2007-07-30 Cracovia (ME) - Legia Warszawa (ME) 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 21:25, 6 sie 2007 autorstwa Armata (Dyskusja | edycje) (Nowa strona: {{Mecz | gospodarz = Cracovia (U-21) | gosc = Legia Warszawa (U-21) | gospodarz_owczesna_nazwa = | gosc_...)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Plik:Cracovia (U-21) herb.png

Trener:
Bartłomiej Zalewski
pilka_ico
Młoda Ekstraklasa , 1 kolejka
Kraków, poniedziałek, 30 lipca 2007, 18:00

Cracovia (U-21) - Legia Warszawa (U-21)

3
:
1

(2:1)



Plik:Legia Warszawa (U-21) herb.png

Trener:
Jacek Mazurek
Skład:
Pączek (46' Szwiec)
Baliga (65’ Łuczak)
Juraszek
Uszalewski (71’ Dzwonek)
Kostrubała
Szlęzak (46’ Sacha)
Jeleń
Karcz
Nowak
Dudzic (81' Kubica)
Szczoczarz (46' Bojarski)

Ustawienie:
3-5-2

Sędzia: Tomasz Musiał z Krakowa
Widzów: 500

bramki Bramki
Dudzic (17')

Szczoczarz (36')
Karcz (79')
1:0
1:1
2:1
3:1

Paluchowski (19')
zolte_kartki Żółte kartki
Kostrubała Tomczyk
Rawa
Skład:
Gostomski
Rzeźniczak
Wocial
Świdzikowski
Woźniak (46' Tomczyk)
Rawa
Zbozień (46' Stoch)
Trochim
Mikołajczak (71' Jezierski)
Frączak (46' Ściebura)
Paluchowski (75' Kozub)

Ustawienie:
4-4-2
Mecz poprzedniego dnia:

2007-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 1:0



Prasa

"Pasy" liderami - Dziennik Polski 21.07.2007

Rozpoczęły się rozgrywki Młodej Ekstraklasy Piłkarze Cracovii znakomicie rozpoczęli rozgrywki w nowej lidze, zostając pierwszym liderem tabeli. "Pasy" w pierwszej połowie były zespołem o klasę lepszym od Legii, która zagroziła tylko raz, gdy w 8 min Rawę w brawurowy sposób powstrzymał Baliga. Później na placu dominowali gospodarze.

Bardzo dobrze w destrukcji grali Kostrubała ze Szlęzem, dzięki czemu swobodnie mógł rozgrywać Karcz. Po jego zagraniu [[Bartłomiej Dudzic|Dudzic w znakomitym stylu, w pełnym biegu, minął dwóch obrońców, położył bramkarza i skierował piłkę do siatki.

Odpowiedź Legii była natychmiastowa: po wznowieniu gry wrzutem z atutu Paluchowski wykorzystał niezdecydowanie obrońców Cracovii i silnym strzałem z bliska nie dał szans Pączkowi.

Strata gola nie załamała miejscowych, piłka po strzale Jelenia trafiła w słupek, minimalnie pomylił się Dudzic, wreszcie w 35 min Jeleń, wywalczył piłkę na prawej stronie boiska, podał do Dudzica, ten wyprzedził wszystkich graczy Legii stojących w polu karnym i dograł Szczoczarzowi, który ponownie wyprowadził "Pasy" na prowadzenie.

Po przerwie zespołem lepszym była Legia. Znakomitych okazji nie wykorzystali: Trochim, Mikołajczak oraz Wocial, a bramka Paluchowskiego nie została uznana.

W końcówce spotkania znów do głosu doszli gracze Cracovii. Najpierw po strzale Bojarskiego znakomicie interweniował Łapusiewicz, później po centrze z wolnego Nowak piłkę głową do siatki skierował Karcz, wreszcie w ostatniej akcji meczu wyprowadzonej przez Bojarskiego i Nowaka Karcz z bliska nie zdołał pokonać golkipera Legii.

Trenerzy o meczu

Bartłomiej Zalewski (Cracovia)

Mimo zwycięstwa Legia odkryła kilka naszych słabych stron. Wiemy nad czym mamy pracować i co poprawić, by w następnych spotkaniach błędy już się nie powtarzały. Cieszą punkty, bo zdobyliśmy je w meczu inaugurującym sezon i to w dodatku na własnym stadionie i przed własną publicznością. W tym spotkaniu urazów nabawili się Bartłomiej Dudzic oraz Tomasz Baliga. Kontuzja Bartka jest niegroźna i powinien szybko wrócić do treningów. Jeśli zaś chodzi o uraz Tomka to sprawa jest już nieco poważniejsza. Jestem jednak dobrej myśli.

Jacek Mazurek (Legia)

Były to dwie zupełnie odmienne połowy. W pierwszej części meczu pozwoliliśmy narzucić Cracovii jej styl gry, przez co stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji i zdobyła dwie bramki. My jednak również mieliśmy swoje szanse, zwłaszcza po szybkich kontrach – strzeliliśmy jednego gola. Po zmianie stron mecz był bardziej wyrównany. Pocieszające jest to, że moi zawodnicy wypadli korzystnie na tle bardziej doświadczonego przeciwnika – w mojej drużynie zagrali piłkarze nawet z rocznika 1991. Z wyniku nie jestem zadowolony, ale z naszej postawy już tak.