1999-03-13 Orlęta Łuków - Cracovia 0:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 21:26, 7 sty 2009 autorstwa Dinth (Dyskusja | edycje) (youtube, Replaced: „ → " (2))
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

data kolejki


Herb_Orlęta Łuków


pilka_ico
III liga grupa IV , 18 kolejka
Łuków, sobota, 13 marca 1999

Orlęta Łuków - Cracovia

0
:
2

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Grzegorz Kmita
Skład:
Wiącek
Koryciński
Rabek
Wereszczyński
Skrzynkowski
T.Chojnacki
Kucharski (80' K.Chojnacki)
Pieńkus
Syta
Orzyłowski
Dziewulski

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Ligięza z Lublina
Widzów: 150

bramki Bramki
0:1
0:2
Baster (85')
Zegarek (86')
Skład:
Kwiatkowski
Siemieniec
Walankiewicz
Mróz
E. Kowalik
Fudali
Ziółkowski
Depa (46' Skrzyński)
Kmak
Zegarek
Hermaniuk (46' Baster)

Ustawienie:
3-4-3



Opis meczu

Cracovia przyjechała do Łukowa w roli zdecydowanego faworyta, gospodarze zdobyli do tej pory tylko dwa punkty. Do 85 minuty pachniało sensacją, mimo sporej przewagi goście nie mogli strzelić gola, wreszcie Baster odczarował bramkę gospodarzy, a kropkę nad "i" postawił Zegarek.
Wydawało się, że "Pasy" szybko zdobędą bramkę, ale gospodarze bronili się mądrze i skutecznie.
W I połowie Cracovia miała trzy szanse, w dwóch przypadkach stworzył je Ziółkowski. Raz jego mocny strzał obronił Wiącek, w drugim przypadku piłka trafiła w słupek, potem z paru metrów główkował Zegarek, w ręce bramkarza. W tej fazie gry dwie pozycje mieli też gospodarze, najgroźniej było kiedy napastnik Orląt z 8 metrów uderzał piłkę głową, ale ta na szczęście dla krakowian minęła słupek.
Druga połowa zaczęła się nieoczekiwanie od lekkiej przewagi gospodarzy, ale po kilku minutach do ataku ruszyły "Pasy". Bramki jednak nie padały, gospodarze grający z olbrzymim poświęceniem i ambicją, bronili się skutecznie i szczęśliwie. A w drużynie Cracovii narastało zdenerwowanie.
W ostatnich kilkunastu minutach trener Kmita przesunął Ziółkowskiego do ataku. I ten był współautorem pierwszego gola w 82 minucie. Podawał ze skrzydła pozyskany z Wisły - Łukasz Skrzyński, Ziółkowski z kilkunastu metrów mocno strzelił, futbolówka odbiła się od słupka, doskoczył do niej Baster i piłka zatrzepotała w siatce.
Cracovia poszła za ciosem i po upływie 60 sekund prowadziła 2-0. Akcję przeprowadził Kmak, idealnie podał przed bramkę, gdzie Zegarek nie miał problemów ze strzeleniem gola.

Wywiady

Grzegorz Kmita, trener Cracovii: - To był nieoczekiwanie dla nas trudny mecz. Gospodarze prześcigali się w ofiarności, grali skomasowaną obroną, której nie mogliśmy przez długie minuty rozmontować. Pod koniec meczu przesunąłem Ziółkowskiego do ataku i ten manewr zaowocował golem. W II połowie wszedł nowo pozyskany Skrzyński, on zapoczątkował akcję, która przyniosła nam jakże ważną, pierwszą bramkę.

Łukasz Skrzyński:
- Przeprowadziłem z nowymi kolegami jeden trening w piątek i rozruch w sobotę. Jestem wiślakiem, ale zastałem bardzo sympatycznie przyjęty przez nowych kolegów. Widzę, że w Cracovii jest fajna paczka. Wolę grać w III lidze niż w IV. Jestem wypożyczony z Wisły do Cracovii do końca czerwca.

Źródło: Dziennik Polski