2001-06-09 Pogoń Staszów - Cracovia 1:2: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m (9-10 VI Pogoń Staszów – Cracovia moved to 9-10 VI 2001 Pogoń Staszów – Cracovia)
Linia 1: Linia 1:
<center>'''35 kolejka 9-10 VI 01'''<Br>
'''Pogoń Staszów - Cracovia 1-2 (1-1)'''</center><BR><BR>
Bramki: Ożóg (27) - [[Tomasz Wacek|Wacek]] (38), Hermaniuk (79)<BR>
Sędziował Mirosław Kwiatosz z Lublina. Żółte kartki: Ożóg - Kowalik, [[Tomasz Wacek|Wacek]], [[Piotr Gruszka|Gruszka]], [[Paweł Zegarek|Zegarek]], [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]].<BR>
Widzów 1 500.<BR><BR>
'''Pogoń:''' Mucharski - Grzesik, Kasiak, Gaweł - Dudajek - Francuz, Ożóg, Kot, Trela (6 Gryz) - Włoch, Iwanicki.<BR><BR>
'''Cracovia:''' Pazdański - Dziobek, [[Ryszard Fudali|Fudali]], Kowalik (22 Kopyść) - [[Tomasz Wacek|Wacek]] - Morawski (46 Podsiadło), [[Piotr Gruszka|Gruszka]] (63 [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]]), [[Tomasz Księżyc|Księżyc]], [[Marek Baster|Baster]] - [[Paweł Zegarek|Zegarek]], Hermaniuk (86 [[Piotr Bania|Bania]]).<BR><BR>
Piłkarze Cracovii zrewanżowali się Pogoni za porażkę w Krakowie 1-3, dzięki czemu awansowali na pozycję wicelidera. A równocześnie zagrali dla Hutnika, który po porażce Pogoni zapewnił sobie awans do II ligi.
Piłkarze Cracovii zrewanżowali się Pogoni za porażkę w Krakowie 1-3, dzięki czemu awansowali na pozycję wicelidera. A równocześnie zagrali dla Hutnika, który po porażce Pogoni zapewnił sobie awans do II ligi.



Wersja z 19:38, 24 maj 2006

35 kolejka 9-10 VI 01
Pogoń Staszów - Cracovia 1-2 (1-1)



Bramki: Ożóg (27) - Wacek (38), Hermaniuk (79)
Sędziował Mirosław Kwiatosz z Lublina. Żółte kartki: Ożóg - Kowalik, Wacek, Gruszka, Zegarek, Hrapkowicz.
Widzów 1 500.

Pogoń: Mucharski - Grzesik, Kasiak, Gaweł - Dudajek - Francuz, Ożóg, Kot, Trela (6 Gryz) - Włoch, Iwanicki.

Cracovia: Pazdański - Dziobek, Fudali, Kowalik (22 Kopyść) - Wacek - Morawski (46 Podsiadło), Gruszka (63 Hrapkowicz), Księżyc, Baster - Zegarek, Hermaniuk (86 Bania).

Piłkarze Cracovii zrewanżowali się Pogoni za porażkę w Krakowie 1-3, dzięki czemu awansowali na pozycję wicelidera. A równocześnie zagrali dla Hutnika, który po porażce Pogoni zapewnił sobie awans do II ligi.

W Pogoni zabrakło (za kartki) Brytana, nie grali kontuzjowani Stocki i Wietecha. W dodatku już w 6 min boisko musiał opuścić Trela, któremu odnowił się uraz mięśnia dwugłowego. Cracovia grała bez kontuzjowanego Ziółkowskiego, w 22 min poważnej kontuzji kolana (kto wie, czy nie zerwania wiązadeł) doznał Kowalik.

Gospodarze częściej w tym meczu atakowali, ale wynikało to z taktyki Cracovii, która grała bardzo uważnie w obronie, nastawiając się na szybkie kontry. Ta taktyka zdała egzamin, z przewagi gospodarzy niewiele wynikało, natomiast po szybkich akcjach Cracovia zdobyła dwa gole, miała jeszcze kilka okazji.

Prowadzenie objęli gospodarze, w 27 min w zamieszaniu podbramkowym Ożóg z 10 m trafił do siatki. W 38 min "Pasy" wyrównały, na szybki rajd zdecydował się Wacek, wpadł w pole karne, ograł obrońcę Pogoni i strzałem w długi róg pokonał Mucharskiego. W chwilę potem grający wczoraj 250. ligowy mecz w barwach Cracovii Zegarek lobował bramkarza, ale jeden z obrońców wybił piłkę zmierzającą do siatki.

W 58 min po starciu z obrońcą Cracovii upadł w polu karnym Gryz, ale arbiter nie odgwizdał faulu i karnego. W chwilę potem Zegarek znalazł się w bardzo dogodnej sytuacji, sam przed Mucharskim, ale przegrał ten pojedynek. W 79 min goście wyprowadzili szybką kontrę, Zegarek podał na wybiegającego na wolne pole Hermaniuka (gospodarze reklamowali spalonego) i ten nie dał szans Mucharskiemu. Tuż przed końcem spotkania Bania (pojawił się na boisku po 2-miesięcznej kontuzji) nie trafił do bramki z paru metrów.

- Chłopcy bardzo chcieli zrewanżować się rywalowi za porażkę w I rundzie - mówił po meczu trener Cracovii Andrzej Bahr. - Graliśmy bardzo konsekwentnie w obronie, którą mądrze kierował Fudali, dobrze spisywał się w bramce Pazdański. Martwi poważna kontuzja Kowalika. Po jego zejściu z boiska przemeblowałem obronę, Wacek przeszedł na prawą stronę, w środku grał Dziobek, po lewej stronie Kopyść. Gruszka dostał 7. żółtą kartkę i nie zagra z Proszowianką (ten mecz odbędzie się w Krakowie już we wtorek o godz. 17).