1994-09-10 Tarnovia Tarnów - Cracovia 1:0: Różnice pomiędzy wersjami
Benedictus (Dyskusja | edycje) |
|||
Linia 13: | Linia 13: | ||
| rok = 1994 | | rok = 1994 | ||
| godzina = | | godzina = | ||
| miejsce = | | miejsce = Tarnów | ||
| bramki_gospodarz = 1 | | bramki_gospodarz = 1 | ||
| bramki_gosc = 0 | | bramki_gosc = 0 | ||
Linia 32: | Linia 32: | ||
| kartki_czerwone_gosc = | | kartki_czerwone_gosc = | ||
| trener_gospodarz = | | trener_gospodarz = | ||
| trener_gosc = | | trener_gosc = [[Ireneusz Adamus]] | ||
| ustawienie_gospodarz = | | ustawienie_gospodarz = | ||
| sklad_gospodarz = | | sklad_gospodarz = |
Wersja z 00:23, 26 lut 2008
data kolejki
|
III liga grupa VIII , 6 kolejka Tarnów, sobota, 10 września 1994
(1:0)
|
|
|
Skład: Kwedyczenko Zając Mróz Depa Duda Kowalik Hajduk Wrześniak (63' Siemieniec) Węgiel Hermaniuk (77' Powroźnik) Zegarek |
Opis meczu
Cracovia przyjechała do Tarnowa jako lider, który w dotychczasowych meczach stracił 1 punkt. Gospodarze mając to na uwadze zaczęli bardzo ostrożnie. Podobnie asekurancką taktykę w pierwszych minutach przyjęli również krakowianie i dlatego â nie licząc strzału Artura Prokopa z rzutu wolnego w 8 min oraz niegroźnej kontry w wykonaniu Hajduka i Kowalika â w pierwszych 10-ciu minutach nic ciekawego na boisku się nie wydarzyło. Na trybunach zawrzało dopiero w 34 min po akcji zainicjowanej przez Sroczyńskiego â zagrał on piłkę na pole karne do Czarnika, który âwyciągnąłâ z bramki Kwedyczenkę, a następnie odegrał temuż Sroczyńskiemu. Zawodnik Tarnovii nie miał już problemów ze skierowaniem piłki do pustej bramki.
Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli podwyższyć, lecz po dośrodkowaniu Minnicha, Sadłoń strzelił głowa tuż nad poprzeczką. Tych, którzy liczyli, ze po przerwie Cracovia ruszy do odrabiania strat â spotkał zawód. Goście grali wolno, lecz trzeba przyznać, że krótkie krycie tarnowian nie pozwoliło gościom na rozwinięcie skrzydeł. Ponadto gospodarze przeprowadzili kilka groźnych kontrataków i po jednym z nich w 72 min A. Prokop przestrzelił minimalnie z 18 metrów. Nie mająca nic do stracenia Cracovia w ostatnich 10 minutach nie schodziła z połowy rywala, a w 89 min była bliska wyrównania, ale po strzale Zająca z rzutu wolnego dużymi umiejętnościami popisał się Ogorzelec wybijając piłkę na rzut rożny.