1996-10-13 Cracovia - Górnik Łęczna 0:2: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
(youtube, Replaced: „ → " (3))
Linia 39: Linia 39:


===Opis meczu===
===Opis meczu===
Jeśli mecz ten przyśni się piłkarzom bądź sympatykom Cracovii - sen to będzie koszmarny. Stwierdzenie, że „Pasy" rozegrały najsłabsze spotkanie w tym sezonie - to o wiele za mało. Nazywając rzecz po imieniu, krakowianie zaprezentowali się po prostu kompromitująco. Sprawiali wrażenie zbieraniny graczy posiadających co najwyżej A-klasowe kwalifikacje, zupełnie się nie rozumiejących, wobec przeciwnika prezentującego się co nąjwyżej poprawnie. Brak Kwedyczenki, Hrapkowicza i [[Edward Kowalik|Kowalik]]a, wciąż leczących kontuzje - rozgrzeszać może w niewielkiej mierze.<BR>
Jeśli mecz ten przyśni się piłkarzom bądź sympatykom Cracovii - sen to będzie koszmarny. Stwierdzenie, że "Pasy" rozegrały najsłabsze spotkanie w tym sezonie - to o wiele za mało. Nazywając rzecz po imieniu, krakowianie zaprezentowali się po prostu kompromitująco. Sprawiali wrażenie zbieraniny graczy posiadających co najwyżej A-klasowe kwalifikacje, zupełnie się nie rozumiejących, wobec przeciwnika prezentującego się co nąjwyżej poprawnie. Brak Kwedyczenki, Hrapkowicza i [[Edward Kowalik|Kowalik]]a, wciąż leczących kontuzje - rozgrzeszać może w niewielkiej mierze.<BR>
Goście - widząc, że krakowianie knocą niemiłosiernie - nie cofnęli się, ale przyjęli konwencję gry otwartej, a w miarę upływu czasu coraz śmielej atakowali. Wyrok na Cracovii - w ciągu niespełna trzech minut - wykonał Budka. Zachował się on przytomnie, ale - co tu dużo mówić - w obu sytuacjach bardzo nagannie poczynali sobie krakowscy defensorzy, nie wyłączając bramkarza Palucha. <BR>
Goście - widząc, że krakowianie knocą niemiłosiernie - nie cofnęli się, ale przyjęli konwencję gry otwartej, a w miarę upływu czasu coraz śmielej atakowali. Wyrok na Cracovii - w ciągu niespełna trzech minut - wykonał Budka. Zachował się on przytomnie, ale - co tu dużo mówić - w obu sytuacjach bardzo nagannie poczynali sobie krakowscy defensorzy, nie wyłączając bramkarza Palucha. <BR>
Nieśmiałe nadzieje na widowni, iż.pasy odnajdą się po przerwie - okazały się pobożnymi życzeniami. Cracovia, owszem, miała okresami przewagę w polu, ale na przedpolu bramki Górnika była najzupełniej bezradna. Dość zresztą powiedzieć, że w drugiej połowie na bramkę Wierzchowskiego gospodarze oddali tylko jeden groźniejszy strzał (52. min - [[Paweł Zegarek|Zegarek]]), a przed przerwą bramkarz Górnika także nie miał wiele pracy. Goście natomiast dość często przechodzili do szybkich kontrataków, udowadniając, iż pod względem wybiegania, także szybkości - są lepsi.<BR>
Nieśmiałe nadzieje na widowni, iż.pasy odnajdą się po przerwie - okazały się pobożnymi życzeniami. Cracovia, owszem, miała okresami przewagę w polu, ale na przedpolu bramki Górnika była najzupełniej bezradna. Dość zresztą powiedzieć, że w drugiej połowie na bramkę Wierzchowskiego gospodarze oddali tylko jeden groźniejszy strzał (52. min - [[Paweł Zegarek|Zegarek]]), a przed przerwą bramkarz Górnika także nie miał wiele pracy. Goście natomiast dość często przechodzili do szybkich kontrataków, udowadniając, iż pod względem wybiegania, także szybkości - są lepsi.<BR>
Goście z Łęcznej - do wczoraj jeszcze zajmujący pozycję outsidera - wygrali równie nieoczekiwanie co zasłużenie. Zaprezentowali II-ligową poprawność, nic więcej, ale to na tak żenująco dysponowaną Cracovię najzupełniej wystarczyło. Trener górników, Józef Antoniak, ocenił występ swych podopiecznych jako jeden z lepszych w tym sezonie.<BR>
Goście z Łęcznej - do wczoraj jeszcze zajmujący pozycję outsidera - wygrali równie nieoczekiwanie co zasłużenie. Zaprezentowali II-ligową poprawność, nic więcej, ale to na tak żenująco dysponowaną Cracovię najzupełniej wystarczyło. Trener górników, Józef Antoniak, ocenił występ swych podopiecznych jako jeden z lepszych w tym sezonie.<BR>
PS. W przerwie meczu Tomasz [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]] otrzymał z rąk redaktora naczelnego „Tempa", Ryszarda Kołtuna, sprzęt bramkarski, stanowiący nagrodę dla najlepszego bramkarza drugiej grupy II ligi w sezonie 1995-96 w rankingu naszej redakcji. Fundatorem nagrody była tarnowska firma „Sport Market".
PS. W przerwie meczu Tomasz [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]] otrzymał z rąk redaktora naczelnego "Tempa", Ryszarda Kołtuna, sprzęt bramkarski, stanowiący nagrodę dla najlepszego bramkarza drugiej grupy II ligi w sezonie 1995-96 w rankingu naszej redakcji. Fundatorem nagrody była tarnowska firma "Sport Market".


Źródło: ''Tempo''
Źródło: ''Tempo''
[[Kategoria: 1996/97 II liga grupa wschodnia]]
[[Kategoria:1996/97 II liga grupa wschodnia]]

Wersja z 19:51, 7 sty 2009


Herb_Cracovia

Trener:
Alojzy Łysko
pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 13 kolejka
Kraków, niedziela, 13 października 1996

Cracovia - Górnik Łęczna

0
:
2

(0:2)



Herb_Górnik Łęczna


Skład:
Ł. Paluch
Wielgus
Mróz
Szymiński
Siemieniec (46' Powroźnik)
Depa (46' Ł. Kubik)
Sosin
Ziółkowski
Bernas
Martyniuk
Zegarek

Sędzia: Krzysztof Witkowski z Opola
Widzów: 1 500

bramki Bramki
0:1
0:2
Budka (35')
Budka (37')


Opis meczu

Jeśli mecz ten przyśni się piłkarzom bądź sympatykom Cracovii - sen to będzie koszmarny. Stwierdzenie, że "Pasy" rozegrały najsłabsze spotkanie w tym sezonie - to o wiele za mało. Nazywając rzecz po imieniu, krakowianie zaprezentowali się po prostu kompromitująco. Sprawiali wrażenie zbieraniny graczy posiadających co najwyżej A-klasowe kwalifikacje, zupełnie się nie rozumiejących, wobec przeciwnika prezentującego się co nąjwyżej poprawnie. Brak Kwedyczenki, Hrapkowicza i Kowalika, wciąż leczących kontuzje - rozgrzeszać może w niewielkiej mierze.
Goście - widząc, że krakowianie knocą niemiłosiernie - nie cofnęli się, ale przyjęli konwencję gry otwartej, a w miarę upływu czasu coraz śmielej atakowali. Wyrok na Cracovii - w ciągu niespełna trzech minut - wykonał Budka. Zachował się on przytomnie, ale - co tu dużo mówić - w obu sytuacjach bardzo nagannie poczynali sobie krakowscy defensorzy, nie wyłączając bramkarza Palucha.
Nieśmiałe nadzieje na widowni, iż.pasy odnajdą się po przerwie - okazały się pobożnymi życzeniami. Cracovia, owszem, miała okresami przewagę w polu, ale na przedpolu bramki Górnika była najzupełniej bezradna. Dość zresztą powiedzieć, że w drugiej połowie na bramkę Wierzchowskiego gospodarze oddali tylko jeden groźniejszy strzał (52. min - Zegarek), a przed przerwą bramkarz Górnika także nie miał wiele pracy. Goście natomiast dość często przechodzili do szybkich kontrataków, udowadniając, iż pod względem wybiegania, także szybkości - są lepsi.
Goście z Łęcznej - do wczoraj jeszcze zajmujący pozycję outsidera - wygrali równie nieoczekiwanie co zasłużenie. Zaprezentowali II-ligową poprawność, nic więcej, ale to na tak żenująco dysponowaną Cracovię najzupełniej wystarczyło. Trener górników, Józef Antoniak, ocenił występ swych podopiecznych jako jeden z lepszych w tym sezonie.
PS. W przerwie meczu Tomasz Kwedyczenko otrzymał z rąk redaktora naczelnego "Tempa", Ryszarda Kołtuna, sprzęt bramkarski, stanowiący nagrodę dla najlepszego bramkarza drugiej grupy II ligi w sezonie 1995-96 w rankingu naszej redakcji. Fundatorem nagrody była tarnowska firma "Sport Market".

Źródło: Tempo