1998-09-23 Cracovia - KS Myszków 1:0: Różnice pomiędzy wersjami
Benedictus (Dyskusja | edycje) |
|||
Linia 23: | Linia 23: | ||
| sedzia = M. Kowal z Katowic | | sedzia = M. Kowal z Katowic | ||
| widzow = 200 | | widzow = 200 | ||
| strzelcy_gospodarz = Kmak (58') | | strzelcy_gospodarz = [[Rafał Kmak|Kmak]] (58') | ||
| wyniki = | | wyniki = | ||
| strzelcy_gosc = | | strzelcy_gosc = | ||
Linia 30: | Linia 30: | ||
| kartki_zolte_gosc = | | kartki_zolte_gosc = | ||
| kartki_czerwone_gosc = | | kartki_czerwone_gosc = | ||
| trener_gospodarz = | | trener_gospodarz = [[Grzegorz Kmita]] | ||
| trener_gosc = | | trener_gosc = | ||
| ustawienie_gospodarz = 3-5-2 | | ustawienie_gospodarz = 3-5-2 | ||
| sklad_gospodarz = Paluch<BR> Powroźnik<BR> Mróz<BR> Fudali<BR> Kmak<BR> Kowalik (84' Góra)<BR> Hrapkowicz<BR> Węgiel<BR> Baster<BR> Hermaniuk<BR> Zegarek (76' Djabong) | | sklad_gospodarz = [[Łukasz Paluch|Ł. Paluch]]<BR> [[Piotr Powroźnik|Powroźnik]]<BR> [[Jacek Mróz|Mróz]]<BR> [[Ryszard Fudali|Fudali]]<BR> [[Rafał Kmak|Kmak]]<BR> [[Edward Kowalik|E. Kowalik]] (84' [[Waldemar Góra]])<BR> [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]]<BR> [[Marek Węgiel|Węgiel]]<BR> [[Marek Baster|Baster]]<BR> [[Łukasz Hermaniuk|Hermaniuk]]<BR> [[Paweł Zegarek|Zegarek]] (76' [[Michel Ferdinand Djabong|Djabong]]) | ||
| ustawienie_gosc = | | ustawienie_gosc = | ||
| sklad_gosc = | | sklad_gosc = | ||
}} | }} | ||
===Opis meczu=== | ===Opis meczu=== | ||
Tylko 200 osób w tak wielkim mieście jak Kraków zechciało oglądać popisy "Pasów". Na kiepską frekwencję wpłynęły na pewno ostatnie słabe wyniki w III lidze. Wczoraj gospodarze zaprezentowali się znacznie lepiej, mając długimi okresami sporą przewagę nad Myszkowem. Rywal w I połowie nie stworzył sobie ani jednej podbramkowej sytuacji, Cracovia miała ich pięć, dwa razy trafiając nawet w słupek (Hermaniuk i Węgiel). Po przerwie, choć goście wymienili trzech piłkarzy, niewiele się zmieniło. W 58. min Kmak, po kornerze Hrapkowicza głową z bliska, zdobył gola. W 60. min Hermaniuk znowu trafił w słupek, potem dogodne pozycje mieli Mróz i Zegarek. II-ligowiec skompromitował się. | |||
Tylko 200 osób w tak wielkim mieście jak Kraków zechciało oglądać popisy "Pasów". Na kiepską frekwencję wpłynęły na pewno ostatnie słabe wyniki w III lidze. Wczoraj gospodarze zaprezentowali się znacznie lepiej, mając długimi okresami sporą przewagę nad [[KS Myszków|Myszkowem]]. Rywal w I połowie nie stworzył sobie ani jednej podbramkowej sytuacji, Cracovia miała ich pięć, dwa razy trafiając nawet w słupek ([[Łukasz Hermaniuk|Hermaniuk]] i [[Marek Węgiel|Węgiel]]). Po przerwie, choć goście wymienili trzech piłkarzy, niewiele się zmieniło. W 58. min [[Rafał Kmak|Kmak]], po kornerze [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicza]] głową z bliska, zdobył gola. W 60. min Hermaniuk znowu trafił w słupek, potem dogodne pozycje mieli [[Jacek Mróz|Mróz]] i [[Paweł Zegarek|Zegarek]]. II-ligowiec skompromitował się. | |||
Źródło: ''Gazeta Wyborcza'' | Źródło: ''Gazeta Wyborcza'' | ||
[[Kategoria: 1998/99 Puchar Polski]] | [[Kategoria: 1998/99 Puchar Polski]] |
Wersja z 11:48, 17 lut 2008
|
Puchar Polski, 1/32 finału Kraków, środa, 23 września 1998
(0:0)
|
|
Skład: Ł. Paluch Powroźnik Mróz Fudali Kmak E. Kowalik (84' Waldemar Góra) Hrapkowicz Węgiel Baster Hermaniuk Zegarek (76' Djabong) Ustawienie: 3-5-2 |
Sędzia: M. Kowal z Katowic
|
Mecze tego dnia: | ||
1998-09-23 Cracovia - KS Myszków 1:0 |
Opis meczu
Tylko 200 osób w tak wielkim mieście jak Kraków zechciało oglądać popisy "Pasów". Na kiepską frekwencję wpłynęły na pewno ostatnie słabe wyniki w III lidze. Wczoraj gospodarze zaprezentowali się znacznie lepiej, mając długimi okresami sporą przewagę nad Myszkowem. Rywal w I połowie nie stworzył sobie ani jednej podbramkowej sytuacji, Cracovia miała ich pięć, dwa razy trafiając nawet w słupek (Hermaniuk i Węgiel). Po przerwie, choć goście wymienili trzech piłkarzy, niewiele się zmieniło. W 58. min Kmak, po kornerze Hrapkowicza głową z bliska, zdobył gola. W 60. min Hermaniuk znowu trafił w słupek, potem dogodne pozycje mieli Mróz i Zegarek. II-ligowiec skompromitował się.
Źródło: Gazeta Wyborcza