1997-05-11 Okocimski Brzesko - Cracovia 0:2: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''550. mecz Cracovii w drugiej lidze.''' | '''550. mecz Cracovii w drugiej lidze.''' | ||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Okocimski Brzesko | |||
| gosc = Cracovia | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
| kolejka = 26 | |||
===Opis meczu | | etap = | ||
| sezon = 1996/97 | |||
| rozgrywki = II liga grupa wschodnia | |||
| dzien = 11 | |||
| miesiac = 5 | |||
| rok = 1997 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = | |||
| bramki_gospodarz = 0 | |||
| bramki_gosc = 2 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = 0 | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = 1 | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = | |||
| widzow = 1 700 | |||
| strzelcy_gospodarz = | |||
| wyniki = 0:1<BR>0:2 | |||
| strzelcy_gosc = Hrapkowicz (29')<BR> [[Tomasz Bernas|Bernas]] (90') | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = | |||
| trener_gosc = | |||
| ustawienie_gospodarz = | |||
| sklad_gospodarz = | |||
| ustawienie_gosc = | |||
| sklad_gosc = Matusiak<BR> Walankiewicz (70' [[Piotr Powroźnik|Powroźnik]])<BR> [[Marek Szymiński|Szymiński]]<BR> Góra, [[Edward Kowalik|Kowalik]]<BR> [[Jacek Mróz|Mróz]]<BR> [[Tomasz Bernas|Bernas]]<BR> [[Łukasz Kubik|Kubik]]<BR> Hrapkowicz<BR> Martyniuk<BR> [[Maciej Dołęga|Dołęga]] (70' [[Paweł Zegarek|Zegarek]]) | |||
}} | |||
===Opis meczu=== | |||
Pod wodzą nowego szkoleniowca i z nadzieją na ogranie dobrze spisujących się wiosną gospodarzy na brzeskim stadionie stawiła się jedenastka Cracovii. Poza derbowym charakterem spotkania dodatkową motywację dla drużyny gości stanowiła ich pozycja w II-ligowej tabeli. Motywacja na tyle mocna, że âPasy" zupełnie zasłużenie zagarnęły całą pulę. Co prawda gospodarze zaczęli z animuszem i już w 3. min Policht głową próbował przelobować bramkarza gości, ale minimalnie przestrzelił. W 23. min po faulu Walankiewicza Mikuliński silnie uderzył z 16 m, ale pewną interwencją popisał się golkiper gości i na tym można by zakończyć opis strzeleckich możliwości "piwoszy" w tym spotkaniu. Tymczasem w 29. min meczu goście objęli prowadzenie. Hrapkowicz przy biernej postawie brzeskich defensorów strzałem w prawy róg bramki Łukiewicz zdobył pierwszego gola. Takim też wynikiem kończy się I połowa.<BR> | Pod wodzą nowego szkoleniowca i z nadzieją na ogranie dobrze spisujących się wiosną gospodarzy na brzeskim stadionie stawiła się jedenastka Cracovii. Poza derbowym charakterem spotkania dodatkową motywację dla drużyny gości stanowiła ich pozycja w II-ligowej tabeli. Motywacja na tyle mocna, że âPasy" zupełnie zasłużenie zagarnęły całą pulę. Co prawda gospodarze zaczęli z animuszem i już w 3. min Policht głową próbował przelobować bramkarza gości, ale minimalnie przestrzelił. W 23. min po faulu Walankiewicza Mikuliński silnie uderzył z 16 m, ale pewną interwencją popisał się golkiper gości i na tym można by zakończyć opis strzeleckich możliwości "piwoszy" w tym spotkaniu. Tymczasem w 29. min meczu goście objęli prowadzenie. Hrapkowicz przy biernej postawie brzeskich defensorów strzałem w prawy róg bramki Łukiewicz zdobył pierwszego gola. Takim też wynikiem kończy się I połowa.<BR> | ||
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze podejmowali nieśmiałe próby przypomnienia sobie na czym polega gra w piłkę nożną, a goście konsekwentnie bronili cennego prowadzenia. W 63. min doszło do âbratobójczego" zderzenia Walankiewicza z Dołęgą, w wyniku którego ten drugi z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu został odwieziony do brzeskiego szpitala. Kiedy na boiskowym zegarze dobiegała 90. min i wydawało się wszystkim, że już nic więcej w tym spotkaniu zdarzyć się nie może, [[Paweł Zegarek|Zegarek]] zagrał do [[Tomasz Bernas|Bernas]]a, a ten "obszedł" stojącego jak słup soli Pomorskiego. Strzelając drugą bramkę przypieczętował sukces Cracovii.<BR> | Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze podejmowali nieśmiałe próby przypomnienia sobie na czym polega gra w piłkę nożną, a goście konsekwentnie bronili cennego prowadzenia. W 63. min doszło do âbratobójczego" zderzenia Walankiewicza z Dołęgą, w wyniku którego ten drugi z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu został odwieziony do brzeskiego szpitala. Kiedy na boiskowym zegarze dobiegała 90. min i wydawało się wszystkim, że już nic więcej w tym spotkaniu zdarzyć się nie może, [[Paweł Zegarek|Zegarek]] zagrał do [[Tomasz Bernas|Bernas]]a, a ten "obszedł" stojącego jak słup soli Pomorskiego. Strzelając drugą bramkę przypieczętował sukces Cracovii.<BR> | ||
Opuszczający stadion widzowie tego słabego spotkania pytali siebie "za ile..?" - myślę, że za trzy dni, bowiem wtedy w meczu z Avią piłkarze Okocimskiego staną przed szansą wymazania futbolowej plamy, jaką "dali" w niedzielę. | Opuszczający stadion widzowie tego słabego spotkania pytali siebie "za ile..?" - myślę, że za trzy dni, bowiem wtedy w meczu z Avią piłkarze Okocimskiego staną przed szansą wymazania futbolowej plamy, jaką "dali" w niedzielę. | ||
Źródło: ''Tempo'' | |||
[[Kategoria: 1996/97 II liga grupa wschodnia]] | [[Kategoria: 1996/97 II liga grupa wschodnia]] | ||
[[Kategoria: Okocimski Brzesko]] | [[Kategoria: Okocimski Brzesko]] |
Wersja z 17:25, 1 gru 2007
550. mecz Cracovii w drugiej lidze.
|
II liga grupa wschodnia , 26 kolejka niedziela, 11 maja 1997
(0:1)
|
|
|
Skład: Matusiak Walankiewicz (70' Powroźnik) Szymiński Góra, Kowalik Mróz Bernas Kubik Hrapkowicz Martyniuk Dołęga (70' Zegarek) |
Opis meczu
Pod wodzą nowego szkoleniowca i z nadzieją na ogranie dobrze spisujących się wiosną gospodarzy na brzeskim stadionie stawiła się jedenastka Cracovii. Poza derbowym charakterem spotkania dodatkową motywację dla drużyny gości stanowiła ich pozycja w II-ligowej tabeli. Motywacja na tyle mocna, że âPasy" zupełnie zasłużenie zagarnęły całą pulę. Co prawda gospodarze zaczęli z animuszem i już w 3. min Policht głową próbował przelobować bramkarza gości, ale minimalnie przestrzelił. W 23. min po faulu Walankiewicza Mikuliński silnie uderzył z 16 m, ale pewną interwencją popisał się golkiper gości i na tym można by zakończyć opis strzeleckich możliwości "piwoszy" w tym spotkaniu. Tymczasem w 29. min meczu goście objęli prowadzenie. Hrapkowicz przy biernej postawie brzeskich defensorów strzałem w prawy róg bramki Łukiewicz zdobył pierwszego gola. Takim też wynikiem kończy się I połowa.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze podejmowali nieśmiałe próby przypomnienia sobie na czym polega gra w piłkę nożną, a goście konsekwentnie bronili cennego prowadzenia. W 63. min doszło do âbratobójczego" zderzenia Walankiewicza z Dołęgą, w wyniku którego ten drugi z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu został odwieziony do brzeskiego szpitala. Kiedy na boiskowym zegarze dobiegała 90. min i wydawało się wszystkim, że już nic więcej w tym spotkaniu zdarzyć się nie może, Zegarek zagrał do Bernasa, a ten "obszedł" stojącego jak słup soli Pomorskiego. Strzelając drugą bramkę przypieczętował sukces Cracovii.
Opuszczający stadion widzowie tego słabego spotkania pytali siebie "za ile..?" - myślę, że za trzy dni, bowiem wtedy w meczu z Avią piłkarze Okocimskiego staną przed szansą wymazania futbolowej plamy, jaką "dali" w niedzielę.
Źródło: Tempo