2007-04-07 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 20:19, 7 kwi 2007 autorstwa PiotrekKSC (Dyskusja | edycje) (New page: <center> '''20 kolejka 5-7 IV 2007'''<br> '''Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0''' </center><br> Sędziował: Adam Kajzer z Rzeszowa.<br> Żółte kartki: Kłus...)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

20 kolejka 5-7 IV 2007
Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0


Sędziował: Adam Kajzer z Rzeszowa.
Żółte kartki: Kłus.
Widzów: 2000.

Groclin: Przyrowski – Lazarevski, Jodłowiec (69 Rocki), Piechniak, Sikora (56 Iwanowski), Telichowski, Tupalski, Chinyama, Lato, Majewski, Lacic

Cracovia: Cabaj, Wacek, Skrzyński, Radwański, Wiśniewski, Kłus (62' Wojciechowski), Pawlusiński (83' Szwajdych), Giza, Nowak, Bojarski, Bania.

Opis meczu TP!:

W ciągu najbliższych kilkunastu dni drużyny Cracovii i Groclinu spotykać będę się trzykrotnie. Seria trzech spotkań rozpocznie się od walki o ligowe punkty, by potem stoczyć niezwykle ważny dla obu zespołów dwumecz którego stawką będzie awans do finału Pucharu Polski.

Obaj trenerzy przyjęli bardzo różne taktyki przed czekającą ich zespoły serią spotkań. O ile trener Cracovii Stefan Majewski wystawił najsilniejszy skład w którym zabrakło jedynie kontuzjowanych zawodników (Baran, Moskała), o tyle trener Groclinu Maciej Skorża oszczędził kilku zawodników przed meczami o Puchar Polski.

W wyjściowej jedenastce Groclinu znalazło się pięciu piłkarzy, którzy wyszli w podstawowym składzie w ostatnim meczu ligowym z Zagłębiem Lubin. W meczowej kadrze zabrakło np. Piotra Świerczewskiego, a na ławce zasiedli m.in. Goliński, Kozioł i Rocki.

Piłkarze obu drużyn nie bawili się długo we wzajemne uprzejmości i już w 4 minucie Marcin Bojarski silnie uderzył z kilkunastu metrów lecz zmierzającą pod poprzeczkę piłkę z największym trudem wyłapał Przyrowski.

Gospodarze niemal natychmiast odpowiedzieli potężnym strzałem Laty z rzutu wolnego z 18 metrów, który nie bez kłopotów wybił Marcin Cabaj.

Kolejne minuty to walka o uzyskanie przewagi w środku boiska i próby ataków z obu stron, których efektem były trzy minimalnie niecelne strzały Piotra Piechniaka.

W miarę upływu czasu gospodarze uzyskali optyczną przewagę i częściej gościli pod polem karnym Cracovii.

W 35 minucie potężnie z 20 metrów uderzył Lato lecz piłka przeszła tuż nad poprzeczką. Cracovia odpowiedziała w tej samej minucie lecz strzał Pawlusińskiego wyłapał Przyrowski. Kilkadziesiąt sekund później Marcin Cabaj wybił kolejny potężny strzał gospodarzy – tym razem z dystansu strzelał Chinyama.

Dwie minuty przed przerwą kolejną groźną sytuację stworzyli gospodarze. Rzut wolny z 40 metrów wykonywał Jodłowiec, piłka w polu karnym trafiła na głowę Telichowskiego, który uderzył celnie lecz Marcin Cabaj pewnie wyłapał piłkę.

Na drugą połowę obydwa zespoły wyszły w niezmienionych składach. Pierwsza zaatakowała Cracovia jednak akcja Bojarskiego i Nowaka przyniosła tylko rzut rożny. Gospodarze, podobnie jak w pierwszej połowie próbowali strzałów z dystansu które szczęśliwie mijały bramkę Marcina Cabaja.

W 60 minucie Dariusz Kłus upomniany został żółtą kartką za faul taktyczny na Iwanowskim. Po chwili trener Majewski być może obawiając się kolejnej kartki dla Kłusa dokonał pierwszej zmiany i w jego miejsce wprowadził do gry Pawła Wojciechowskiego.

W drugiej połowie gra była mniej ciekawa niż w pierwszej części spotkania i choć oba zespoły bez większego trudu przedostawały się na przedpole rywala to klarownych sytuacji bramkowych nie udawało się stworzyć.

W 77 minucie przed linią pola karnego faulowany był Piotr Bania lecz sędzia puścił akcję przyznał przywilej korzyści uznając, że Marcin Bojarski był w dogodnej sytuacji.

W 82 minucie Marcin Cabaj udanie interweniował po strzale z kilkunastu metrów Ivanowskiego. Cracovia wyprowadziła kontrę i stworzyła najdogodniejszą sytuację do zdobycia bramki jednak strzał Marcina Bojarskiego z kilku metrów instynktownie nogami wybronił Przyrowski.

W odpowiedzi gospodarze stworzyli w 88 minucie jeszcze dogodniejszą sytuację bramkową jednak Piechniak mając przed sobą tylko Cabaj uderzył tuż obok górnego rogu bramki Cracovii.