1996-03-30 Cracovia - Unia Tarnów 2:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 1: Linia 1:
<CENTER>''' 19 kolejka 16-17 III 96'''<BR>
{{Mecz
'''Cracovia - Unia Tarnów 2-1'''</CENTER><BR>
|                          gospodarz = Cracovia  
Bramki: [[Łukasz Kubik|Kubik]] (43), [[Krzysztof Hajduk|Hajduk]] (71) - Palej (78)<BR>
|                              gosc = Unia Tarnów
Sędziował Z. Pająk z Wrocławia<BR>
|          gospodarz_owczesna_nazwa =
Widzów 4500<BR>
|                gosc_owczesna_nazwa =
Cracovia: [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]], [[Paweł Depa|Depa]], [[Jacek Mróz|Mróz]], [[Krzysztof Duda|Duda]], [[Łukasz Kubik|Kubik]] (60 min Powrożnik), [[Krzysztof Hajduk|Hajduk]], [[Marek Węgiel|Węgiel]], [[Rafał Wrześniak|Wrześniak]], [[Piotr Gruchała|Gruchała]] (77 min [[Tomasz Siemieniec|Siemieniec]]), [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]], [[Paweł Zegarek|Zegarek]] (46 min Rajko)<BR><BR>
|                            kolejka = 19
Opis meczu w Tempo:<BR>
|                              etap =
|                              sezon = 1995/96
|                          rozgrywki = II liga grupa wschodnia
|                              dzien = 31
|                            miesiac = 3
|                                rok = 1996
|                            godzina =
|                            miejsce =
|                  bramki_gospodarz = 2
|                        bramki_gosc = 1
|        bramki_do_przerwy_gospodarz = 1
|            bramki_do_przerwy_gosc = 0
|    bramki_przed_dogrywka_gospodarz =
|        bramki_przed_dogrywka_gosc =
|    serie_rzutow_karnych_gospodarz =
|          serie_rzutow_karnych_gosc =
|                            sedzia = Z.Pająk z Wrocławia
|                            widzow = 4 500
|                strzelcy_gospodarz = [[Łukasz Kubik|Kubik]] (43')<BR> [[Krzysztof Hajduk|Hajduk]] (71')
|                            wyniki = 1:0<BR>2:0<BR>2:1
|                      strzelcy_gosc = <BR><BR>Palej (78')
|            kartki_zolte_gospodarz =
|          kartki_czerwone_gospodarz =
|                  kartki_zolte_gosc =
|              kartki_czerwone_gosc =
|                  trener_gospodarz =
|                        trener_gosc =
|              ustawienie_gospodarz =
|                    sklad_gospodarz = [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]]<BR> [[Paweł Depa|Depa]]<BR> [[Jacek Mróz|Mróz]]<BR> [[Krzysztof Duda|Duda]]<BR> [[Łukasz Kubik|Kubik]] (60' Powrożnik), [[Krzysztof Hajduk|Hajduk]]<BR> [[Marek Węgiel|Węgiel]]<BR> [[Rafał Wrześniak|Wrześniak]]<BR> [[Piotr Gruchała|Gruchała]] (77' [[Tomasz Siemieniec|Siemieniec]])<BR> [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]]<BR> [[Paweł Zegarek|Zegarek]] (46' Rajko)
|                    ustawienie_gosc =
|                        sklad_gosc =
}}
 
===Opis meczu===
W 71. minucie po dokładnej centrze Gruchały - [[Krzysztof Hajduk|Hajduk]] znakomicie przyjął piłkę na pierś, po czym natychmiast bardzo silnie strzelił pod poprzeczkę. Bramka ta, trzeba przyznać, godna była telewizyjnej kamery, toteż entuzjastycznie przyjęta została przez publiczność. A ponieważ przez bez mała pięć kwadransów Cracovia była lepsza, nikt już chyba nie wątpił, że mecz został rozstrzygnięty. Podobnie zapewne myśleli też piłkarze w biało-czerwonych kostiumach, którzy nadal nacierali, nie zachowując wszakże należytej troski o asekurację własnego przedpola. No i zostali srodze skarceni: w 78. minucie Palej zdobył kontaktową bramkę. Defensorzy gospodarzy nie przeszkodzili tarnowianinowi w dojściu do klarownej sytuacji, a ten - nie od dziś wiadomo - nie zwykł takich okazji marnować. Nieoczekiwanie zatem dla kibiców Cracovii nastał czas niepokoju. A było się czego obawiać, gdyż goście, wyraźnie podbudowani zdobyciem gola, z determinacją natarli i na przedpolu bramki biało-czerwonych kilkakrotnie niebezpiecznie się zakotłowało. Owszem, Cracovia w tych końcowych 12 minutach także parę razy atakowała, niemniej miejscowi, którzy znacznie więcej się w tym meczu nabiegali, jakby zaczęli słabnąć.<BR>
W 71. minucie po dokładnej centrze Gruchały - [[Krzysztof Hajduk|Hajduk]] znakomicie przyjął piłkę na pierś, po czym natychmiast bardzo silnie strzelił pod poprzeczkę. Bramka ta, trzeba przyznać, godna była telewizyjnej kamery, toteż entuzjastycznie przyjęta została przez publiczność. A ponieważ przez bez mała pięć kwadransów Cracovia była lepsza, nikt już chyba nie wątpił, że mecz został rozstrzygnięty. Podobnie zapewne myśleli też piłkarze w biało-czerwonych kostiumach, którzy nadal nacierali, nie zachowując wszakże należytej troski o asekurację własnego przedpola. No i zostali srodze skarceni: w 78. minucie Palej zdobył kontaktową bramkę. Defensorzy gospodarzy nie przeszkodzili tarnowianinowi w dojściu do klarownej sytuacji, a ten - nie od dziś wiadomo - nie zwykł takich okazji marnować. Nieoczekiwanie zatem dla kibiców Cracovii nastał czas niepokoju. A było się czego obawiać, gdyż goście, wyraźnie podbudowani zdobyciem gola, z determinacją natarli i na przedpolu bramki biało-czerwonych kilkakrotnie niebezpiecznie się zakotłowało. Owszem, Cracovia w tych końcowych 12 minutach także parę razy atakowała, niemniej miejscowi, którzy znacznie więcej się w tym meczu nabiegali, jakby zaczęli słabnąć.<BR>
Miał zatem ten mecz - zwłaszcza w końcówce - sporą dramaturgię. Można też wytykać piłkarzom Cracovii dekoncentrację przy prowadzeniu 2-0, jakby nie pamiętali już jesiennego spotkania z Petrochemią, w którym - prowadząc w takich samych rozmiarach - także przedwcześnie byli zbyt pewni siebie i w krótkim odstępie czasu stracili dwa gole. Nie ulega też wątpliwości, że krakowski zespól, podobnie jak publiczność, z ulgą przyjął końcowy gwizdek arbitra. Generalna ocena musi jednak być dla Cracovii korzystna. „Pasy" - w przekroju całego spotkania - były zespołem lepszym i odniosły w pełni zasłużone zwycięstwo.<BR>
Miał zatem ten mecz - zwłaszcza w końcówce - sporą dramaturgię. Można też wytykać piłkarzom Cracovii dekoncentrację przy prowadzeniu 2-0, jakby nie pamiętali już jesiennego spotkania z Petrochemią, w którym - prowadząc w takich samych rozmiarach - także przedwcześnie byli zbyt pewni siebie i w krótkim odstępie czasu stracili dwa gole. Nie ulega też wątpliwości, że krakowski zespól, podobnie jak publiczność, z ulgą przyjął końcowy gwizdek arbitra. Generalna ocena musi jednak być dla Cracovii korzystna. „Pasy" - w przekroju całego spotkania - były zespołem lepszym i odniosły w pełni zasłużone zwycięstwo.<BR>
W pierwszej połowie miejscowi mieli optyczną przewagę, ale trudno im było wypracować sobie podbramkowe sytuacje. Tarnowianie bronili się mądrze; nie oddali bez walki środka pola, już w tej strefie stosowali dość krótkie krycie, skutecznie ograniczając swobodę poczynań przeciwnika. Właściwie pierwszą okazję Cracovia miała dopiero w 20. minucie - [[Piotr Gruchała|Gruchała]] z kilku metrów strzelił wszakże zbyt lekko i tarnowski bramkarz obronił. Po raz drugi gospodarze świetną szansę mieli w 43. minucie, ale tę już wykorzystali. Po podaniu [[Krzysztof Hajduk|Hajduka]], [[Paweł Depa|Depa]] „podciągnął" prawą stroną, dobrze zacentrował na głowę stojącego jakieś 8 metrów przed bramką [[Łukasz Kubik|Kubika]], a ten kilka sekund później mógł umieść ręce w geście triumfu. Gol był efektowny.<BR>
W pierwszej połowie miejscowi mieli optyczną przewagę, ale trudno im było wypracować sobie podbramkowe sytuacje. Tarnowianie bronili się mądrze; nie oddali bez walki środka pola, już w tej strefie stosowali dość krótkie krycie, skutecznie ograniczając swobodę poczynań przeciwnika. Właściwie pierwszą okazję Cracovia miała dopiero w 20. minucie - [[Piotr Gruchała|Gruchała]] z kilku metrów strzelił wszakże zbyt lekko i tarnowski bramkarz obronił. Po raz drugi gospodarze świetną szansę mieli w 43. minucie, ale tę już wykorzystali. Po podaniu [[Krzysztof Hajduk|Hajduka]], [[Paweł Depa|Depa]] „podciągnął" prawą stroną, dobrze zacentrował na głowę stojącego jakieś 8 metrów przed bramką [[Łukasz Kubik|Kubika]], a ten kilka sekund później mógł umieść ręce w geście triumfu. Gol był efektowny.<BR>
Po zmianie stron mecz był znacznie ciekawszy. Goście, nie mając nic do stracenia, często atakowali, krakowianie -zwłaszcza jak przeciwnik się „odsłaniał" - groźnie kontratakowali. Obydwa zespoły grały z temperamentem, akcje przenosiły się z jednej strony na drugą. Było ciekawie, satysfakcjonować mógł także poziom gry, chociaż boisko było grząskie.<BR>
Po zmianie stron mecz był znacznie ciekawszy. Goście, nie mając nic do stracenia, często atakowali, krakowianie -zwłaszcza jak przeciwnik się „odsłaniał" - groźnie kontratakowali. Obydwa zespoły grały z temperamentem, akcje przenosiły się z jednej strony na drugą. Było ciekawie, satysfakcjonować mógł także poziom gry, chociaż boisko było grząskie.<BR>
Trener [[Ireneusz Adamus]], chociaż w przedwczorajszym meczu drużynę prowadził, pozostaje jeszcze na krótkim urlopie. Do dyspozycji kierownictwa klubu będzie od najbliższego czwartku. Wszystko wskazuje na to, że nadal będzie się opiekował pierwszym zespołem, chociaż przed z górą tygodniem mówił o możliwości złożenia dymisji. Przed meczem kibice zrobili mu owację.<BR><BR>
Trener [[Ireneusz Adamus]], chociaż w przedwczorajszym meczu drużynę prowadził, pozostaje jeszcze na krótkim urlopie. Do dyspozycji kierownictwa klubu będzie od najbliższego czwartku. Wszystko wskazuje na to, że nadal będzie się opiekował pierwszym zespołem, chociaż przed z górą tygodniem mówił o możliwości złożenia dymisji. Przed meczem kibice zrobili mu owację.
Wywiady:<BR>
 
 
'''Wywiady'''
?? [[Ireneusz Adamus]] - szkoleniowiec Cracovii: - Zagraliśmy lepiej niż w pierwszym spotkaniu wiosny, z Jagiellonią, ale też tarnowianie wyżej ustawili nam poprzeczkę. Sądzę, że mecz mógł się podobać; było sporo ruchu, gry z pierwszej piłki, a także spięć podbramkowych. Chociaż w końcówce przyszło się nam bronić, wygraliśmy zasłużenie.<BR>
?? [[Ireneusz Adamus]] - szkoleniowiec Cracovii: - Zagraliśmy lepiej niż w pierwszym spotkaniu wiosny, z Jagiellonią, ale też tarnowianie wyżej ustawili nam poprzeczkę. Sądzę, że mecz mógł się podobać; było sporo ruchu, gry z pierwszej piłki, a także spięć podbramkowych. Chociaż w końcówce przyszło się nam bronić, wygraliśmy zasłużenie.<BR>
?? Zbigniew Kordela - trener Unii: - Chcieliśmy zremisować, stąd też, dopóki nie padła bramka - obowiązywała taktyka destrukcyjna. Cracovia, dobry przecież zespół, musiała się bardzo na wygraną napracować, a w końcówce nawet bronić korzystnego wyniku. Nadto, w moim przekonaniu, pod koniec meczu Palej był jednak faulowany na polu karnym krakowian....
?? Zbigniew Kordela - trener Unii: - Chcieliśmy zremisować, stąd też, dopóki nie padła bramka - obowiązywała taktyka destrukcyjna. Cracovia, dobry przecież zespół, musiała się bardzo na wygraną napracować, a w końcówce nawet bronić korzystnego wyniku. Nadto, w moim przekonaniu, pod koniec meczu Palej był jednak faulowany na polu karnym krakowian....


Źródło: ''Tempo''
[[Kategoria: 1995/96 II liga grupa wschodnia]]
[[Kategoria: 1995/96 II liga grupa wschodnia]]
[[Kategoria: Unia Tarnów]]
[[Kategoria: Unia Tarnów]]

Wersja z 00:00, 7 lut 2008


Herb_Cracovia


pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 19 kolejka
niedziela, 31 marca 1996

Cracovia - Unia Tarnów

2
:
1

(1:0)



Herb_Unia Tarnów


Skład:
Kwedyczenko
Depa
Mróz
Duda
Kubik (60' Powrożnik), Hajduk
Węgiel
Wrześniak
Gruchała (77' Siemieniec)
Hrapkowicz
Zegarek (46' Rajko)

Sędzia: Z.Pająk z Wrocławia
Widzów: 4 500

bramki Bramki
Kubik (43')
Hajduk (71')
1:0
2:0
2:1


Palej (78')


Opis meczu

W 71. minucie po dokładnej centrze Gruchały - Hajduk znakomicie przyjął piłkę na pierś, po czym natychmiast bardzo silnie strzelił pod poprzeczkę. Bramka ta, trzeba przyznać, godna była telewizyjnej kamery, toteż entuzjastycznie przyjęta została przez publiczność. A ponieważ przez bez mała pięć kwadransów Cracovia była lepsza, nikt już chyba nie wątpił, że mecz został rozstrzygnięty. Podobnie zapewne myśleli też piłkarze w biało-czerwonych kostiumach, którzy nadal nacierali, nie zachowując wszakże należytej troski o asekurację własnego przedpola. No i zostali srodze skarceni: w 78. minucie Palej zdobył kontaktową bramkę. Defensorzy gospodarzy nie przeszkodzili tarnowianinowi w dojściu do klarownej sytuacji, a ten - nie od dziś wiadomo - nie zwykł takich okazji marnować. Nieoczekiwanie zatem dla kibiców Cracovii nastał czas niepokoju. A było się czego obawiać, gdyż goście, wyraźnie podbudowani zdobyciem gola, z determinacją natarli i na przedpolu bramki biało-czerwonych kilkakrotnie niebezpiecznie się zakotłowało. Owszem, Cracovia w tych końcowych 12 minutach także parę razy atakowała, niemniej miejscowi, którzy znacznie więcej się w tym meczu nabiegali, jakby zaczęli słabnąć.
Miał zatem ten mecz - zwłaszcza w końcówce - sporą dramaturgię. Można też wytykać piłkarzom Cracovii dekoncentrację przy prowadzeniu 2-0, jakby nie pamiętali już jesiennego spotkania z Petrochemią, w którym - prowadząc w takich samych rozmiarach - także przedwcześnie byli zbyt pewni siebie i w krótkim odstępie czasu stracili dwa gole. Nie ulega też wątpliwości, że krakowski zespól, podobnie jak publiczność, z ulgą przyjął końcowy gwizdek arbitra. Generalna ocena musi jednak być dla Cracovii korzystna. „Pasy" - w przekroju całego spotkania - były zespołem lepszym i odniosły w pełni zasłużone zwycięstwo.
W pierwszej połowie miejscowi mieli optyczną przewagę, ale trudno im było wypracować sobie podbramkowe sytuacje. Tarnowianie bronili się mądrze; nie oddali bez walki środka pola, już w tej strefie stosowali dość krótkie krycie, skutecznie ograniczając swobodę poczynań przeciwnika. Właściwie pierwszą okazję Cracovia miała dopiero w 20. minucie - Gruchała z kilku metrów strzelił wszakże zbyt lekko i tarnowski bramkarz obronił. Po raz drugi gospodarze świetną szansę mieli w 43. minucie, ale tę już wykorzystali. Po podaniu Hajduka, Depa „podciągnął" prawą stroną, dobrze zacentrował na głowę stojącego jakieś 8 metrów przed bramką Kubika, a ten kilka sekund później mógł umieść ręce w geście triumfu. Gol był efektowny.
Po zmianie stron mecz był znacznie ciekawszy. Goście, nie mając nic do stracenia, często atakowali, krakowianie -zwłaszcza jak przeciwnik się „odsłaniał" - groźnie kontratakowali. Obydwa zespoły grały z temperamentem, akcje przenosiły się z jednej strony na drugą. Było ciekawie, satysfakcjonować mógł także poziom gry, chociaż boisko było grząskie.
Trener Ireneusz Adamus, chociaż w przedwczorajszym meczu drużynę prowadził, pozostaje jeszcze na krótkim urlopie. Do dyspozycji kierownictwa klubu będzie od najbliższego czwartku. Wszystko wskazuje na to, że nadal będzie się opiekował pierwszym zespołem, chociaż przed z górą tygodniem mówił o możliwości złożenia dymisji. Przed meczem kibice zrobili mu owację.


Wywiady ?? Ireneusz Adamus - szkoleniowiec Cracovii: - Zagraliśmy lepiej niż w pierwszym spotkaniu wiosny, z Jagiellonią, ale też tarnowianie wyżej ustawili nam poprzeczkę. Sądzę, że mecz mógł się podobać; było sporo ruchu, gry z pierwszej piłki, a także spięć podbramkowych. Chociaż w końcówce przyszło się nam bronić, wygraliśmy zasłużenie.
?? Zbigniew Kordela - trener Unii: - Chcieliśmy zremisować, stąd też, dopóki nie padła bramka - obowiązywała taktyka destrukcyjna. Cracovia, dobry przecież zespół, musiała się bardzo na wygraną napracować, a w końcówce nawet bronić korzystnego wyniku. Nadto, w moim przekonaniu, pod koniec meczu Palej był jednak faulowany na polu karnym krakowian....

Źródło: Tempo