2008-09-19 Cracovia - Legia Warszawa 0:3: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 37: Linia 37:
|                        sklad_gosc = Mucha<br>Szala<br>Choto<br>Astiz<br>Wawrzyniak<br>Radovič<br>Borysiuk (55' Edson)<br>Iwański<br>Roger (84' Vukovič)<br>Szałachowski (75' [[Piotr Giza|Giza]])<br>Chinyama
|                        sklad_gosc = Mucha<br>Szala<br>Choto<br>Astiz<br>Wawrzyniak<br>Radovič<br>Borysiuk (55' Edson)<br>Iwański<br>Roger (84' Vukovič)<br>Szałachowski (75' [[Piotr Giza|Giza]])<br>Chinyama
}}
}}
===Opis meczu===
====Interia.pl====
Nic nie wskazywało na to, że Legia będzie prowadzić po I połowie. Owszem, ekipa Jana Urbana miała lekką przewagę, ale prawie wcale nie zagrażał bramce gospodarzy. Wyjątkiem była akcja z 40. min pięknie rozprowadzona przez Rogera: do przodu zapędził się Jakub Wawrzyniak, dośrodkował na głowę Macieja Iwańskiego, który minimalnie chybił.
Tuż przed przerwą Iwański zagrał prostopadle do wbiegającego w pole karne Rogera. Spolonizowanego Brazylijczyka uprzedził Marcin Cabaj, ale niespodziewanie wypuścił piłkę z rąk. Roger skorzystał z tego prezentu - wpakował piłkę do pustej bramki. To już drugi z rzędu poważny błąd "Wąskiego". Tydzień temu sprezentował gola Ruchowi Chorzów.
"Pasom" nie udało się stworzyć czystej okazji strzeleckiej.
Po przerwie Cracovia nie istniała. Miała kłopoty z wyjściem własnej połowy, nie wiedziała co się dzieje na boisku. A Legia rozkręcała się z minuty na minutę. Po znakomitej, koronkowej akcji opartej na zagraniach z pierwszej piłki strzeliła drugiego gola. Reżyserem był jak zwykle Roger, który wymienił klepkę z Iwańskim i w ten sposób zgubił całą obronę. "Rogerowski" sam strzeliłby bramkę lobem nad Cabajem, ale dla pewności tuż przed linią wpakował piłkę do siatki Takesure Chinyama. Akcja rodem z Primera Division. Właśnie w tym kierunku zmierza Jan Urban i jego załoga.
A Cracovia? Żal było patrzyć. W slangu kibiców nazywana jest "Craxą". Dzisiaj to była jednak kraksa.
Kibice mają dość trenera Majewskiego. Zaczęli skandować niewinnie: "Panie trenerze, w Pana taktykę nie wierzę!". Później było już ostrzej: "Każdy to powie, Filipiak niszczy Cracovię", "Stefan Aufviedersehen!", "Kto nie skacze, jest z Majewskim! Hop! Hop! Hop!", "Panie Januszu wyślij Stefana do buszu!" (to do współwłaściciela i prezesa klubu - prof. Janusza Filipiaka), a także: "Dwójka do zera! Cracovio zmieńcie trenera!"
Fani biało-czerwonych zorganizowali też manifestację poparcia dla pomocnika Legii Piotra Gizy, którego Majewski pozbył się z ul. Kałuży. Cały stadion miał chwilę radości po ładnym golu "Gizmo".


===Trenerzy o meczu===
===Trenerzy o meczu===

Wersja z 23:21, 19 wrz 2008


Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Majewski
pilka_ico
Ekstraklasa , 6 kolejka
Kraków, piątek, 19 września 2008, 20:00

Cracovia - Legia Warszawa

0
:
3

(0:1)



Herb_Legia Warszawa

Trener:
Jan Urban
Skład:
Cabaj
Wasiluk
Milosevic (44' Karwan)
Polczak
Kulig
Nowak
Baran (46' Dudzic, 82' Snadny)
Kłus
Szeliga
Pawlusiński
Krzywicki

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Mariusz Żak z Sosnowca
Widzów: 3000

bramki Bramki
0:1
0:2
0:3
Roger (41')
Chinyama (61')
Giza (90')
zolte_kartki Żółte kartki
Wasiluk Szala
Borysiuk
Roger
Chinyama
Skład:
Mucha
Szala
Choto
Astiz
Wawrzyniak
Radovič
Borysiuk (55' Edson)
Iwański
Roger (84' Vukovič)
Szałachowski (75' Giza)
Chinyama

Ustawienie:
4-4-2
Zobacz również: Zdjęcia z meczu
Mecz następnego dnia:

2008-09-20 Legia Warszawa (ME) - Cracovia (ME) 1:2



Opis meczu

Interia.pl

Nic nie wskazywało na to, że Legia będzie prowadzić po I połowie. Owszem, ekipa Jana Urbana miała lekką przewagę, ale prawie wcale nie zagrażał bramce gospodarzy. Wyjątkiem była akcja z 40. min pięknie rozprowadzona przez Rogera: do przodu zapędził się Jakub Wawrzyniak, dośrodkował na głowę Macieja Iwańskiego, który minimalnie chybił.

Tuż przed przerwą Iwański zagrał prostopadle do wbiegającego w pole karne Rogera. Spolonizowanego Brazylijczyka uprzedził Marcin Cabaj, ale niespodziewanie wypuścił piłkę z rąk. Roger skorzystał z tego prezentu - wpakował piłkę do pustej bramki. To już drugi z rzędu poważny błąd "Wąskiego". Tydzień temu sprezentował gola Ruchowi Chorzów.

"Pasom" nie udało się stworzyć czystej okazji strzeleckiej.

Po przerwie Cracovia nie istniała. Miała kłopoty z wyjściem własnej połowy, nie wiedziała co się dzieje na boisku. A Legia rozkręcała się z minuty na minutę. Po znakomitej, koronkowej akcji opartej na zagraniach z pierwszej piłki strzeliła drugiego gola. Reżyserem był jak zwykle Roger, który wymienił klepkę z Iwańskim i w ten sposób zgubił całą obronę. "Rogerowski" sam strzeliłby bramkę lobem nad Cabajem, ale dla pewności tuż przed linią wpakował piłkę do siatki Takesure Chinyama. Akcja rodem z Primera Division. Właśnie w tym kierunku zmierza Jan Urban i jego załoga.

A Cracovia? Żal było patrzyć. W slangu kibiców nazywana jest "Craxą". Dzisiaj to była jednak kraksa.

Kibice mają dość trenera Majewskiego. Zaczęli skandować niewinnie: "Panie trenerze, w Pana taktykę nie wierzę!". Później było już ostrzej: "Każdy to powie, Filipiak niszczy Cracovię", "Stefan Aufviedersehen!", "Kto nie skacze, jest z Majewskim! Hop! Hop! Hop!", "Panie Januszu wyślij Stefana do buszu!" (to do współwłaściciela i prezesa klubu - prof. Janusza Filipiaka), a także: "Dwójka do zera! Cracovio zmieńcie trenera!"

Fani biało-czerwonych zorganizowali też manifestację poparcia dla pomocnika Legii Piotra Gizy, którego Majewski pozbył się z ul. Kałuży. Cały stadion miał chwilę radości po ładnym golu "Gizmo".

Trenerzy o meczu

Stefan Majewski (trener Cracovii)

Gratuluję Legii, która była zespołem lepszym i zasłużenie wygrała. Milosevič ma kontuzję stawu skokowego, z kolei Baran i Dudzic naciągnęli mięśnie dwugłowe. Chciałem, żebyśmy zagrali podobnie jak z Wisłą, a nawet troszeczkę lepiej i wtedy bylibyśmy zadowoleni. Niestety nie udało się, bo na pewno to nie był taki mecz. Boli to, że tracimy bramkę w 45. minucie. Nie zamierzam krytykować zawodników. Bramka Piotrka Gizy była po naprawdę ładnym uderzeniu i za to trzeba mu pogratulować. Szkoda, że żaden z naszych zawodników tak nie strzelał.

Jan Urban (trener Legii)

Nie ukrywam, że jesteśmy bardzo zadowoleni, bo to był zawsze trudny teren dla Legii. Dziś jednak odnieśliśmy przekonywujące zwycięstwo, na które zasłużyliśmy w pierwszej i drugiej połowie. Mimo to uważam, że powinniśmy wcześniej rozstrzygnąć wynik na swoją korzyść, bo nawet przy stanie 2:0 zawsze coś może się wydarzyć. A sytuacji do zdobycia kolejnych goli mieliśmy bardzo dużo. Na pierwszy rzut oka kontuzja Sebastiana Szałachowskiego wygląda na poważną – pierwsze oględziny wskazują, że ma złamaną nogę, ale mam nadzieję, że to się nie potwierdzi.

Źródło: Cracovia.pl [1]