1990-11-03 Cracovia - Zelmer Rzeszów 3:2: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 7: Linia 7:
'''Zelmer:''' Beym,- Białas, Propola, Cieśla, Raś - Hulbój, Kozak, Korab, Pudło - Skiba, Pado.
'''Zelmer:''' Beym,- Białas, Propola, Cieśla, Raś - Hulbój, Kozak, Korab, Pudło - Skiba, Pado.
<BR><BR>
<BR><BR>
Opis meczu Tempo:<BR>
===Opis meczu Tempo:===
Juniorzy Cracovii są już potwornie zmęczeni zbyt ciężkim dla nich sezonem. Grają już tylko ambicją  i zaangażowaniem. Rzeszowianie szybko zorientowali się jak skromny jest arsenał środków przeciwnika i mimo rychlej utraty gola, a po półgodzinie gry drugiego (nie bez winy Beyma), zaczęli tak mocno przeważać, iż zepchnęli „pasiaków" do rozpaczliwej momentami  obrony. Jeśli do przerwy wynik nie brzmiał 2-5, to tylko zasługa Holochera  który co chwile; wychodził zwycięsko z pojedynków z piłkarzami Zelmera. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, a na niedobitkach kibiców Cracovii co chwilę ,,cierpła.skóra na jaszczur". <BR>
Juniorzy Cracovii są już potwornie zmęczeni zbyt ciężkim dla nich sezonem. Grają już tylko ambicją  i zaangażowaniem. Rzeszowianie szybko zorientowali się jak skromny jest arsenał środków przeciwnika i mimo rychlej utraty gola, a po półgodzinie gry drugiego (nie bez winy Beyma), zaczęli tak mocno przeważać, iż zepchnęli „pasiaków" do rozpaczliwej momentami  obrony. Jeśli do przerwy wynik nie brzmiał 2-5, to tylko zasługa Holochera  który co chwile; wychodził zwycięsko z pojedynków z piłkarzami Zelmera. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, a na niedobitkach kibiców Cracovii co chwilę ,,cierpła.skóra na jaszczur". <BR>
To co stać się musiało, stało się w 60 minucie, gdy Skiba cudownym strzałem z wolnego pokonał Holochera. Kiedy wszyscy oczekiwali dalszych bramek dla Zelmeru, Cracovia złapała drugi oddech, głównie za sprawą wprowadzonych do gry Raczyńskiego i Zegarka oraz grającego nareszcie dobry mecz Czarnika. Po jego to pięknym mierzonym dośrodkowaniu Hermaniuk głową, w stylu Hrubescha, zdobył najładniejszą bramką meczu. Jeszcze kilkakrotnie zakotłowało się. na polu karnym ,,pasów" ale ci nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa -  szczęśliwego, lecz w które włożyli ogromny wysiłek i ambicje,. Mecz był bardzo emocjonujący, toczył się w sportowej atmosferze, walczono ostro ale fair do czego przyczyniła się bezbłędna praca trójki sędziowskiej z Sanoka. Na meczu obecny był Włodzimierz Lubański.
To co stać się musiało, stało się w 60 minucie, gdy Skiba cudownym strzałem z wolnego pokonał Holochera. Kiedy wszyscy oczekiwali dalszych bramek dla Zelmeru, Cracovia złapała drugi oddech, głównie za sprawą wprowadzonych do gry Raczyńskiego i Zegarka oraz grającego nareszcie dobry mecz Czarnika. Po jego to pięknym mierzonym dośrodkowaniu Hermaniuk głową, w stylu Hrubescha, zdobył najładniejszą bramką meczu. Jeszcze kilkakrotnie zakotłowało się. na polu karnym ,,pasów" ale ci nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa -  szczęśliwego, lecz w które włożyli ogromny wysiłek i ambicje,. Mecz był bardzo emocjonujący, toczył się w sportowej atmosferze, walczono ostro ale fair do czego przyczyniła się bezbłędna praca trójki sędziowskiej z Sanoka. Na meczu obecny był Włodzimierz Lubański.
[[Kategoria: 1990/91 III liga grupa VIII]]
[[Kategoria: Zelmer Rzeszów]]

Wersja z 18:02, 14 lut 2007

13 kolejka 3-4 XI 90
Cracovia - Zelmer Rzeszów 3-2 (2-1)



Bramki: Hermaniuk (3, 31, 83) - Skiba (36, 60)
Sędziował J. Cecuła z Sanoka
Widzów 300
Cracovia: Holocher - Ziętara, Leśnowolski, Duda, Kubik - Ostapczuk, R. Wrześniak, Hajduk (54 min Raczyński), Owca (66 min. Zegarek) - Hermaniuk, Czarnik.
Zelmer: Beym,- Białas, Propola, Cieśla, Raś - Hulbój, Kozak, Korab, Pudło - Skiba, Pado.

Opis meczu Tempo:

Juniorzy Cracovii są już potwornie zmęczeni zbyt ciężkim dla nich sezonem. Grają już tylko ambicją i zaangażowaniem. Rzeszowianie szybko zorientowali się jak skromny jest arsenał środków przeciwnika i mimo rychlej utraty gola, a po półgodzinie gry drugiego (nie bez winy Beyma), zaczęli tak mocno przeważać, iż zepchnęli „pasiaków" do rozpaczliwej momentami obrony. Jeśli do przerwy wynik nie brzmiał 2-5, to tylko zasługa Holochera który co chwile; wychodził zwycięsko z pojedynków z piłkarzami Zelmera. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, a na niedobitkach kibiców Cracovii co chwilę ,,cierpła.skóra na jaszczur".
To co stać się musiało, stało się w 60 minucie, gdy Skiba cudownym strzałem z wolnego pokonał Holochera. Kiedy wszyscy oczekiwali dalszych bramek dla Zelmeru, Cracovia złapała drugi oddech, głównie za sprawą wprowadzonych do gry Raczyńskiego i Zegarka oraz grającego nareszcie dobry mecz Czarnika. Po jego to pięknym mierzonym dośrodkowaniu Hermaniuk głową, w stylu Hrubescha, zdobył najładniejszą bramką meczu. Jeszcze kilkakrotnie zakotłowało się. na polu karnym ,,pasów" ale ci nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa - szczęśliwego, lecz w które włożyli ogromny wysiłek i ambicje,. Mecz był bardzo emocjonujący, toczył się w sportowej atmosferze, walczono ostro ale fair do czego przyczyniła się bezbłędna praca trójki sędziowskiej z Sanoka. Na meczu obecny był Włodzimierz Lubański.