1985-05-25 Cracovia - Stal Stalowa Wola 0:4: Różnice pomiędzy wersjami
m |
(youtube, Replaced: â → -) |
||
Linia 39: | Linia 39: | ||
===Opis meczu=== | ===Opis meczu=== | ||
Gdy na 10 minut przed końcem Kasperek, chcąc ratować beznadziejną sytuację, skierował piłkę do własnej bramki | Gdy na 10 minut przed końcem Kasperek, chcąc ratować beznadziejną sytuację, skierował piłkę do własnej bramki - z trybun rozległy się... oklaski. Szyderstwo z jakim potraktowała w tym momencie garstka kibiców krakowski "trzecioligowców" była uzasadnionym rewanżem za to, co ci ostatni raczyli zademonstrować w sobotnie popołudnie. Swoisty pokaz "chodzonego" trwał bowiem przez cały mecz, zaś jedynym marzeniem futbolistów Cracovii było szczęśliwe dotrwanie do końcowego gwizdka. Odnotowuję, że udało się, składając im szczere gratulacje z tego powodu. | ||
Stalowcy różnili się od rywali zasadniczo tym, że chciało im się grać. Stąd seryjnie dochodzili do | Stalowcy różnili się od rywali zasadniczo tym, że chciało im się grać. Stąd seryjnie dochodzili do "stuprocentowych" sytuacji, nie zawsze je wykorzystując. I z tego właśnie powodu niekoniecznie prawdziwa musi być teza, że wynik spotkania jest niekorzystny dla "Pasiaków". Wszystko zależy od punktu widzenia... | ||
Źródło: ''Tempo'' | Źródło: ''Tempo'' | ||
[[Kategoria: 1984/85 II liga grupa wschodnia]] | [[Kategoria:1984/85 II liga grupa wschodnia]] |
Wersja z 22:11, 7 sty 2009
|
II liga grupa wschodnia , 26 kolejka Kraków, sobota, 25 maja 1985
(0:1)
|
|
Skład: Niessner Tyrka K. Baliga Cichy Zawadziński Osoba (30' Kasperek) Graba Marek Podsiadło Cisowski (46' Cyzio) Nurkowski Brzeziński |
Sędzia: F. Krawczyk
|
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
Gdy na 10 minut przed końcem Kasperek, chcąc ratować beznadziejną sytuację, skierował piłkę do własnej bramki - z trybun rozległy się... oklaski. Szyderstwo z jakim potraktowała w tym momencie garstka kibiców krakowski "trzecioligowców" była uzasadnionym rewanżem za to, co ci ostatni raczyli zademonstrować w sobotnie popołudnie. Swoisty pokaz "chodzonego" trwał bowiem przez cały mecz, zaś jedynym marzeniem futbolistów Cracovii było szczęśliwe dotrwanie do końcowego gwizdka. Odnotowuję, że udało się, składając im szczere gratulacje z tego powodu.
Stalowcy różnili się od rywali zasadniczo tym, że chciało im się grać. Stąd seryjnie dochodzili do "stuprocentowych" sytuacji, nie zawsze je wykorzystując. I z tego właśnie powodu niekoniecznie prawdziwa musi być teza, że wynik spotkania jest niekorzystny dla "Pasiaków". Wszystko zależy od punktu widzenia...
Źródło: Tempo