1987-11-03 Cracovia - Polonia Bytom 0:7

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, Siedleckiego, wtorek, 3 listopada 1987, 17:00

Cracovia - Polonia Bytom

0
:
7

(0:4; 0:3; 0:0)


Polonia Bytom - hokej mężczyzn herb.png


podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu

[Grafika:3-11-87 Cra-Pol.jpg|thumb|left|300px|podczas meczu ]] [Grafika:3-11-87 Cra-POL-0 7.png|thumb|left|300px|podczas meczu ]]

Opis meczu

"Porażka Podhala w Janowie. Sparring Polonii" -
Gazeta Krakowska

Porażka Podhala w Janowie. Sparring Polonii

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
W Krakowie nie było... trzęsienia ziemi I hokeiści Cracovii przegrali z dotychczasowym liderem i Jedyną drużyną bez porażki w lidze Polonią Bytom 0:7 (0:4. 0:3. 0:0). Bramki zdobyli: Czerwiec 3 min. Swoboda 14, Stebnicki 17 i 20. Syposz 27, Janikowski 32, Goliński 40.

Komplet blisko 4 tys. widzów oglądał bezapelacyjne zwycięstwo Polonii, która dała krakowianom lekcję nowoczesnego hokeja. Goście już w 3 min. zdobyli prowadzenie, grali swobodnie, na luzie Gospodarze tylko przez 11 minut starali się dotrzymać im kroku, ale kiedy w 14 min. po błędzie Pieczonki Polonia przeprowadziła szybki kontratak i Swoboda podwyższył na 2:0, stało się jasne, że krakowianie tego dnia nie sprawią niespodzianki.

Goście niepodzielnie panowali na tafli, bezlitośnie wykorzystując każdy błąd krakowian. Szczególnie podobały się szybkie kontry w wykonaniu polonistów, którzy 2—3 podaniami przedostawali się pod bramkę Jaskierni. Tak padła 3 i 4 bramka. Na niewiele zdały się roszady w zespole Cracovii. Po drugiej bramce trener Bulas wycofał Pieczonkę, do I ataku obok Stebleckiego i Sikory wszedł Chrobak, a Bomba przeszedł na środek do It formacji Po 1 3 bramce miejsce Jaskierni zajął Wojakiewicz i bronił zupełnie dobrze, ale nie mógł zapobiec utracie dwóch goli.

Nie ma co z tej porażki robić tragedii. Polonia jest w tej chwili bezkonkurencyjna, ważne by krakowianie pozbierali się psychicznie po tej porażce i walczyli o 6 lokatę. Bo jest nadal realna!
Źródło: Gazeta Krakowska nr 258 z 4 listopada 1987