2002-08-11 Lewart Lubartów - Cracovia 0:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
1 kolejka 10-11 VIII 2002
Lewart Lubartów - Cracovia 0-2


Bramki: Giza (77), Bania (85)
Sędziował T. Sadowski z Białegostoku
Widzów 1 200.

Lewart: Baran, Bubiłek, Zagrodniczek, Marcin Nowak, Pranagal (22 Mitura), Brzozowski, Kucharski, Szajkowski, Kleszcz, Klepacz, Augustynowicz (59 Melchior).

Cracovia: Paluch, Wacek, Skrzyński, Ziółkowski, Radwański, Ankowski, Giza (85 Baran), Hajduk, Paweł Nowak (86 Bednarz), Bania, Dudziński (62 Szwajdych).

Opis meczu DP:

Nie tylko Cracovia zaprezentowała w 60 procentach zmieniony skład, w zespole Lewartu prowadzonym od niedawna przez trenera Jerzego Krawczyka, zagrało aż 7 nowych piłkarzy. Pierwsze 20 minut to szybkie tempo i akcje z obu stron, groźnie pod bramką gości było w 5 min, po rzucie rożnym główkował Kleszcz, ale obrońcy Cracovii wybili piłkę sprzed linii bramkowej. Potem groźnie strzelał Brzozowski (nad poprzeczką), w 14 min Augustynowicz nie sięgnął piłki tuż przed bramką. Stopniowo inicjatywę zaczynała przejmować Cracovia, w 21 min Dudziński strzelił z ostrego kąta tuż obok słupka. W 26 min bramkarz gospodarzy Baran instynktownie wybił "bombę" Ankowskiego. W 29 min Dudziński lobował bramkarza, ale zbyt lekko i obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo. Tuż przed końcem 1. połowy mocno uderzał z wolnego Skrzyński, Baran nie dał się zaskoczyć.
Po przerwie z każdą minutą rosła przewaga gości. W 51 min bliski strzelenia gola był bardzo aktywny Ankowski, uderzył tuż obok słupka. W 58 min Ankowski wyłożył piłkę Gizie, ten strzelał z paru metrów, ale fantastyczna interwencja Barana uratowała gospodarzy. Przewaga Cracovii udokumentowana została wreszcie bramką w 77 min, drugiego gola zdobyli krakowianie po klasycznej kontrze. Gospodarze byli już wtedy u kresu sił.
Zdaniem trenera
Wojciech Stawowy, Cracovia:
- Cieszą i 3 punkty, i dobra gra całego zespołu. Byliśmy stroną dyktującą warunki gry, gdyby nie bramkarz Baran mogliśmy wygrać wyżej. Zdecydowaliśmy się w ostatniej chwili na wystawienie w bramce Palucha, bo lepiej prezentował się w ostatnich dniach na treningu. Cieszę się, że Bania potwierdził dobrą dyspozycję strzelecką, zdobywając gola.
Jak padły bramki
0-1
Łukasz Skrzyński z prawej strony boiska crossowym podaniem uruchomił na lewej stronie Pawła Nowaka, ten wpadł w pole karne, dośrodkował wzdłuż bramki i Piotr Giza trafił do siatki.
0-2
Wojciech Ankowski na własnej połowie urwał się obronie Lewartu, pobiegł na bramkę, mając za sobą Barana, podał na zamykającego z lewej strony akcję Piotra Bani, ten skierował piłkę do pustej bramki.