1998-03-29 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 12: Linia 12:
|                                rok = 1998
|                                rok = 1998
|                            godzina =  
|                            godzina =  
|                            miejsce =  
|                            miejsce = Kraków
|                  bramki_gospodarz = 1
|                  bramki_gospodarz = 1
|                        bramki_gosc = 0
|                        bramki_gosc = 0
Linia 21: Linia 21:
|    serie_rzutow_karnych_gospodarz =  
|    serie_rzutow_karnych_gospodarz =  
|          serie_rzutow_karnych_gosc =  
|          serie_rzutow_karnych_gosc =  
|                            sedzia = W.Bagiński z Kalisza
|                            sedzia = W. Bagiński z Kalisza
|                            widzow = 500
|                            widzow = 500
|                strzelcy_gospodarz = Gędłek (88')
|                strzelcy_gospodarz = [[Marcin Gędłek|M.Gędłek]] (88')
|                            wyniki = 1:0
|                            wyniki = 1:0
|                      strzelcy_gosc =  
|                      strzelcy_gosc =  
|            kartki_zolte_gospodarz =  
|            kartki_zolte_gospodarz = [[Jacek Mróz|Mróz]]
|          kartki_czerwone_gospodarz =  
|          kartki_czerwone_gospodarz =  
|                  kartki_zolte_gosc =  
|                  kartki_zolte_gosc =  
|              kartki_czerwone_gosc =  
|              kartki_czerwone_gosc =  
|                  trener_gospodarz =  
|                  trener_gospodarz = [[Piotr Kocąb]]
|                        trener_gosc =  
|                        trener_gosc = Stanisław Gielarek
|              ustawienie_gospodarz =  
|              ustawienie_gospodarz =  
|                    sklad_gospodarz = Kwiatkowski<BR> Szary<BR> Walankiewicz<BR> Siemieniec<BR> Powroźnik<BR> Mróz<BR> Hrapkowicz (90' Frey)<BR> Węgiel (78' Podsiadło)<BR> Martyniuk (60' Gędłek)<BR> Zegarek<BR> Feutchine
|                    sklad_gospodarz = Kwiatkowski<BR> Szary<BR> Walankiewicz<BR> [[Tomasz Siemieniec|Siemieniec]]<BR> Powroźnik<BR> [[Jacek Mróz|Mróz]]<BR> Hrapkowicz (90' [[Grzegorz Frey|Frey]])<BR> Węgiel (78' Podsiadło)<BR> Martyniuk (60' [[Marcin Gędłek|M. Gędłek]])<BR> Zegarek<BR> [[Armand Guy Feutchine|Feutchine]]
|                    ustawienie_gosc =  
|                    ustawienie_gosc =  
|                        sklad_gosc =  
|                        sklad_gosc =  
Linia 39: Linia 39:


===Opis meczu===
===Opis meczu===
Kiedy bezsilnością piłkarzy obu drużyn beznadzieja ogarnęła nieliczną garstkę kibiców, a mecz nieuchronnie zbliżał się do końca, piłka odbita przez jednego z obrońców Stali trafiła pod nogi Marcina Gędłka. Ten nie zastanawiał się długo, lecz zdecydował się na strzał z powietrza, który przesądził o zwycięstwie Cracovii. Spisujący się bez zastrzeżeń Wietecha nie zdołał sięgnąć piłki zmierzającej w okienko jego bramki.<br>
Kiedy bezsilnością piłkarzy obu drużyn beznadzieja ogarnęła nieliczną garstkę kibiców, a mecz nieuchronnie zbliżał się do końca, piłka odbita przez jednego z obrońców Stali trafiła pod nogi Marcina Gędłka. Ten nie zastanawiał się długo, lecz zdecydował się na strzał z powietrza, który przesądził o zwycięstwie Cracovii. Spisujący się bez zastrzeżeń Wietecha nie zdołał sięgnąć piłki zmierzającej w okienko jego bramki.
Osłabienie drużyny (wśród gospodarzy nie mogli wystąpić Kowalik, Depa, Krupa i Stopa, a w zespole Gielarka zabrakło przede wszystkim Ożoga) stworzyły nadzwyczaj mizerne widowisko. Wprawdzie piłkarze nie brakowało ambicji i zaangażowania, ale cóż z tego, skoro nie starczało im umiejętności do prowadzenia w miarę płynnej gry. Wyjątkowo słabo zaprezentowała się przede wszystkim drużyna gości, która przyjechała do Krakowa z nastawieniem wywiezienia remisu. Cel ten pewnie by osiągnęła, bo gospodarze nie potrafili znaleźć najprostszej recepty na rozmontowanie wcale nie najlepszej ich defensywy. Krakowianie posiadali przez cały mecz przewagę, ale w pobliżu pola karnego rywala tracili zupełnie koncept. Mimo to kilka razy trzeba było sięgnąć po notes, by zapisać sytuacje, po których z reguły padają gole. Nie padły jednak, bo Feutchine zachował się egoistycznie (9 min.), decydując się na niezbyt precyzyjny strzał zamiast podawać do Zegarka, a po przerwie (56 min.) z czystej pozycji trafił prosto w bramkarza, zaś Powroźnik popisał się wyjątkową „precyzjąâ€, „główkując” (61 min.) z 3 metrów w poprzeczkę. Na bramkę Stali strzelali jeszcze Zegarek i Hrapkowicz, natomiast goście zdobyli się na taki wysiłek aż.... dwukrotnie w ciągu 90 min. To o wiele za mało, by marzyć o remisie w meczu nawet z tak przetrzebionym kontuzjami i kartkami składem „Pasów”. Nic więc dziwnego, że gol Gędłka przyjęto jako akt sprawiedliwości.
 
Osłabienie drużyny (wśród gospodarzy nie mogli wystąpić Kowalik, Depa, Krupa i Stopa, a w zespole Gielarka zabrakło przede wszystkim Ożoga) stworzyły nadzwyczaj mizerne widowisko. Wprawdzie piłkarze nie brakowało ambicji i zaangażowania, ale cóż z tego, skoro nie starczało im umiejętności do prowadzenia w miarę płynnej gry. Wyjątkowo słabo zaprezentowała się przede wszystkim drużyna gości, która przyjechała do Krakowa z nastawieniem wywiezienia remisu. Cel ten pewnie by osiągnęła, bo gospodarze nie potrafili znaleźć najprostszej recepty na rozmontowanie wcale nie najlepszej ich defensywy. Krakowianie posiadali przez cały mecz przewagę, ale w pobliżu pola karnego rywala tracili zupełnie koncept. Mimo to kilka razy trzeba było sięgnąć po notes, by zapisać sytuacje, po których z reguły padają gole. Nie padły jednak, bo Feutchine zachował się egoistycznie (9 min.), decydując się na niezbyt precyzyjny strzał zamiast podawać do Zegarka, a po przerwie (56 min.) z czystej pozycji trafił prosto w bramkarza, zaś Powroźnik popisał się wyjątkową „precyzjąâ€, „główkując” (61 min.) z 3 metrów w poprzeczkę. Na bramkę Stali strzelali jeszcze Zegarek i Hrapkowicz, natomiast goście zdobyli się na taki wysiłek aż... dwukrotnie w ciągu 90 min. To o wiele za mało, by marzyć o remisie w meczu nawet z tak przetrzebionym kontuzjami i kartkami składem „Pasów”. Nic więc dziwnego, że gol Gędłka przyjęto jako akt sprawiedliwości.


[[Kategoria: 1997/98 II liga grupa wschodnia]]
[[Kategoria: 1997/98 II liga grupa wschodnia]]
[[Kategoria: Stal Stalowa Wola]]
[[Kategoria: Stal Stalowa Wola]]

Wersja z 01:55, 23 maj 2008


Herb_Cracovia

Trener:
Piotr Kocąb
pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 21 kolejka
Kraków, niedziela, 29 marca 1998

Cracovia - Stal Stalowa Wola

1
:
0

(0:0)



Herb_Stal Stalowa Wola

Trener:
Stanisław Gielarek
Skład:
Kwiatkowski
Szary
Walankiewicz
Siemieniec
Powroźnik
Mróz
Hrapkowicz (90' Frey)
Węgiel (78' Podsiadło)
Martyniuk (60' M. Gędłek)
Zegarek
Feutchine

Sędzia: W. Bagiński z Kalisza
Widzów: 500

bramki Bramki
M.Gędłek (88') 1:0
zolte_kartki Żółte kartki
Mróz


Opis meczu

Kiedy bezsilnością piłkarzy obu drużyn beznadzieja ogarnęła nieliczną garstkę kibiców, a mecz nieuchronnie zbliżał się do końca, piłka odbita przez jednego z obrońców Stali trafiła pod nogi Marcina Gędłka. Ten nie zastanawiał się długo, lecz zdecydował się na strzał z powietrza, który przesądził o zwycięstwie Cracovii. Spisujący się bez zastrzeżeń Wietecha nie zdołał sięgnąć piłki zmierzającej w okienko jego bramki.

Osłabienie drużyny (wśród gospodarzy nie mogli wystąpić Kowalik, Depa, Krupa i Stopa, a w zespole Gielarka zabrakło przede wszystkim Ożoga) stworzyły nadzwyczaj mizerne widowisko. Wprawdzie piłkarze nie brakowało ambicji i zaangażowania, ale cóż z tego, skoro nie starczało im umiejętności do prowadzenia w miarę płynnej gry. Wyjątkowo słabo zaprezentowała się przede wszystkim drużyna gości, która przyjechała do Krakowa z nastawieniem wywiezienia remisu. Cel ten pewnie by osiągnęła, bo gospodarze nie potrafili znaleźć najprostszej recepty na rozmontowanie wcale nie najlepszej ich defensywy. Krakowianie posiadali przez cały mecz przewagę, ale w pobliżu pola karnego rywala tracili zupełnie koncept. Mimo to kilka razy trzeba było sięgnąć po notes, by zapisać sytuacje, po których z reguły padają gole. Nie padły jednak, bo Feutchine zachował się egoistycznie (9 min.), decydując się na niezbyt precyzyjny strzał zamiast podawać do Zegarka, a po przerwie (56 min.) z czystej pozycji trafił prosto w bramkarza, zaś Powroźnik popisał się wyjątkową „precyzjąâ€, „główkując” (61 min.) z 3 metrów w poprzeczkę. Na bramkę Stali strzelali jeszcze Zegarek i Hrapkowicz, natomiast goście zdobyli się na taki wysiłek aż... dwukrotnie w ciągu 90 min. To o wiele za mało, by marzyć o remisie w meczu nawet z tak przetrzebionym kontuzjami i kartkami składem „Pasów”. Nic więc dziwnego, że gol Gędłka przyjęto jako akt sprawiedliwości.