11 | ||
| rok = 1983 | | rok = 1983 | ||
| godzina = | | godzina = 17:00 | ||
| miejsce = Kraków | | miejsce = Kraków, ul. Siedleckeigo | ||
| bramki_gospodarz = 6 | | bramki_gospodarz = 6 | ||
| bramki_gosc = 7 | | bramki_gosc = 7 |
Aktualna wersja na dzień 11:15, 3 cze 2023
|
I Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckeigo, piątek, 25 listopada 1983, 17:00
(0:3; 6:4; 0:0) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Znowu oglądaliśmy w Krakowie hokejowego dreszczowca, ale tym razem bez happy endu dla krakowian. Gospodarz? po fatalnej I tercji przegrywali 0:3. W drugiej odsłonie trenerzy zmienili piątki (Migacz przeszedł do ataku, Janek wrócił do obrony) i „pasy” ruszyły do frontalnego ataku. W ciągu kilkunastu sekund zrobiło się 2:3, potem goście strzelili gola grając w trójkę (!) po kardynalnym błędzie Pieczonki. To nie załamało Cracovii, która wy-równała na 4:4. Fatalne błędy obrońców i słaba postawa Jaskierni sprawiły, że goście prowadzili 5:4, 6:5 i w ostatniej sekundzie II tercji 7:6. I taki wynik pozostał już do końca meczu mimo ambitnej postawy gospodarzy.
O tej porażce zadecydowała w równej mierze słaba postawa obrońców i bramkarza Jaskiernii jak i złe prowadzenie drużyny przez trenerów. Obrońcy i bramkarz mają na swoim sumieniu 6 goli, sam Pieczonka zawinił ich 3 I już w II tercji należało go odesłać do szatni.
(ans)
…