1996-06-12 Okocimski Brzesko - Cracovia 2:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Okocimski Brzesko


pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 34 kolejka
środa, 12 czerwca 1996

Okocimski Brzesko - Cracovia

2
:
0

(1:0)



Herb_Cracovia



Sędzia: A.Dymek z Wrocławia
Widzów: 1 000

bramki Bramki
Salamon (32')
Policht (46')
1:0
2:0
Skład:
Kwedyczenko
Łukasik (64' Siemieniec)
Mróz
Duda
Kowalik (73' Powroźnik)
Kubik (64' Depa)
Góra
Hajduk
Hrapkowicz
Zegarek
Gruchała



Opis meczu

W Brzesku zakończenie II-ligowego sezonu piłkarskiego wypadło okazale. Okocimski po dobrym i szybkim – pomimo upału – meczu pokonał Cracovię. W 14 minucie po akcji ze Szczepańskim z 16 metrów mocno strzelał Pomorski, jednak dobrze ustawiony Kwedyczenko nie dał się zaskoczyć. W 28 minucie po akcji i dośrodkowaniu Klicha piłkę zbyt krótko wybił Duda, ale stojący na 10 metrze Policht uderzył mało precyzyjnie i piłka poszybowała ponad poprzeczką bramki gości. Minutę później po dośrodkowaniu Poskrobki Pomorski zagrał piłkę do Salamona, a ten trafił w sam środek bramki i ponownie Kwedyczenko nie dał się zaskoczyć. W 31 minucie Cracovia przeprowadziła pierwszą groźniejszą akcję – rajd Zegarka zakończył się strzałem z 16 metrów, po którym Kwiek miał kłopoty z obroną. Minutę potem Salamon ograł 4 przeciwników, wbiegł w pole karne i nieuchronnie strzelił obok interweniującego bramkarza. W odpowiedzi w 36 min. Łukasik potężnie strzelił z 30 metrów, jednak piłka poszybowała obok okienka. W 45 minucie rozpędzony Zegarek ograł Mikulińskiego i będąc w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Kwiekiem.
Już pierwsza akcja po wznowieniu gry zakończyła się zdobyciem drugiej bramki, kiedy to Pomorski uciekł Łukasikowi i wyłożył piłkę Polichtowi, który z najbliższej odległości nie miał problemów ze znalezieniem drogi do siatki. W 51 minucie bardzo dobrze dysponowany Salomon z 25 metrów zatrudnił Kwedyczenkę, który z najwyższym trudem wybił piłkę na róg. Chwilę później Duda ograł obrońców i z 10 metrów strzelił, ale Marek w ostatniej chwili wybił na rzut rożny. W 60 minucie Gruchała minimalnie przestrzelił z rzutu wolnego. W 77 minucie Siemieniec otrzymał podanie w tempo od Gruchały, jednak będąc na czystej pozycji zwlekał z oddaniem strzału i obrońcy wybili mu piłkę.

Źródło: Tempo